Michał Tyrpa Michał Tyrpa
53
BLOG

Bronię Pruskiego Powiernictwa

Michał Tyrpa Michał Tyrpa Polityka Obserwuj notkę 4

Z całą powagą biorę w obronę tę niemiecką instytucję obywatelską.

 

Nie znaczy to oczywiście, żebym solidaryzował się z postawą Rudiego Pawelki i jego kolegów. Wniesienie przez Preussische Treuhand pozwów przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej do Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka, wywołało w naszym kraju odruchy w pełni uzasadnionego oburzenia. Zapowiedziane przez prezydenta Kaczyńskiego podjęcie zdecydowanych działań prawnych w obronie przed niemieckimi roszczeniami oraz zgodna w tej sprawie opinia opozycji powinny uspokoić polską opinię publiczną.

Jeżeli zamierzam Pruskiego Powiernictwa bronić, to bynajmniej nie przed Polakami.
Raczej przed Eriką Steinbach, Jochenem-Konradem Fromme i Angelą Merkel.
Steinbach, chrześcijańska demokratka zdobywająca w niemieckim społeczeństwie coraz szersze poparcie z pewnością nie jest pozbawiona wpływu na politykę rządzącej partii. Fromme zasłynął niedawno wskazaniem Hitlera i Polaków, jako odpowiedzialnych za „zbrodnię wypędzenia”. Kanclerz Merkel konsekwentnie odmawia ostatecznego uregulowania kwestii, na których zależy środowiskom określającym się mianem „wypędzonych”. A zarazem Steinbach, Merkel i Fromme zgodnym chórem potępiają roszczenia wysuwane przez Pruskie Powiernictwo.

Przypomnijmy: w październiku polski premier zaproponował zawarcie umowy, na mocy której oba kraje wzajemnie zrzekłyby się roszczeń. Biorąc pod uwagę ogrom strat - nie tylko przecież materialnych - jakie w czasie II wojny światowej poniosła Polska ze strony Niemiec, nie da się tego gestu określić inaczej niż jako dowodu największej wspaniałomyślności i przejawu maksimum dobrej woli. Tymczasem propozycja Jarosława Kaczyńskiego została odrzucona. Okazało się także, że władze Republiki Federalnej Niemiec – państwa, które jest prawnym spadkobiercą III Rzeszy - nie zamierzają brać na siebie odpowiedzialności za skutki polityki prowadzonej przez legalny rząd niemiecki w latach 40. ubiegłego wieku. Wobec Europy i wobec własnych obywateli, chrześcijańsko-demokratyczny rząd Angeli Merkel konsekwentnie uchyla się od odpowiedzialności.

Niemieckie czynniki oficjalne niejednokrotnie deklarowały brak możliwości wpływania na działania pojedynczych obywateli. RFN to wolny, demokratyczny kraj. Trudno żeby władze krępowały poczynania osób i organizacji, których działalność nie narusza obowiązującego prawa. Tym bardziej, gdy owa działalność wpisuje się w szeroki kontekst obrony i promocji praw człowieka. Święte prawo własności należy do ich katalogu.

Przeżywamy adwent – czas przygotowania na przyjście wcielonego Boga. To dobry moment na przemyślenie swej postawy i ewentualne dokonanie przewartościowań. Sądzę, że również Angela Merkel, Erika Steinbach i Jochen-Konrad Fromme powinni wsłuchać się we wskazania płynące z Ewangelii. Zamiast potępiać swoich braci z Pruskiego Powiernictwa, przeprosić ich i zadeklarować pełne wsparcie. Chrześcijańska uczciwość wymaga dania odważnego świadectwa. Zwłaszcza kiedy inni są przeciwko nam.

 

Michał Tyrpa

Przypomnijmy o Rotmistrzu / Let's Reminisce About Witold Pilecki on Facebook. Doświadczając kolejnych erupcji Inferno Polonico, przed oczami duszy widzę Witolda Pileckiego, który do nas, wolontariuszy akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki mówi"), mówi:"Z powodu mojego imienia będą was nienawidzić" (Mt 24,9)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka