MaSZ MaSZ
1466
BLOG

Polityka zagraniczna Morawieckiego - kompromis tak, ustępstwa nie

MaSZ MaSZ Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 51

Oczywistą oczywistościa jest to, że jednym z głównych zadań premiera Morawieckiego powinno być złagodzenie sporu z Berlinem i Brukselą, utożsamianą jako obraz głównych sił politycznych Unii Europejskiej. Aby tak się stało konieczne są pewne kompromisy. Postawa "nie cofnę się ani o milimetr" nie prowadziłaby do niczego. 

Zwycięzca gry dyplomatycznej to ten, którego główne cele są realizowane, zaś pokonany to ten, który pozornie może cieszyć się z kompromisu, ale faktycznie znalazł się w punkcie wyjścia, zaś elementy kompromisu to jedynie poliyczne świecidełka.

Pierwszym sygnałem próby ocieplenia stosunków Polska - Komisja Europejska była wizyta premiera Morawieckiego 9 stycznia i trzygodzinne spotkanie z szefem KE Junckerem. Można odnieść wrażenie, że w generaliach panowie dogadali się. Z całą pewnością Polska powinna uczynić jakiś gest, by dać medialną szansę Komisji wyjścia z twarzą. Mogą nim być kolejne spotkania oraz jakieś symboliczne ustępstwa (takie jak pojednawczy ton w sprawie wycinek w Puszczy Białowieskiej). Warto jednak pamiętać, że w sporze wokół artykułu 7 pozycja KE jest słaba. Nie tylko Węgry zablokują swoim wetem europejską jedność, ale pojawiają się sygnały, że co najmniej 6 krajów zrobi to samo. To oznaczałoby dotkliwą porażkę Komisji. 

Groźby ukarania Polski ograniczeniem funduszy europejskich w kolejnej perspektywie budżetowej, już zostały negatywnie skomentowane przez ministra spraw zagranicznych Niemiec: Sigmara Gabriela. Stwierdził on, że Niemcy per saldo świetnie na tych funduszach zarabiają, bowiem duży procent inwestycji i tak wraca do niemieckich firm. Ponadto pożyteczny w tej sprawie jest brukselski strach przed Kaczyńskim. Eurokraci zdają sobie sprawę, że Jarosław Kaczyński nie boi się podejmowania nawet dużego ryzyka w polityce i może doprowadzić do całkowitego paraliżu decyzji budżetowych, bowiem wymagają one zgody wszystkich krajów UE. Tym samym owa "bomba atomowa" użyta przez Komisję w sporze z Polską może w konsekwencji wybuchnąć w samej Brukseli. 

Coraz bardziej widoczne staje się to, że Komisja Europejska popełniła poważny błąd forsując Artykuł 7 przeciwko Polsce. Nie jest w polskim interesie kontynuowanie zimnej wojny z Brukselą, ale nie ma też sensu iść na szczególnie duże ustepstwa by ją zakończyć, bowiem Warszawa ma więcej atutów w ręku niż oponenci.

Minister Czaputowicz w pojednawczym tonie rozmawiał ze swoim niemieckim kolegą Sigmarem Gabrielem. Pojawiły się słowa krytyki, że zbyt lekko podszedł to komentarza Gabriela o tym, iż temat reparacji jest zamknięty. Możliwe, że szef polskiego MSZ powinien odpowiedziać bardziej stanowczo. Nie jest jednak prawdą ani to, że temat reparacji użyty został przez Polskę wyłącznie do polityki wewnętrzej, ani to, że Polska ma dzielnie walczyć o co najmniej bilion euro odszkodowań w każdym możliwym trybunale. Reparacje stanowią na tyle niewygodny temat dla Niemiec, aby ten "ogień" nieustannie się tlił i stopniowo stawał się coraz ważniejszy. Bez bohaterskich szarży i bez kapitulanctwa. Możliwe, że w dłuższej perspektywie problem reparacji stanie się na tyle niewygodny dla Niemiec, by Berlin zaproponował jakąś ugodę. 

Zmiana tonu polityki zagranicznej jest już widoczna, podobnie jak gesty dobrej woli z Brukseli i Berlina. Warto iść tą drogą, ale i nie przesadzać z ustępstwami. Skoro PIS ma duże szanse na zwycięstwo w wyborach 2019, gospodarka Polski ma się świetnie, a kryzys w wielu krajach UE jest widoczny, rząd Morawieckiego ma silne atuty w ręku. Nie ma np. żadnego powodu, by dla świętego spokoju sprowadzić kilkuset "uchodźców", bowiem taki gest pokazałby słabość Polski i byłby nonsensowy wobec twardego uporu w tej sprawie w przeszłości. Nie ma też żadnego powodu, by ustępować ws. reformy wymiaru sprawiedliwości. 

Dobra polityka zagraniczna to płacenie minimalnej ceny za maksymalne korzyści. Cena nigdy jednak nie wynosi zero. Podobne dylematy ma każdy przedstawiciel biznesu. Wydaje się, że Mateusz Morawiecki, zarządzając przez kilka lat dużym bankiem, doskonale zdaje sobie z tego sprawę. 

MaSZ
O mnie MaSZ

Tylko prawda jest ciekawa. masz_68@interia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka