Michał Tyrpa Michał Tyrpa
34
BLOG

Kryptowielbłądyzm

Michał Tyrpa Michał Tyrpa Polityka Obserwuj notkę 8

Prof. Wojciech Sadurski opublikował niedawno w Salonie24.pl rzetelny wywód prawniczy, analizę przyczyn, dla których urzędującego ministra sprawiedliwości należałoby postawić przed Trybunałem Stanu. Zachwycony błyskotliwością autora oraz stylem jego argumentacji, pozwoliłem sobie zachęcić pana profesora do pochylenia się nad problemem, który wzbudził gorącą dyskusję na moim blogu (pod tekstem: „Ludzi dobrej woli jest więcej”), a który w sposób pryncypialny potraktowała wczorajsza „Gazeta Wyborcza”. Profesor Sadurski na moją prośbę dotąd nie odpowiedział. Może tym razem będę miał więcej szczęścia? A może problem weźmie na warsztat ktoś inny?

Otóż chciałbym wszystkich Państwa zaprosić do udzielenia odpowiedzi na trzy pytania. Primo: jak IV (?) RP winna traktować byłych funkcjonariuszy peerelowskiego aparatu przemocy? Secundo: jakie musielibyśmy spełnić warunki, żeby zasłużyć na szacunek cywilizowanego świata? Tertio: czy istnieją szanse na wyzwolenie Polaka z kompromitującej go natury?

Jak wiemy, niedawno pojawił się projekt odebrania komunistycznej kaście najrówniejszych przywilejów odziedziczonych po PRL. W tym przywilejów emerytalnych. Słyszymy o planach obniżenia świadczeń z kilku tysięcy do 600 zł miesięcznie. Czyli do poziomu, na jakim od dawna egzystują byli szeregowi członkowie „Solidarności”. Osoby nazywane przez niektórych przedstawicieli oświeconych elit „chorymi z nienawiści frustratami”, „dyszącymi żądzą odwetu względem ludzi honoru”.

W długiej litanii określeń pod adresem „oszołomów” i „ciemnogrodzian” poczesne miejsce zajmuje zarzut „polskiego antysemityzmu”. Nikogo nie trzeba przekonywać, że ów problem ma wymiar antropologiczny. Jak powszechnie wiadomo antysemityzm stanowi immanentny komponent duszy polskiej. Jest czynnikiem wrodzonym. Polak, który zechciałby się zbuntować przeciw własnej naturze, musiałby przestać być ssakiem.. Musiałby przestać być – nie bójmy się tego słowa - wielbłądem. A prędzej bogaty przejdzie przez ucho igielne, niźli Polakowi uda się wyzwolić ze swej kondycji.

Z drugiej strony imperatyw walki ze słabościami mobilizuje nas do powstrzymania się przed dezercją. Zwłaszcza katolikom nie wolno uchylać się od zdecydowanej walki ze złem. Nie tym, które przychodzi z zewnątrz. Z tym, które nosimy we własnym garbie.

Oczyszczanie pamięci polskiego Kościoła, a także wizyta Izraela Singera w naszym kraju oraz śmierć Salomona Morela, który - miejmy nadzieję - był już ostatnią ofiarą polskiego antysemityzmu, nieoczekiwanie stworzyły szczególny kontekst moralny. Pojawiła się szansa na prawdziwą metanoię polskiej duszy. Czy i tym razem uda nam się ją roztrwonić?

Przypomnijmy o Rotmistrzu / Let's Reminisce About Witold Pilecki on Facebook. Doświadczając kolejnych erupcji Inferno Polonico, przed oczami duszy widzę Witolda Pileckiego, który do nas, wolontariuszy akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki mówi"), mówi:"Z powodu mojego imienia będą was nienawidzić" (Mt 24,9)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka