Mateusz Drabik Mateusz Drabik
299
BLOG

CZY TZW "NIEMCY" MAJĄ SKŁONNOŚĆ DO MORDOWANIA?

Mateusz Drabik Mateusz Drabik Społeczeństwo Obserwuj notkę 9


Niemcy to mordercy, niemcy są źli, bo wybrali Hitlera, itd… Któż nie słyszał takich słów?! Orędowników takiego nastawienia było jeszcze więcej świeżo po II Wojnie Światowej, a jednym z nich był Stanley Milgram. Postanowił on więc, że udowodni swoje przeczucie i wymyślił następujący eksperyment:


Zrobił ogłoszenie, że bada wpływ bólu na pamięć. Osoby, które zgłosiły się do eksperymentu, stawały przed konsolą, gdzie były guziki z napisami, ile volt otrzyma rzekomo badana osoba, oraz jakie wiąże się z tym zagrożenie dla życia. Napięcie wzrastało od 15V, do  450V przy ostatnim pytaniu, wzrastając co 15 przy każdym kolejnym. Ludzie mogli w każdej chwili zrezygnować z brania udziału, a jedynym bodźcem, aby kontynuować, był aktor przebrany za uniwersyteckiego profesora, czyli „autorytet”. Już przy 150V aktor grający „badanego” domagał się przerwania eksperymentu ze względu na ból. Od 165V krzyczał z bólu. Powyżej 330V aktor grający „badanego” przestawał reagować, grając zmarłego.


 


Milgram postanowił zacząć badania od USA, skąd pochodził, aby mieć punkt wyjścia do porównań ze „złymi niemcami”. Niestety, po pierwszej edycji stwierdził:


Znalazłem tu  tyle posłuszeństwa, że wcale już nie było powodu jechać do Niemiec”.


Okazało się bowiem, że 65% uczestników doszła do końca, czyli do 450V. Do potencjalnej śmierci drugiego człowieka doprowadziło 72,5% badanych. Pierwszą barierą, przy której ktokolwiek z badanych stanowczo, ostatecznie rezygnował, było 300V.


 


Każdy, czytając to jest zaskoczony, ale niestety przeciętni ludzie są skrajnie ulegli. Ówcześni psychologowie, nie znając wyników eksperymentu, szacowali, że ok. 1 promil dojdzie do końca skali – dziś już nie są tak naiwni. Oczywiście eksperymenty wywołały poruszenie w psychologii. Powtarzano je w niemal wszystkich miejscach na ziemi i wszędzie wynik był podobny. W niemczech, w 1974 roku 85% badanych doszło do końca skali. Z czasem zaczęto stosować też różne wersje. W 2015 roku wykonano ten eksperyment w kraju największych przeciwników mitycznych „niemców”, czyli na „polakach”. Okazało się, że 90% osób doszło do końca skali, czyli do 450V, jednak jako że guzików było mniej (w oryginalnym badaniu 30, a w tym 10 – skoki napięcia zwiększały się więc szybciej i cały eksperyment był krótszy), przyjmuje się, że wyniki są podobne. Dzięki wielokrotności i różnym wersjom eksperymentów ustalono, że im bardziej osobista relacja badanego z tym pseudo badanym, odgrywanym przez aktora, tym bezmyślne posłuszeństwo i okrucieństwo mniejsze. Np. kiedy badany musiał własnoręcznie przykładać prąd do ciała aktora, ilość osób, które doszły do końca skali spadła średnio do 23%. Niestety, badania powtarza się co jakiś czas i wciąż nic się w tej materii nie zmienia. Niemal każdy, czytając o eksperymencie Milgrama, jest pewien, że on jest wyjątkiem i wypadłby lepiej – mnie też tak się wydaje, ale bez względu na to, czy mam rację, czy nie – statystyka pozostaje niezmienna. Otaczają nas potencjalni mordercy, bez względu na to, czy jesteśmy na zachodnim brzegu Odry, czy też na wschodnim, czy gdzieś zupełnie indziej. To, czy uległa część naszej natury doprowadzi do mordowania, zależy od tego, jaka ideologia zostanie wypromowana przez „autorytety”.


 


W niemczech nie rodzą się gorsi ludzie, niż gdziekolwiek indziej. Niech nikogo nie dziwi, że żyjący w biedzie i ciemnocie, ludzie z Afryki i Bliskiego Wschodu, jeszcze łatwiej ulegają głupim ideologiom tzw. „państwa islamskiego”. Skoro ekipie Hitlera udało się wypromować coś takiego w chrześcijańskiej i rozwiniętej Europie w przeciągu dziesięciolecia, to wszędzie jest to możliwe. Czy w oparciu o ideologię aryjskiej rasy, czy przekręcając islam – nie ma znaczenia! Rodzi się więc pytanie, czy klepanie modnego tekstu: „niemcy mordowali podczas II Wojny Światowej”, jest sensowne? Otóż nie jest! Takie gadanie generuje u słuchającego błędny wniosek, że pewne społeczności są z definicji gorsze – a od takich poglądów już tylko krok do nawoływania do mordowania. Właśnie przez takie uproszczenia, Hitler zmanipulował ludzi i doszedł do władzy. Szukanie grupy społecznej, na której wiesza się wszystkie psy, jest bardzo wygodne dla aparatu władzy, ale niestety bardzo niesprawiedliwe i bardzo szkodliwe. Ludzie będą mordować się, jeżeli będą mieć tzw. „pecha” i zostaną zindoktrynowani do określonych zachowań. Jeszcze gorzej, kiedy od dziecka będą się w nich wychowywać. Dlatego właśnie znacznie lepiej jest kłaść akcent na ideologie, które towarzyszyły największej ilości masowych morderstw, a nie na społeczeństwo, które padło ich ofiarą. Dlatego właśnie to ci, którzy wypowiadają się, że podczas II Wojny Światowej mordowali „naziści” – a nie „niemcy”- wypowiadają się w sposób oddający prawdziwy obraz sytuacji. Porównywalne dane jasno pokazują, że dwie ideologie wyraźnie dominują na płaszczyźnie wybielania ludzkich sumień przy mordowaniu – są to wszelkie formy i pochodne nacjonalizmu oraz komunizm. Na trzecim miejscu wydaje się być klasyczna walka o wpływy, władzę i pieniądze.


