Małe zadanie ekonomiczne:
Jak to jest:
We Włoszech i w Polsce mamy firmy produkujące koszule z tzw. 100% bawełny.
A. We Włoszech koszule produkuje się koszule wyłącznie z materiału dobrej jakości produkowane przez firmę o najlepszej światowej renomie (znawcy tematu wiedzą o kim mowa). Metr materiału kosztuje od 5 euro do 15 euro (jedna koszula to nieco ponad 1 m materiału). Koszt uszycia lokalnie wynosi ok. 10 euro. Szycia muszą być dobrej jakości (żadnych podwójnych czy wystających nitek nawet w tak zwanych koszulach niższej klasy. Guziki itp. conajmniej z masy perłowej (plastik niedopuszczalny). Koszt opakowania dobrej koszuli to kolejne 5 euro. Łącznie koszt produkcji koszuli to od 20 do 30 euro, a koszule dobrej klasy sprzedaje się za ok. 100 euro w sklepie.
Generalnie mamy więc ładnie opakowaną, wysokiej klasy koszulę produkowaną na miejscu za płace pracownicze parokrotnie wyższe niż w Polsce za ok. 100 euro.
Koszty: 20-30 euro.
Cena w sklepie: 100 euro.
Linia: normalna.
Jakość materiału: wysoka lub bardzo wysoka.
B. W Polsce mamy renomowaną firmę produkującą koszule (nie będę po imieniu jechał, ale wiedzcie, że NIE MA FIRMY ODZIEŻOWEJ W POLSCE, która postępuje inaczej). Materiał skupują w Chinach z tzw. odpadów zeszłorocznych. Koszt za metr ok. 1,5 euro. Koszt uszycia w Sieradzu wynosi ok. 5 euro za koszule. Opakowania tak jak we Włoszech to jakieś 4 euro (nieważne co w środku, ważne, że z zewnątrz dobrze się prezentuje...). Szycia różnej są jakości, ale te najbardziej renomowane w Polsce firmy mają te uszycia dobrej jakości, choć podwójne nitki można spotkać. O firmach sprzedających gówno markowe jak Reserved czy Tatuum nie wspomnę, gdyż pod względem jakości lepiej już kupować na targowisku od ruskich. Na szczęście większość koszul z linii tzw. eksluzywnych sprzedają koszule z guzikami, itp. z dobrych materiałów (np. masa perłowa), ale o ile we Włoszech jest to standard, w Polsc standardem jest plastyk.
Z tego odrzuconego zeszłorocznego materiału powstaje tzw. koszula eksluzywna reklamowana za grubą kasę w telewizji i wpycha się go konsumentom za ponad 100 euro sztuka.
Koszty: 9,5 euro.
Cena w sklepie: ponad 100 euro.
Linia: eksluzywna.
Jakość materiału: niska.
Teraz pytanie: Jak to jest, że firma kupująca droższe materiały i płacące wyższe pensje swoim pracownikom sprzedaje Włochom koszule taniej niż polska firma kupująca najtańsze materiały i płacąca swoim pracownikom grosze?
I drugie pytanie: Jeśli ten interes jest dla Włochów zyskowny to jaką rentowność muszą generować polskie firmy?
MAŁA PORADA: Jeśli już chcecie w Polsce kupić koszule to już lepiej kupcie na targu albo idźcie do szewca. Jakość ta sama, a przynajmniej nie zrobią was w balona 'polscy przedsiębiorcy', a raczej ordynarni oszuści.
Przykład z życia wzięty na realnych cenach i kosztach od osoby siedzącej w branży we Włoszech i w Polsce.
"Without a winking smiley or other blatant display of humour, it is impossible to create a parody of fundamentalism that someone won't mistake for the real thing." - Nathan Poe. Z dedykacją dla denialistów.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka