meaculpa meaculpa
890
BLOG

abp Życiński - kto krzyknie santo subito?

meaculpa meaculpa Polityka Obserwuj notkę 3

Rozmawiałem kiedyś z jakimś księdzem o dzieciach i tzw. współczesnej młodzieży...Narzekaliśmy oczywiście, że krnąbrna, zła, rozpuszczona jak "dziadowski bicz", że brak w niej pokory i skłonności do wyrzeczeń.

Ksiądz powiedział też coś ważnego - opowiedział, że kiedyś podczas jakiejś dyskusji zapytał się czy któreś z dzieci chciałoby zostać świętym?

Nikt się nie zgłosił.

W świetle tego co napisałem na wstępie taka postawa nie dziwi.

Trochę z przekory zapytałem się księdza czy on chciałby zostać świętym?

Po chwili ciszy odpowiedział, że służy Bogu najlepiej  jak tylko potrafi.

Kim są współcześni księża?

Komu i czemu służą?

Czy świętość jest odpowiednią miarą wartości  ich pracy/powołania?

No dobrze, może zbyt wiele wymagamy od zwykłych księży... Skoro tak to może powinniśmy czegoś więcej wymagać od hierarchii?

Biskupów, kardynałów czy prałatów? Uważam, że powinniśmy.

Uważam, że każdy kto "ubiera sutannę" powinnien dążyć do świętości - przecież został powołany.

Księża/kościół wiele wymagają od nas -słabych duchem i ciałem - mamy chyba prawo wymagać od nich dążenia do świętości?

Czy abp Życiński dążył do świętości? Czy nie bładził tak jak i jego owieczki bładzą? Błądził....

"Dr Sławomir Cenckiewicz w najnowszej publikacji “Sprawa Lecha Wałęsy” na stronach 343 i 353 jako pierwszy historyk ujawniania, że w latach 1977-1990 ks. Józef Życiński przez Wydział IV SB w Częstochowie był zarejestrowany jako tajny współpracownik o ps. “Filozof”.

Autor pracy naukowej podaje także numery akt i nazwiska oficerów prowadzących oraz nazwę i adres lokalu konspiracyjnego, przeznaczonego na spotkania ze wspomnianym TW.

Kościelna komisja historyczna milczy w tej sprawie, choć wie o tym od dwóch lat. Sam o tym informowałem w styczniu 2007 r. przewodniczącego Episkopatu Polski, ale dostałem tylko jednozdaniową odpowiedź. O sprawie od dwóch lat wie także ode mnie ks. kard. Stanisław Dziwisz, który z tego między innego powodu publicznie domaga się “betonowania akt IPN na 50 lat”.

Jak znam życie, to po ujawnieniu tej informacji winnymi nie będą ani pracownicy komunistycznej bezpieki, ani ich tajni współpracownicy, ale tylko i wyłącznie historyk, który miał odwagę o tym napisał.

Nie ma więc wątpliwości, że w najbliższych dniach tzw. autorytety moralne przepuszczą na dr Sławomira Cenckiewicza bezpardowany atak personalny. Tym bardziej, że owe tzw. autorytety mają tyle jeszcze do ukrycia.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Za: isakowicz.pl"

 

 

meaculpa
O mnie meaculpa

Konserwatywno liberalny: „Nie zgadzam się z tym, co mówisz – ale życie oddam za to, byś mógł mówić to, co mówisz”

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka