Marwoj Marwoj
2734
BLOG

Ścięta Brzoza - przełom czy kompromitacja?

Marwoj Marwoj Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 94

Na początek odpowiedź na tytułowe pytanie: cóż, szczerze powiedziawszy - nie wiem. Co prawda na studiach geologicznych miałem zajęcia z analizy zdjęć satelitarnych, ale to był tylko jeden semestr i nigdy nie robiłem tego zawodowo :) Trudno mi więc autorytatywnie polemizować z rewelacjami prof. Chrisa Cieszewskiego. Po obejrzeniu jego referatu (całego, na żywo) brzmiał on jednak bardzo przekonywująco i profesjonalnie. Na drugi dzień jednak pojawił się wpis na blogu Ford Perfect, który ... rownież wyglądał składnie i logicznie. W tym momecie, muszę przyznać, moja wiara w kompetencje p. profesora bardzo się we mnie zachwiała.

Tu mała dygresja. Ponieważ jestem pasjonatem zagadnień związanych z mediami informacyjnyjnymi, ich wpływu na opinie etc. na jedną rzecz zwróciłem swą uwagę. Otóż tuż po referacie prof. Cieszewskiego o brzozie ściętej 5 kwietnia przez kilka godzin śledziłem duże portale (gazeta.pl, onet.pl, interia.pl, tvn24.pl, wp.pl). Okazało się, że na ŻADNYM z nich nie tylko nie było informacji o odkryciu profesora, ale praktycznie w ogóle nie było wzmianki o tej konferencji. Wyjątek stanowiła gazeta.pl, która zamieszczała relację "na żywo", tzn. co kilka minut wypuszczała krótkie notki, często dość jednostronne i uszczypliwe. Dopiero kiedy Ford Perfect opublikował swoje przemyślenia cały internet (portale, blogi, komentarze) zawrzał! Wtedy to właśnie większość internautów czerpiących wiedzę z portali dowiedziała się o tym "przełomowym" odkryciu, które okazało się "kompromitacją". Zadaję sobie więc pytanie: dlaczego portale internetowe nie huczały o pierwotnej informacji w taki sam sposób? Jakby na to nie patrzeć ta informacja brzmiała prawdziwie sensacyjnie (gdyby oczywiście została potwierdzona - ale przecież portale inne media nie publikują informacji wyłacznie 100% potwierdzonych naukowo, co w ciągu ostatnich ponad 3 lat wielokrotnie widzieliśmy). Moje drugie pytanie brzmi: czy ta informacja w ogóle by się w oficjalnych wiadomościach dniach pojawiła, gdyby jej nie obalił Ford Perfect? To jest jednak akademickie gdybanie, którego nie jesteśmy w stanie zweryfikować.

Wracając do brzozy. Prawdziwość jednej czy drugiej teorii można potwierdzić wg mnie w sposób banalnie prosty - wystarczy opublikować fragment zdjęcia satelitarnego o dużej rozdzielczości, będącego w posiadaniu prokuratury wojskowej. Jeśli prawdą jest, że są to zdjęcia utajnione (inf. Gazety Polskiej Codziennie z zeszłego roku) to przecież nie musi to być całe zdjęcie - może to być mały fragmencik z szopą i brzozą, obojętnie czy to będzie z 5., 11. czy 12-go kwietnia. To wystarczy, aby skorelować z ustaleniami prof. Cieszewskiego i jednoznacznie obalić jego "bzdury", jak to się już określa w środowisku naszych internetowych specjalistów-komentantorów-blogerów.

Póki co, ponieważ mnie to zaczęło męczyć, przejrzałem sobie kilkadziesiąt razy fragment filmu Anity Gargas (gdzieś po 9-tej minucie), gdzie pokazany jest oblot miejsca z brzozą i szopą, z różnych kątów i perspektyw. Jest to tyle cenne, że pokazanie zdjęcia z jednej perspektywy to dużo za mało, żeby sobie wyrobić uprawnioną opinię. Niestety, Ford Perfect to jednak zrobił, co ja uważam za małą manipulację. Otóż z oglądu tych kadrów to co Ford Perfect określa jako brzozę mnie wygląda ewidentnie na polankę z dróżką w dół, prowadzącą do brzozy (po lewej stronie na pierwszym ze zdjęć poniżej). Czytelnikom pozostawiam wyrobienie sobie własnej opinii.



Można to sobie próbować porównać z wersją Ford Perfecta tutaj:
http://ford.salon24.pl/542391,chris-cieszewski-czy-brzoza-byla-zlamana-5-kwietnia-2010

 

 

Marwoj
O mnie Marwoj

Maż i ojciec trojga dzieci (staram się być przykładny, z różnym skutkiem ;)).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (94)

Inne tematy w dziale Polityka