Jan Herman Jan Herman
306
BLOG

No, to się zaczęło

Jan Herman Jan Herman Polityka Obserwuj notkę 15

O tym, że te, nazwane przeze mnie „dorocznymi” napady wirusowe mogą być elementem jakiejś-czyjejś „gry w ciemno” – już pisałem, kilkadziesiąt godzin temu. W każdym razie im bardziej zaawansowana medycyna i farmakologia – tym bardziej jako Ludzkość jesteśmy bezradni. Czyli: albo cały ten postęp jest funta kłaków nie wart, albo ktoś gra znaczonymi kartami, nieczysto.  

Obstawiam do drugie, czyli szemrany geszeft natury polityczno-ekonomicznej: celujemy w konkretny punkt, ale w taki sposób, że się wszystko dookoła posypie, więc zamiast zamachu – wszyscy widzą katastrofę i poddani są egzaltacji.

Podobno Chińczycy rozpowszechniają film, na którym widać zeznających przed spec-komisją amerykańskich wojskowych, relacjonujących eksperyment czy inną zarazę, ze skutkiem jaki teraz już znamy i doświadczamy, ale to było znane im już wcześniej. Wniosek: amerykańska garnizonia eksperymentuje kosztem Ludzkości.

Nie mam żadnej wiedzy poza tym, że byłby to nie pierwszy wybryk USA (patrz: atol Bikini, czyli kryptonim Castle Bravo i podobne cuda). Znam też starą piosenkę Jacka Kleyffa z takim fragmentem:

• Świeże groby zawsze wzruszą

• Obojętne gdzie kopane

• Jak porosną, wyjdzie na jaw

• Kto knuł i co było grane

Więc nie mam ochoty wdawać się w dywagacje na temat domniemanych czyichś grzechów, wolałbym doświadczyć rozwiązania, które będzie stało pod innym znakiem i zawołaniem, niż walka z terroryzmem, z osią zła, o wolność, demokrację i podobne liberalizmy.

Ludzkość ma bowiem jakąś „wrodzoną skazę”, która każe jej – tej Ludzkości – promować miłych, mądrych i grzecznych zbrodniarzy, krzątających się za forsą w bliskiej orbicie „władzy”, mających tę właśnie Ludzkość za karmę dla swoich krwiożerczych projektów. Na zasadzie znanej w Polsce pod kryptonimem „ciemny lud to wszystko kupi”.

Ktokolwiek ma władzę i grosz pozwalający tworzyć takie monstra jak „korona wirus” – powinien napotkać opór nie w postaci tamy czy „antyterrorystycznych” patroli, ale w postaci – hm, jakby to tu rzec – wychowania w trzeźwości. Chyba mówię jasno…?


Jan Herman
O mnie Jan Herman

...jaki jestem - nie powiem, ale poczytaj blog... Więcej o mnie znajdziesz w książce Wł. Pawluczuka "Judasz" (autor mnie nie zna, ale trafił w sedno). O czym jest ta książka? O zmaganiu się człowieka z własnym losem, wiecznością, z Panem Bogiem. O miłości, zdradzie, rozpaczy i ukojeniu. Saszka, prosty chłopak z białoruskiej wioski, po rewolucyjnej zawierusze, podczas której doświadczył wszystkiego, wraca w rodzinne strony i próbuje żyć tak jak inni. Ale kiedy spotyka samozwańczego proroka Ilię, staje się jego najwierniejszym uczniem i apostołem... Opowieść o ludzkich głodach - seksualnym i religijnym - o związkach erotyki i polityki, o tłumionej naszej prawdziwej naturze, o nieortodoksyjnej, gnostyckiej i prawosławnej religijności, tajemnicy i manipulacji wreszcie.................................................... UWAGA: ktokolwiek oczekuje, że będę pisał koniecznie o sprawach, które są "na tapecie" i konkurował na tym polu ze znawcami wszystkiego - ten zabłądził. Piszę bowiem dużo, ale o tym najczęściej, co pod skorupą się dzieje, a widać będzie za czas jakiś.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka