Michał Tyrpa Michał Tyrpa
2243
BLOG

Przypomnijmy o Rotmistrzu w Dzień Holocaustu

Michał Tyrpa Michał Tyrpa Polityka Obserwuj notkę 21

O zagładzie narodu żydowskiego nie da się mówić bez uwzględnienia świadectwa rtm.Witolda Pileckiego. W każdym razie nie w sposób sensowny i uczciwy. Czy zdołają to pojąć także podmioty powołane do kultywowania pamięci milionów ofiar?

Od lat powtarzam, że tak, jak dla zdrowia relacji polsko-żydowskich nie można ograniczać ich kontekstu wyłącznie do (ugruntowanej na świecie) perspektywy niemieckich zbrodni (zob. „Polsko-żydowska niepamięć”), tak o tragedii Holocaustu nie da się myśleć sensownie i uczciwie, przy całkowitym wyrugowaniu ze świadomości twórcy Związku Organizacji Wojskowej w KL Auschwitz.

Obchodzony 27 stycznia Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holocaustu to szczególna okazja, by przywołać postać rtm.Witolda Pileckiego – jedynego człowieka w historii, który świadomie, dobrowolnie dał się osadzić w niemieckim obozie koncentracyjnym, i stworzywszy tam podziemną organizację więźniów, alarmował przywódców wolnego świata o horrorze Auschwitz.

Uczestnicy akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”) od ponad trzech lat aktywnie działają na rzecz odbudowy w Europie i na świecie pamięci o patronie zaproponowanego przez Fundację Paradis Judaeorum europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. O tym, ile od stycznia 2008 r. udało się zdziałać, można się przekonać z dokumentacji akcji pomieszczonej w materiałach publikowanych od 3 lat poda adresem www.michaltyrpa.blogspot.com .

Pomimo niewątpliwych sukcesów, odbudowa pamięci o Rotmistrzu w ramach naszej obywatelskiej inicjatywy od dawna napotyka na absurdalne trudności, a nawet szykany. Warto przypomnieć skandaliczną postawę dyrekcji Państwowego Muzeum Auschwitz Birkenau, która próbowała storpedować wyemitowanie przez Narodowy Bank Polski (na wniosek Fundacji Paradis Judaeorum) srebrnej monety z wizerunkiem Rotmistrza. Moneta z podobizną Witolda Pileckiego została wydana z okazji 65. rocznicy oswobodzenia KL Auschwitz. Tymczasem władze Muzeum Auschwitz  – pomimo starań NBP – uniemożliwiły jej prezentację  p o d c z a s  uroczystości  z udziałem oficjalnych gości na terenie byłego obozu w dniu 27 stycznia 2010 r. (zob. „Monety z rtm.Pileckim miało nie być”, „Promocja monet ‘oświęcimskich’ w Tarnowie”, zob. także to, oraz tamto i jeszcze to ). Uroczystości zostały oprotestowane przez byłych więźniów, których stowarzyszenie zwalczane jest przez utrzymywanego z kieszeni polskich podatników, dyrektora Muzeum Auschwitz.

W tej sytuacji pewnie nie należy się dziwić, że Piotr M.A.Cywiński nadal nie był łaskaw udzielić odpowiedzi na pytanie zadane w piśmie przesłanym przez niżej podpisanego 30 listopada 2009: „Czy Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau popiera ustanowienie rocznicy zamordowania twórcy Związku Organizacji Wojskowej w KL Auschwitz, europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem?”. Ponad półtora roku wcześniej, 15 lutego 2008 r., dyrektor PMA-B, drogą internetową pytał o szczegóły naszej akcji i tego samego dnia, tą samą drogą odpowiedź otrzymał. Na marginesie wspomnijmy, że MKiDN – ustawowy zwierzchnik Muzeum Auschwitz – już 28 marca 2008 r. wyraził poparcie dla naszego projektu.