 


Pamiętajmy, że wszyscy ludzie mają statystycznie taką samą, silną skłonność do uległości wobec autorytetu, w tym nawet do mordowania. Chcąc ocenić zachowanie danych ludzi, musimy mieć pewność, że bazowe uwarunkowania były takie same. Jeżeli warunki życia porównywanych ludzi są różne, to nie można ocenić ich uczynków w sposób bezwzględny. Inaczej ocenimy dzieciaka, który wychował się w rodzinie narkomanów, a inaczej dzieciaka z normalnej rodziny – tak samo należy robić w przypadku społeczeństw żyjących pod wpływem różnej jakości propagand. Jeżeli nie uwzględniamy uwarunkowań, nasza ocena jest płytka i nieprawdziwa. Nawet dodając ułamki trzeba pamiętać, żeby sprowadzić je do wspólnego mianownika – bo inaczej wynik będzie nieprawdziwy. Analogicznie jest w ocenianiu uczynków. Poniżanie całego społeczeństwa za to, że w pewnym okresie historii miało tzw. pecha i trafiło na skutecznego propagatora absurdów, jest po prostu głupie.


 


Hermann Goering, jeden z czołowych polityków NSDAP mawiał tak:


„Oczywiście, zwykli ludzie nie chcą wojny ani w Rosji, ani w Anglii, ani w Ameryce, ani w Niemczech. To jest oczywiste. W końcu jednak to przywódcy kraju określają politykę i zawsze łatwo jest pociągnąć za sobą ludzie, niezależnie, czy jest to demokracja, faszystowska dyktatura, parlament czy dyktatura komunistyczna. (…) To łatwe. Jedyne, co trzeba zrobić, to powtarzać ludziom w kółko, że są atakowani, oraz potępić pacyfistów za brak patriotyzmu i narażanie kraju na niebezpieczeństwo. To działa w każdym kraju.”


 


Podsumowując, choć warto zarówno karać konkretne osoby za konkretne zbrodnie, np. jakiegoś Hansa za zamordowanie danego człowieka, jak również dbać o prawdę historyczną, to bezsensowne jest wypowiadanie się w taki sposób, że wniosek słuchacza rozmija się z prawdą. Prawa jest taka, że ludzie są bardzo ulegli pseudo-autorytetom, a jeżeli autorytety wmówią im pewne mordercze ideologie, to ludzie będą się mordować. Mówiąc o przyczynach masowych morderstw, należy wskazywać w swojej narracji na ideologię, która zawładnęła mózgami ludzi. W przypadku mieszkańców III Rzeszy należy mówić, że mordowali naziści/faszyści/narodowi socjaliści/nacjonaliści/szowiniści, w przypadku mieszkańców Rosji należy mówić marksiści/komuniści, natomiast w przypadku mieszkańców tzw. państwa islamskiego, należy nazywać ich fundamentalistami/sekciarzami islamskimi. Wypowiadając się w ten sposób, pieczemy dwie pieczenie na jednym ogniu: po pierwsze krytykujemy ideologie, która odpowiada za morderstwa, a po drugie, hamujemy bezmyślną nienawiść wobec owładniętych propagandą ludzi, co może uchronić świat przed kolejnymi morderstwami, wynikającymi z potencjalnego odbicia propagandy nienawiści.


 


PS.


Pełny opis Eksperymentu Milgrama znajduje się na wikipedii:


https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Milgrama


 


Eksperyment Milgrama przeprowadzony na mitycznych „polakach” w 2015 roku:


http://tylkonauka.pl/wiadomosc/polacy-powtorzyli-eksperyment-milgrama


 


Eksperyment Milgrama przeprowadzony na mitycznych „niemcach” w 1970 roku:


http://www.bpb.de/lernen/projekte/146368/abraham-ein-versuch


 


Jeżeli natomiast ktoś chciały zobaczyć, jak rozkładają się modne światopoglądy przy największych masowych morderstwach, to polecam tabelkę mojego autorstwa:


https://www.facebook.com/KonserwatywnyKosmopolityzm/photos/a.1779025675752453.1073741828.1684252075229814/1837558476565839/?type=3&theater


http://www.MateuszDrabik.md
http://www.facebook.com/Mateusz.Drabik.MD

http://www.facebook.com/KonserwatywnyKosmopolityzm


http://www.MateuszDrabik.md http://www.facebook.com/Mateusz.Drabik.MD http://www.facebook.com/KonserwatywnyKosmopolityzm

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo