metyska metyska
272
BLOG

Wybory, ach wybory... w UK - mniejszościowy rząd?

metyska metyska Polityka Obserwuj notkę 1

No i jest ciekawie. Badanie przeprowadzane wśród opuszczajacych lokale wyborcze (tzw. exit poll) pokazuje wygraną konserwatystów, ale nie dającą im większości w Parlamencie. Wg. tego badania (które jednak nie obejmuje głosowania pocztowego!) konserwatyści mogą uzyskać 305 miejsc, labourzysci 255, LibDem zaskakujaco mało, 61, reszta 29. Na razie, z policzonych głosów są 4 obwody, więc to wszystko badanie.

Komentatorzy zaznaczają, że tak kiepski wynik Lib Dem  (gorszy niż w poprzednich wyborach) niekoniecznie oznacza, że ne byli np. drudzy w większości okregów, odpowiednio za konserwatystami lub labourzystami. To ta matematyka wyborcza, którą trzeba brać pod uwagę.

A więc pozostaje czekać na informacje o rzeczywistych. policzonych głosach. Może być ciekawie w najbliższych dniach. Konserwatyści raczej nie osiagną 326 miejsc potrzebnych im do stworzenia rządu wiekszościowego.

Istotna jest kwestia wyników w okręgach, gdzie o wyborze decyduje niewielka przewaga głosów. Otóż okazuje się, że w niektórych miejscach całkiem spora liczba osób nie była w stanie oddać głosu ze względu na bardzo duże kolejki do lokali wyborczych. Duża - to znaczy ponad sto osób. mimo przybycia odpowiednio wcześniej, nie byli w stanie wejść do lokalu i oddać głosu przed zamknięciem lokalu o godzinie 22. Jeśli stało się to w miejscach o tak małej przewadze - może być to podnoszone przez wszystkie strony.

 

Zobaczymy. Czas spać, jutro rano dokładniejsza relacja, będzie więcej policzonych głosów

 

UZUPEŁNIENIE z godziny 08:55 rano 7 maja:

W tej chwili oczekujemy jeszcze na informację o 43 miejscach w parlamencie. Konserwatystom brakuje 38 do większości, mają w tej chwili 288, labourzyści 241, LibDem 51 i reszta  27.

Tak więc wyjątkowo  blisko - dla konserwatystów do wygranej, labourzysci blisko za nimi. Na tyle blisko, że mimo stwierdzeń Camerona, że laboorzyści stracili mandat do rządzenia - tracąc blisko 90 miejsc w parlamencie - może okazać się, że Gordon Brown pozostanie premierem na czele koalicyjnego rządu.

To teraz kwestia dogadania się przez polityków, aby przedstawić Królowej kandydata na premiera, który jest w stanie zapewnić stabilne rządy. Gdyby to nie nastąpiło - Królowa może (choć w nowożytnej historii się to nie zdarzyło) zarządzić nowe wybory. Może też, jak to zdarzyło się na początku lat piećdziesiątych - poprosić polityków o sformowanie rządu koalicyjnego (wszystkich) celem zrobienia porządku z gospodarką. Jednym słowem, o odłożenie partyjnych priorytetów na półkę na jakiś czas. Zdarzyło się raz i nikt raczej nie spodziew się na razie takiego rozwiązania - ale ze względu na sytuację gospodarczą może okazać się to potrzebne. Inwestorzy nie lubią niepewności, funt leci od wczorajszego wieczora w dół, indeksy na londyńskiej giełdzie też. Jednak komentatorzy podkreślają, że Królowa z Jej 60 laty panowania wie, że jakiekolwiek mieszanie się w bieżącą politykę moźe monarchii tylko zaszkodzić - tak więc są to rozwiązania ostateczne. W końcu - Królowa panuje, nie rządzi.

metyska
O mnie metyska

Reklamy na tej stronie sprzedawane są przez widget z AdTaily.com (PLBLOADTAILY0001) Written on Mac ;) Normalna. Z zastrzeżeniem - jak na zwierzę polityczne jednak. Żegluję, czasami po internecie, czasami po morzu, czasami po morzu informacji .. politycznej (nieskutecznie leczony nałóg, nawet Anglia nie dała mu rady). Nieuleczalna legalistka. Wreszcie PO PROSTU pracująca, aby móc kontynuować swoje pasje (np. MINI TRANSAT 201x) Po prostu żyję. Życie to jest teatr, mówisz ciągle, opowiadasz Maski coraz inne, coraz mylne się zakłada Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra Przy otwartych i zamkniętych drzwiach - to jest gra. Życie to nie teatr - ja ci na to odpowiadam. Życie to nie tylko kolorowa maskarada. Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest. Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć. Ty i ja - teatry to są dwa, ty i ja. Ty, ty prawdziwej nie uronisz łzy. Ty najwyżej w góre wznosisz brwi Nawet kiedy źle ci jest, to nie jest źle, bo ty grasz. Ja dusze na ramieniu wiecznie mam Cała jestem zbudowana z ran Lecz kaleka nie ja jestem tylko ty Bo ty grasz. Jutro bankiet u artystów. Ty się tam wybierasz. Gości będzie dużo, nieodstępna tyraliera. Flirt i alkohole, może tańce będą też. Drzwi otwarte potem zamkną się, no i cześć. Wpadnę tam na chwile, zanim spuchnie atmosfera. Wódki dwie wypije, potem cicho się pozbieram. Wyjdę na ulicę, przy fontannie zmoczę łeb. Wyjdę na przestworza, przecudowny stworzę wiersz. Ty i ja - teatry to sa dwa, ty i ja. Ty, ty prawdziwej nie uronisz łzy. Ty najwyżej w góre wznosisz brwi Nawet kiedy źle Ci jest, to nie jest źle, bo ty grasz. Ja duszę na ramieniu wiecznie mam Cała jestem zbudowana z ran Lecz kaleką nie ja jestem tylko ty Bo ty grasz. Stachura Dyskusja zarówno z fanatykami religijnymi (a za takich uważam zapalczywych obrońców wszelkich utopii) tudzież z ludźmi chorymi (a wszelkie manie prześladowcze sytuują się w tej grupie) mija się z celem. Wyciągając wyrwane z kontekstu stwierdzenia, fakty zaistniałe na przestrzeni kilkunastu lat oraz zasłyszane "opinie" bez podania źródeł - jestem w stanie przedstawić każdą organizację/rząd/grupę na świecie jako zepsutą, sterowaną przez nie wiadomo jakie siły. Na czele z Kościołem. Ale ponieważ nie mam zamiaru takich bzdur czytać, omijam podobne blogi. I dlatego też, nauczona doświadczeniem, blokuję od dziś takim osobom dostęp do komentowania na moim blogu, bo swojego nie mam zamiaru omijać. Bawcie się dobrze gdzie indziej i beze mnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka