Piotr Piętak Piotr Piętak
529
BLOG

Linux - likwidacja innowacyjnych blokad

Piotr Piętak Piotr Piętak Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

 

Chwyćmy byka za rogi. Biorę do ręki obowiązujący podręcznik do nauczania informatyki w szkołach licealnych [1] liczący 479 stron. Co najmniej dwie trzecie każdej strony to ikony z Internetu lub popularnych narzędzi firmy Microsoft , przede wszystkim systemu Windows (kolejnej jego wersji). Najczęściej używanym słowem jest „kliknji”. Co zawiera podręcznik ? Czego uczy ? Uczy umiejętności a nie n.p zrozumienia jak działa komputer. Jest klasycznym podręcznikiem dla szkół zawodowych.

 

Rozdział 15 p.t „Opracowanie dokumentów tekstowych” jest przeznaczony najprawdopodobniej dla sekretarek – być może z tego rozdziału kobiety, które marzą o tym zawodzie uczą się i jest on im przydatny – jednak zadrukowanie a raczej „zaikonowanie” 62 stron na zdobycie drobiazgowych umiejętności odpowiedniego klikowania i posługiwania się prawidłowo przyciskami myszki, jest stratą czasu dla uczennic i uczniów liceów, którzy do szkoły uczęszczają po to by zdobyć wiedze na temat otaczającego ich świata i zrozumieć jak i przede wszystkim dlaczego funkcjonuje on w taki a nie inny sposób.

 

Następny rozdział nosi tytuł „Arkusz kalkulacyjny” którego funkcjonowanie  jest wyjaśniane w detalach również na 60 stronach !  Po takim treningu licealista jest rzeczywiście mistrzem w klikaniu. Im więcej zdobywa umiejętności tym mniej rozumie z informatyki, przedmiotu którego zadaniem jest najprawdopodobniej ogłupienie młodzieży.  Jednak najważniejsze jest co innego ; większość rozdziałów uczniowie nie muszą przerabiać, ponieważ nauczyli się ich zawartości (n.p obsługiwanie Internetu, poczty elektronicznej, gier) w domu i to oni mogliby uczyć nauczyciela informatyki jak posługiwać się n.p wyszukiwarką. Co też niejednokrotnie robią.

 

Nauka informatyki w polskich szkołach jest najoczywistszym skandalem, ponieważ podstawowym zadaniem informatyki powinno być umożliwienie zrozumienia jak to się dzieje, że z dwuelementowego zero-jedynkowego języka komputera można zbudować wszystko od alfabetów do obrazków. Czyli elementarnym obowiązkiem szkoły  na lekcjach informatyki – a nie matematyki - powinno być zaznajomienie uczniów z działaniami artmetycznymi w systemie binarnym. Innymi słowy w przeciwieństwie do katastrofalnej tendencji panującej w latach 90-tych XX wieku i początkach XX wieku polegającej na obniżaniu poziomu matematyki w naszych szkołach, trzeba nasze dzieci uczyć matematyki binarnej na lekcjach informatyki co podniesie automatycznie poziom cywilizacyjny naszego kraju w oczach np.  inwestorów.

 

Jednocześnie stworzy wymianę wiedzy pomiędzy lekcjami matematyki i informatyki. Nie wspominając już o tym, że ćwiczenia zapisanie tej samej liczby np. 456  w różnych systemach  (hexa, binarnym i.t.d) uczy właśnie abstrakcyjnego myślenia i umożliwia zrozumienie działania komputera a więc w konsekwencji wyrabia wiedze jak z komputerem rozmawiać w jego własnym języku a nie przy pomocy ikon firmy Billa Geatsa. Uczy myśleć. We współczesnej gospodarce „napędzanej wiedzą” system edukacyjny – a w szczególności poziom matematyki – jest systemem ekonomicznym.

 

Poziom nauczania w naszych szkołach matematyki i informatyki ma bezpośrednie przełożenie na poziom nowoczesnych inwestycji. Jakie kryteria w. inwestorów – pomijając średnią płace informatyka – powinien spełniać kraj, by mógł być brany pod uwagę przez Dyrekcje Systemów Informatycznych przedsiębiorstw amerykańskich czy japońskich chcących zlećić część swoich prac informatycznych firmom zagranicznym ? Stabilność polityczna, praktyka języków obcych – przede wszystkim angielskiego, a także to co nazywamy wizerunkiem państwa : poziom korupcji ale także organizacja systemu nauczania informatyki i matematyki, kultura i etyka pracy, rozwój przemysłu elektronicznego itd.

 

W latach 80 i 90 – tych, międzynarodowe inwestycje informatyczne skierowały się do Indii, gdyż –w.g ugruntowanej na Zachodzie opinii – istniejąca tam od wieków logiczna kultura (oparta na t.z.w „rozłącznych sylogizmach”) miała ułatwić Hindusom doskonałe opanowanie tajników informatyki. „Oni mają matematykę we krwi” twierdził współzałożyciel firmy Oracle Larry Ellison, „Urodzeni informatycy” – dodawał Bill Gaets. Indyjskie miasto Bangalore stało się jednym z największych centrów produkcji oprogramowania. Indie opanowały także prawie 80% rynku prac zleconych w dziedzinie informatyki (t.z.w offshore).

 

 

Nasza młodzież uczy się tylko i wyłącznie obsługiwania z narzędzi informatycznych firmy Microsoft które dostarczane są użytkownikowi w formie uniemożliwiającej ich przeczytanie i zrozumienie . Zamiast uczyć się zrozumienia jak działa komputer i różnego rodzaju oprogramowania co umożliwia – dzieki dostępowi do kodów źródłowych – system Linux, licealiści w polskich szkołach uczą się klikować . Warto zaznaczyć, że  doskonała znajomość i ciągłe używanie tylko jednego systemu operacyjnego utrudnia – a czasami wręcz uniemożliwia – nauke innych opartych na odmiennych zasadach oprogramowań. Ekonomiści nazywają to zjawisko blokadą innowacyjną.

 

Dlatego pluralizm metodologiczny w nauczaniu informatyki jest konieczny właśnie z punktu widzenia praw rządzących ekonomią elektroniczną ,Szkoła powinna uczyć uczenia się.  Ciągla nauka – to jest aksjomat XXI wieku - stała się częścią naszego życia  zawodowego i codziennego. W opini ekonomistów to system edukacyjny decyduje o miejscu zapóźnionych cywilizacyjnie społeczeństw – takich jak Polska – w światowym podziale pracy.

 

Czy jest jednak możliwe – biorąc pod uwage ilość godzin przeznaczoną na nauke informatyki w szkole – zaznajomienie uczniów z dwoma systemami operacyjnymi , co oprócz ewidentnie korzystnej dla pedagogiki wykładu różnorodności metodologicznej, umożliwiłoby również praktyczne zrozumienie przez młodzież zasady konkurencji na której oparta jest współczesna ekonomia ?

 

Byłby to niewątpliwie eksperyment, ale nauczanie informatyki jest ciągłym eksperymentem. Konkurencja informatyczna – gdyż używając różnych systemów uczniowie porównują je i oceniają – w szkole jest ważna także z innego powodu : gwarantowałaby niezależność programów szkolnych od strategi marketingowej przedsiębiorstw produkujących oprogramowania oparte na prawie własności. Powszechnie wiadomo, że przedsiębiorstwa te traktują systemy edukacyjne jako doskonałe narzędzia do zaznajamiania i – co gorsza – do przyzwyczajania uczniów do używania w przyszłości swoich produktów. Jeżeli uważamy, że celem nauki informatyki w szkole nie jest wychowywanie konsumentów używających automatycznie – czyli bezmyślnie – oprogramowań potężnych firm takich jak Microsoft, lecz kształcenie podstaw metodologicznych informatyki i nabywania umiejętności obsługiwania narzędzi informatycznych zbudowanych według różnorodnych zasad to wniosek wydaje się być oczywisty.

 

Dlaczego w takim razie autorzy podręcznika ‘’Technologia Informacyjna’’ prezentują tylko narzędzia informatyczne firmy Microsoft ? Odpowiedź – jaką można zrekonstruować na podstawie lektury książki jest następująca : system Windows jest powszechnie używany , łatwy do nauczenia i jego znajomość jest podstawowym warunkiem znalezienia pracy. Argumentacja ta oparta jest jednak na fałszywych  przesłankach. Przeanalizujmy je  raz jeszcze po kolei.

 

1.Autorzy podręcznika podkreślają, że system Windows jest powszechnie używany, ponieważ według zgodnej opini jego użytkowników jest on łatwy do nauczenia.Otóż w rozumowaniu tym przesłanka z konkluzją powinny zamienić się miejscami (jest on uważany za łatwy ponieważ jest powszechnie używany). Aby stwierdzić, że coś jest łatwiejsze czy trudniejsze musimy dysponować jakąkolwieg skalą porównawczą.W wypadku systemów operacyjnych skala taka  – z przyczyn historycznych -  nie istnieje.

 

2. Autorzy  są zwolennikami stanowiska, które można przedstawić w sposób następujący : co istnieje teraz, będzie także trwało w przyszłości. Otóż jest to założenie – jeżeli wezmie się pod uwage historie rozwoju technologi informatycznych - fałszywe. W latach 70-80 supremacja IBM, była przygniatająca, jednak kierownictwo firmy zlekceważyło pojawienie się na rynku komputera domowego i przegrało konkurencje z Microsoft. Dzisiaj role się odwróciły. IBM wykorzystuje system Linux do budowania nowych narzędzi informatycznych mogących zagrozić monopolowi Microsoft.

 

3. Podręcznik ‘’Technologia Informacyjna’’ prezentuje wyłącznie narzędzia informatyczne firmy Microsoft, ponieważ dobra – w.g jego autorów - ich znajomość ułatwi absolwentom szkół znalezienie pracy. Błąd, za który zapłaci całe polskie społeczeństwo. Za kilka lat, albo pracodawca będzie zmuszony wydać pieniądze na przekwalifikowanie pracowników, albo pracobiorca będzia sam musiał nauczyć się innych wymaganych na rynku pracy narzędzi informatycznych. Jednokierunkowość w nauczaniu informatyki jest formą dodatkowego opodatkowania społeczeństwa przez państwo.

 

Jaki wniosek z powyższej analizy można wyciągnąć, biorąc pod uwagę, że aż 90% nauczycieli informatyki w szkołach nie ma wyższego wykształcenia informatycznego, tylko przechodzi 9 miesięczne szkolenie organizowane przez Ministerstwo Edukacji ? Wniosek jest ewidentny – szkolenie to powinno być gruntownie zmienione, bo polega ono głównie na nauce narzędzi firmy Microsoft. Jeżeli program szkolenia byłby podzielony w ten sposób,że jego uczestnicy 50% czasu poświęcaliby nauce Windowsa a pozostałe 50% Linuksa to byłaby to prawdziwa rewolucja w nauczaniu informatyki w Polsce.

 

Piotr Piętak     

więcej artykułów o Linuksie na www.mediologia.pl

 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Technologie