Jedyne co mam do pani Alicji T. to fakt, że stała się instrumentem pewnych środowisk, do których mi bardzo daleko. Wszelako, nie dziwi mnie to, że dała się wrobić w bycie narzędziem, bowiem ma u tych środowisk spory dług wdzięczności (taki jak organizowanie pomocy prawnej).
Wszystko inne jest w porządku. Prócz tej całej promocji wyżej wymienionych środowisk pani Alicja nie robi w tym momencie nic złego. Jest możliwość wzięcia kasy to bierze, nie oglądając się na ideały. Zresztą - jakie tam ideały. Była taka a nie inna historia, zamiar wykonania zła był, ale dalej go nie ma. Nie wiemy jak wyglądają relacje Alicji T. z córką, niby czemu mają być złe, a zresztą to nie nasza sprawa. Na stare lata córka zrozumie, że w dorosłym świecie istnieje coś takiego jak możliwość zakombinowania, wyżarcia się na państwu, społeczeństwie, osobach trzecich. Może i wbrew sobie, nieładnie, ale zgodnie z prawem. Tak jak redaktor Ziemkiewicz, płaci KRUS, bo czemu ma nie płacić skoro może. Tak jak Nicpoń robił piramidy finansowe, no przecież można tak było, ważny jest ostateczny efekt finansowy, a do kieszeni innym zaglądają tylko lewackie kur...
centroprawicowiec, przyrodnik, tępiciel kaczyzmu, miłośnik Stefana Niesiołowskiego, homofob, wielokrotny ojciec
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka