Agresja Rosji na Polskę - najgorszy z niemożliwych do wykluczeni

Prawdopodobieństwo bezpośredniego ataku armii rosyjskiej na Polskę nie jest duże, Rosja zapewne zatrzyma się na obszarze byłego ZSRR, ale pewności nie ma. Polska powinna przygotowywać się do najgorszego scenariusza z tych, które nie są całkowicie wykluczone, tj. rosyjskich czołgów przekraczających Bug ok 2020 roku.

Pochłanianie Ukrainy przez Rosję może potrwać parę lat, jeśli to się powiedzie następnym celem może być Łotwa, może Estonia, tam gdzie jest duża mniejszość rosyjska. Rosyjska armia potrzebuje ponadto doinwestowania, to kilkuletni proces. Oczywiście 2020 rok to zgadywanie. Jeśli ten czas jest krótszy, niewiele możemy zrobić w kwestii działań strategicznych.

Co powinnismy robić:
1. Roztropne zarządzanie budżetem państwa i znaczne zwiększenie wydatków na obronność, wyraźnie powyżej 2% PKB. Żadne kosztowne kiełbasy wyborcze (podwyżki dla administracji, prezenty dla emerytów itd), reforma finansów publicznych, aby bez nadmiernego zadłużania zwiększyć wydatki na obronność.
2. Nieustające naciski na NATO, aby powstały stałe bazy wojskowe na terenie Polski. Szpica to dobry początek, ale jedynie pierwszy krok, potrzebujemy dużej bazy połoźonej nie przy granicy z Niemcami, ale na wschodzie kraju (Olsztyn?, Rzeszów?). Do tego dochodzi tarcza antyrakietowa.
3. Wspieranie globalnych inicjatyw gospodarczych (takich jak strefa wolnego handlu UE i USA), tak aby ew. agresja Rosji na Polskę była maksymalnie kosztowna dla Zachodu i skłaniała USA, Niemcy, Francję, Wielką Brytanię do obrony Polski w imię własnych interesów gospodarczych.
4. Maksymalne wzmocnienie procesu dywersyfikacji surowców, gazoport, rozbudowa naftoportu, wydobycie gazu łupkowego, energetyka jądrowa (w tym wspieranie takich inicjatyw w UE).

5. Popieranie i lobbowanie na forum UE i NATO wsparcia dla krajów "frontowych" tj. Ukrainy, może Mołdawii. To kopia postępowania Anglii i Francji w końcówce lat 30-tych, które tak postępowały wobec Polski, aby pierwsze uderzenie Hitlera było nakierowana na Polskę, zaś im dało kilka lat oddechu (Francji to nic nie dało, Wielka Brytania osiągneła sukces). Niestety geopolityka jest cyniczna, a najważniejszym priorytetem jest za wszelką ceną bronić swój kraj i swoich obywateli.

6. W świecie marzeń: zakończenie bezmyślnej politycznej walki plemiennej, ustalenie konsensusu w sprawach obronności oraz odejście z polityki TKM (Tuska-Kaczyńskiego-Millera) i ich dworów, aby pojawiła się normalna rywalizacja polityczna, a nie seanse politycznej nienawiści spowodowane osobistymi urazami tych dżentelmenów. Szczególnie tuskowa bylajekość i zredukowanie poważnej polityki do pijaru jest skrajnie szkodliwe.

Rosja ma coraz mniej czasu, jej gospodarka słabnie, ceny surowców wobec zwiększenia wydobycia w USA oraz nowych technologii wydobycia gazu i ropy z łupków będą zapewne spadały.

Innymi słowy: przygotujmy się do wojny, a może jej nie będzie.