Sławomira Wiśniewskiego dziwne odruchy

FYM na swoim blogu zwrocił uwagę na kilka dziwnych, psychologicznie i zawodowo zachowań SW i jego "dozorców".... To są celne spostrzeżenia.
Chcialbym zwrocic uwage na kilka innych "niedokladnosci" w "opowiesciach ksiezycowych" SW:
- w jaki sposob "robotnicy" dostali sie na balkon? zeskoczyli z dachu?
- co i jak dlugo reperowali?
- czy takze widzieli tu154 - czy tuż przed pojawieniem sie TU154 zeskoczyli z dachu i znikneli w smoleńskiej mgle?

W kwestiach technicznych SW mija sie z "praktyka zawodowa":
- taśme zawsze gra sie od początku - jest stosunkowo krótka max. 64 min - duże kasety rejestrują do 180 min.
- na początku nie zostawia sie tzw. blanku - w profesjonalnych rejestracjach wgrywa sie tzw. paski
- jezeli SW poslugiwal sie kamera w ktorej byla opcja Long PLay - to na rynku nie ma zbyt wielu modeli. jednym z nich jest np:
http://reviews.cnet.com/digital-camcorders/sony-handycam-dcr-trv20/1707-6500_7-30002378.html

Dziwne wydaje sie stwierdzenie SW, że nagral 2 godz. materiału:
- tasma mini dv ma maks. dlugosc 63 min w trybie SP a w trybie LP (gorsza jakość) czas można wydłużyc do max. 90 min.
Dobiegając na miejsce zdarzenia SW zmienia - po uslyszeniu "strzalu" z płonącego drzewa, ktorego nie widac - tryb z z lp na sp;
pytalem znajomych kamerzystow i im wydalo sie to dziwne - SW nie mial zapasowych kaset i nie wiedzac co sie wydarzylo skrócił czas ewentualnej rejestracji zamiast go wydluzyc..

Normalnie reporterzy dzialaja "na odwrót" - tzn. starają sie zapewnić sobie maksymalnie długi czas zapisu - nie wiadomo przeciez co sie zastanie, może ktos przezyl, może bądą jakies bezposrednie relacje swiadkow itp.

Wiele punktów w opowieści SW wydaje się dziwnych - mnie najbardziej "podpada" odwiezienie przez FSB/OMON

SW do hotelu! Naprawdę nie mieli nic innego do roboty?

A może chodziło o to żeby przypilnować montażu np. wycięcia niewygodnych fragmentów, ujęć, dźwięków lub wgranie zegara i daty?