Nie powiodły się za to długotrwałe wysiłki o nawiązanie współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Jednym z, jak się wkrótce okazało, niemożliwych do spełnienia postulatów, z którymi zgłosiłem się do ministra Sikorskiego, było promowanie za pośrednictwem internetowej witryny Ambasady RP w Tel-Awiwie, angielskiego przekładu „Raportu Witolda” (zob. „Przypomnijmy o Rotmistrzu w MSZ”). Któż by się spodziewał, że resort kierowany przez Radosława Sikorskiego aż tak wrogi jest polskiej inicjatywie obywatelskiej, zmierzającej do usunięcia skutków wieloletnich zaniedbań oficjalnych czynników.

Jakkolwiek liczba podmiotów instytucjonalnych, które opowiedziały się za realizacją celów akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu” stale wzrastała, na niczym spełzły próby nawiązania współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego i Instytutem Pamięci Narodowej (zob. m. in. „Pamięć Narodowa Sp. z o.o.”). Fiaskiem zakończyły się również usiłowania przekonania niektórych, że postać Ochotnika do Auschwitz w oczywisty sposób wyrasta ponad partyjniactwo i wszelkie rozdzierające Polaków podziały, a także wpłynięcia na przedstawicieli mediów, aby w interesie społecznym rzetelnie informowały opinię publiczną również o tych faktach, które znane są uczestnikom naszej akcji.

Jak wiele razy w ciągu ostatnich trzech lat, okazało się, że częściej można liczyć na zainteresowanie i życzliwość za granicą, o czym świadczą m. in. książka i wywiad Marco Patricellego oraz artykuł Judith Costello (zob. „Katolik Witold Pilecki”).

Mam nadzieję, że niebawem do mego postulatu ustosunkuje się także Rada Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie, proszona w sierpniu 2010 r. o uzupełnienie ekspozycji o informacje dotyczące rtm. Witolda Pileckiego.

Wspominam o tym, byśmy w kontekście Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu uświadomili sobie, jak wiele cennego czasu, jak wiele energii społecznej, tracimy w wyniku przeszkód, które w zasadzie nie powinny zaistnieć. O ileż więcej można by było zdziałać, gdyby nie owa mieszanina inercji, złej woli, niekompetencji i zawiści, która tak skutecznie uprzykrza życie i krępuje ruchy!

Pamięć o ofiarach, co powtarzam co i rusz od ponad 3 lat, musi mobilizować nas do przypominania o Bohaterach. O tych nielicznych, którzy w godzinie próby rzucili wyzwanie potworom.

I nieprawdą jest, że od zwykłego, zabieganego człowieka, nic w tej sprawie nie zależy.

Nie tylko uczniów z Zabrza, samorządowców z Oświęcimia, społeczników z Koszalina, harcerki ZHR stać na pozyskanie kolejnych sygnatariuszy apelu o ustanowienie europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem.

Nie tylko uczestników konkursu na esej/artykuł/utwór na temat „Rotmistrz Witold Pilecki – dla mnie, dla Polski, dla świata” (zob. link ), stać na przemyślenie świadectwa Rotmistrza.

Nie tylko Towarzystwo Michała Archanioła, Stowarzyszenie KoLiber i Fundację Paradis Judaeorum stać na zorganizowanie tegorocznych, jubileuszowych Marszów Rotmistrza...

Przy okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu, na pół roku przed – znacznie mniej obecnym w naszej świadomości - Narodowym Dniem Pamięci 14 czerwca, tym donośniej powinno zabrzmieć pozdrowienie uczestników naszej akcji:

Przypomnijmy o Rotmistrzu! Trzeba dać świadectwo..

Przypomnijmy o Rotmistrzu / Let's Reminisce About Witold Pilecki on Facebook. Doświadczając kolejnych erupcji Inferno Polonico, przed oczami duszy widzę Witolda Pileckiego, który do nas, wolontariuszy akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki mówi"), mówi:"Z powodu mojego imienia będą was nienawidzić" (Mt 24,9)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka