Nie tak dawno, ale już naście lat temu, w nieistniejącym już dziś kinie Skarpa miała miejsce inauguracja cyklu spotkań pod wspólnym zawołaniem „Drugie dno”. Marketing chyba wtedy działał, bo sala była licznie wypełniona.
Spotkanie miało dwie odsłony. W obu brali udział co sami wybitni politycy: Roman Malinowski, Janusz Korwin-Mikke, Renata Beger (w zastępstwie wybitnego Andrzeja Leppera), Maciej Giertych i „ktoś z lewicy”.
Wszystkim zadano dwa pytania:
1. Co jest najważniejsze, Twoim zdaniem, w dzisiejszej polityce;
2. Co z tego, co sam dokonałeś, warto zachować na zawsze;
Paneliści wywnętrzali się jak należy.
Potem miała miejsce prezentacja wyników badań Studenckiego Koła Antropologii Politycznej (na pewno przekręciłem nazwę, chodzi o podopiecznych pani dr Anny z ul. Żurawiej), jakie przeprowadzili młodzi adepci na Podhalu i na Mazurach.
Z badań tych wynikało, że słowo „polityk” to synonim „szubrawca”, że gadają, gadają – aby gadać, a robota leży, naród ma dość, itd.
Oczywiście, zarówno publiczność, jak też paneliści w lot pojęli, że ich wystawiono. A najważniejsza w tym spotkaniu była ich reakcja na owo „mamy cię”.
Nie będę opisywał. Pewna moja ludowa przyjaźń została lekko zmrożona i wstrząśnięta, długo wracała do normy. Najciekawszy był jednak wysoki facet z muszką, z którym zresztą jeszcze parę lat wcześniej spędziłem upiorną „noc gadaną” w kuszetce do Sanoka: gładko przełknął wyniki badań i jak gdyby nigdy-nic – przyłączył się do opinii koła naukowego. No, majstersztyk…
* * *
Moje „drugie dno” przeobraziło się w konwersatorium Busola Społeczna i obradowało średnio raz na miesiąc pod neutralnym politycznie adresem Chmielna 10. Odwiedzili je różni ważni ludzie, aż zamarło.
A teraz się odrodzi.
Bo polska polityka puka w drugie dno od dołu.
PS
Chętnych zapraszam do kontaktu. Tworzę listę obecności)
...jaki jestem - nie powiem, ale poczytaj blog... Więcej o mnie znajdziesz w książce Wł. Pawluczuka "Judasz" (autor mnie nie zna, ale trafił w sedno). O czym jest ta książka? O zmaganiu się człowieka z własnym losem, wiecznością, z Panem Bogiem. O miłości, zdradzie, rozpaczy i ukojeniu. Saszka, prosty chłopak z białoruskiej wioski, po rewolucyjnej zawierusze, podczas której doświadczył wszystkiego, wraca w rodzinne strony i próbuje żyć tak jak inni. Ale kiedy spotyka samozwańczego proroka Ilię, staje się jego najwierniejszym uczniem i apostołem... Opowieść o ludzkich głodach - seksualnym i religijnym - o związkach erotyki i polityki, o tłumionej naszej prawdziwej naturze, o nieortodoksyjnej, gnostyckiej i prawosławnej religijności, tajemnicy i manipulacji wreszcie.................................................... UWAGA: ktokolwiek oczekuje, że będę pisał koniecznie o sprawach, które są "na tapecie" i konkurował na tym polu ze znawcami wszystkiego - ten zabłądził. Piszę bowiem dużo, ale o tym najczęściej, co pod skorupą się dzieje, a widać będzie za czas jakiś.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo