Igor Janke napisał w poniedziałek post, z którego dopiero dziś wyłowiłem poniższą perełkę”
"To Jarosław Kaczyński wprowadził na salony politycznych degeneratów, takich jak Andrzej Lepper..."
Igor Janke jest chyba miłośnikiem pozwów, rozpraw i sal sądowych. Delikatnie mówiąc ja również nie jestem wielbicielem Andrzeja Leppera, ale jeśli już chciałbym wyrazić tego typu osąd uczyniłbym to raczej prywatnie na herbatce u cioci Stefy, a nie publicznie na własnym blogu. Igor Janke aż sam się prosi o pozew do sądu. Co prawda nie podejrzewam Andrzeja Leppera o to, by czytywał regularnie akurat Jego blog, ale zawsze znajdzie się ktoś "usłużny" kto poinformuje „pomówionego”. Albo jakiś "uprzejmy" dziennikarz nada temu rozgłos w ogólnopolskiej gazecie i Andrzej Lepper nawet jak by chciał udać, że nie wie nic o tym jak go publicznie nazywają dziennikarze, będzie musiał Go pozwać.
Sama rozprawa może co prawda dostarczyć wiele radości i Panu Igorowi Janke, i publiczności, i wszelakim dziennikarzom, gdy w ramach obrony będzie udowadniał, że Andrzej Lepper to „degenerat” i że w związku z tym miał podstawę oraz prawo pisać o Andrzeju Lepperze w taki sposób. Zawsze jest jednak cień ryzyka, że sąd uzna iż Igor Janke naruszył jednak dobra osobiste Andrzeja Leppera pisząc o nim "degenerat". A wtedy koszt przeprosin w kilku ogólnopolskich mediach może być porażający, jak to ujmuje klasyk.
Aczkolwiek z drugiej strony, konieczność zamieszczenia w ogólnopolskiej gazecie ogłoszenia z przeprosinami:
„Wyrażam ubolewanie z powodu nazwania Andrzeja Leppera degeneratem”.
jest być może bezcenna i warto za nią zapłacić. Kartą Mastercard oczywiście.
PS1.:
Blog jak blog, ale Pan Igor Janke o Andrzeju Lepperze pisze w ten sposób w swojej reklamowanej na Salonie24 książce. Stawiam orzechy przeciw migdałom, że do rozprawy jest już przygotowany.
PS2.:
Kondycja moralna i etyczna pana Andrzeja Leppera zapewne jest dyskusyjna, choć ani nie czuję się na siłach, ani nie jestem do tego upoważniony, ani w końcu nie mam ochoty na ten temat dyskusji podejmować. Mam jednak delikatne wrażenie, że użycie w stosunku do kogokolwiek (czyli również do niego) słowa degenerat, nie jest określeniem merytorycznym a „argumentem ad personam” i cokolwiek się sądzi o danej osobie jest to sformułowanie „obrażające”. Jako hydraulik nie mam ani wykształcenia ani obycia prawniczego, wydaje mi się jednak, że stoi to niejako w sprzeczności z §III ust.2 pkt. 3.1 Regulaminu Platformy Hostingowej Salon24.pl:
Salon24.pl ma prawo bezzwłocznie skasować lub zablokować (całkowicie lub czasowo) Komentarze lub/i Notki (a także całe Konto Blogera lub Komentatora) lub zablokować możliwość osadzania kodu HTML w profilu lub/i notkach Użytkownika lub umieścić użytkownika na Liście w reakcji na Prowadzenie dyskusji przy użyciu argumentów ad personam skutkującego obrażaniem innych ludzi, używaniem inwektyw,używaniem słownictwa powszechnie uznawanego za obelżywe
Co prawda Salon 24.pl MA PRAWO skasować czy zablokować co nie oznacza, że tak MUSI zrobić, niemniej jednak jak mawiają starzy i doświadczeni „przykład idzie z góry” oraz „ryba psuje się od głowy”. Nie ma prawa ani tym bardziej skutecznej możliwości egzekwować kultury dyskusji na Salonie24 ktoś, kto sam się dopuszcza odstępstwa od tej kultury. Nie dziwi przeto, że powszechną normą jest na Salonie obdarzanie osób publicznych wymienianych z imienia i nazwiska (ale i również innych blogerów) epitetami typu „pałkarz”, „zdrajca”, „dureń”. Albo pisanie o „debilnej publice”, „schamiałych dziennikarzach”, „fałszywej hienie dziennikarskiej”, „dziennikurestwie” czy „kaczofaszystach”.
Że może przesadzam? Bynajmniej. U „zwykłego” blogera do tego typu określeń jestem już przyzwyczajony albo raczej znieczulony od ich nadmiaru. Póki co jednak w ustach Administracji a zwłaszcza współwłaściciela Salonu24 jeszcze mnie to razi. Choć z czasem pewnie i do tego przywyknę. Tylko ta rozbieżność z Regulaminem... Ale to pewnie tylko moje subiektywne wrażenie i po prostu nie mam racji.
Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie.
Takie będą Salony24 jakie ich blogerom Administracyi przykłady dawanie.
kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości