Telenowela (para)historyczna (XXII)

Potargany Sad. Epizod XXII Specjalny.

 OLGA

Towarzysze! Przed nami Lublin! Czy coś potraficie powiedzieć o tym mieście?

KOSMA

Wiem! Zielona Wyspa, Guiness, Joyce, tanie linie lotnicze…

OLGA

Lublin, towarzyszu, nie – Dublin!

KOSMA

Aha! To w takim razie – makaron, Unia Lubelska, Kato…

OLGA

Dość! A o protestach robotniczych za sanacyjnego reżimu nie słyszeliście? No, dobrze, nieważne. Lublin się jeszcze niczym tak bardzo szczególnym w naszych dziejach nie wyróżnił. Ale my piszemy historię. Wasz dowódca ma dla was zadanie!

Żołnierze! Towarzysz Stalin wyznaczył… to znaczy lud pracujący wybrał, a towarzysz Stalin wyznaczył, członków pierwszego robotniczego polskiego rządu. Niestety z powodu różnych problemów nie zdołali oni dotrzeć do Lublina.

Nie martwcie się z pomocą wam przyjdzie technika – będziecie musieli tylko ruszać ustami. Cały przekaz pójdzie przez radio z Moskwy. Ja będę towarzyszką Wasilewską, Karlik – ty będziesz Osóbką Morawskim, Kosma – towarzyszem Witosem.

KARLIK

Nie chcę być, obywatelko lejtnancie, jakąś tam osóbką. To nie przystaje do mojej postury i osobowości. Chcę być Witosem, bo się dobrze kojarzy.

OLGA

Nie mam sił. Dobra, Kosma ty będziesz Osóbką-Morawskim.

KOSMA

Towarzyszko, lejtnancie. Ale to chyba nie jest Lublin. Tu pisze na tablicy Chełm.

OLGA

Nie pisze, tylko jest napisane. A zresztą Lublin czy Chełm nieważne, nasze dowództwo nigdy się nie myli. Jest radiostacja polowa, to stajemy i wygłaszamy.

KOSMA

To będzie szło przez interwizję czy jak?

Docierają do stanowiska radiostacji otoczonego szerokim kółeczkiem miejscowych, dowiezionych najwyraźniej na stojących obok przyczepach rolniczych.

OLGA nasłuchując trzasków z odbiornika.

Przekaz pada, dajcie tekst orędzia. Kosma ty tu jesteś szefem – czytaj!

KOSMA

Ale ja nie znam dobrze ruskich liter!!!

OLGA sykiem

Improwizuj!

KOSMA

Do całego narodu!

Polacy w kraju – mniej i bardziej wyzwoleni! Ci na emigracji też!

R o d a c y!

Wybiła godzina. Armia Czerwona obok Armii Polskiej przekroczyła granice Drugiej Rze…, uuć… drugi raz przekroczyła … nie szczyp!…, rzeczywiście przekroczyła….

OLGA półszeptem

…Bug!

KOSMA

Bóg z nami! uuć… Bóg z wami!

OLGA przerywając mu

Bóg z faszystami! Nam wystarczy marszałek Stalin! Żołnierz polski bije się na naszej ojczystej ziemi! Nad umęczoną Polskę powiały znów biało-czerwone sztandary i zaprawdę powiadam wam towarzysze załopocą one na ulicach stolicy butnego prusactwa, na ulicach Berlina! Niech żyje zjednoczone Wojsko Polskie, walczące o wolność Polski! Niech żyje sprzymierzona Armia Czerwona, niosąca Polsce wyzwolenie! Niech żyją nasi wielcy sojusznicy! Niech żyje jedność narodowa! Niech żyje Krajowa Rada Narodowa - reprezentacja walczącego narodu!

KOSMA wyrywając mikrofon Oldze

Towarzyszko Wasilewska, nie udzieliłem wam głosu! Narodzie! Dalsze instrukcje znajdziecie na słupach ogłoszeniowych naszego Komitetu! A tymczasem - kochajcie się! Niech słodycz miłości was wszystkich wypełnia!! Zaś na pamiątkę tego szczęśliwego zdarzenia zbudujemy wspólnie wielką fabrykę czekolady!!!

Wpadają żołnierze w radzieckich mundurach i zgarniają wszystkich.

Cięcie.

PUŁKOWNIK KWIATKOWSKI

I jak teraz ja to wszystko Ruskim wytłumaczę?

KOSMA

Przepraszam, obywatelu pułkowniku, ale patos mi się udzielił.

C.d.n.?