- W sprawie Smoleńska zrobiliśmy wszystko, co potrzeba – powiedział prezydent Rosji w wywiadzie dla Tomasza Lisa czyli tygodnika „Wprost”. Wywiad wyemituje też TVP 2 w poniedziałek i będzie można poobserwować zachowanie Lisa. Myślę, że w tym temacie inwencję wykażą blogerzy S24, a fragmenty wywiadu dla „Wprost” już podają różne portale.
Lis jako chyba jedyny polski dziennikarz przybył do podmoskiewskiej rezydencji prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa i usłyszał tylko to, co chciał powiedzieć Miedwiediew. Nie chcę wnikać, jaki wpływ na ten wywiad mają konotacje właścicielskie tygodnika „Wprost”. Mnie osobiści ujęła szczerość prezydenta Rosji. Opowiada, jak wspaniale i transparentnie jest prowadzone śledztwo, jak cudownie swoje dochodzenie przeprowadziła MAK i jest w ogóle super. W pewnym momencie stwierdził, że „w sprawie Smoleńska zrobiliśmy wszystko, co potrzeba”.
Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości.
- Należycie został niezabezpieczony wrak TU 154 M, by niszczał na powietrzu.
- Odpowiednio poinstruowano ministra Tomasza Arabskiego, by ten poinformował rodziny, że nie wolno otwierać w Polsce trumien z ciałami ofiar smoleńskiej katastrofy. Cel osiągnięto - żadna trumna nie została otwarta.
- Narzucono polskiemu rządowi, by katastrofę badał MAK a nie żadna jakaś tam międzynarodowa komisja.
- Zmieniono zeznania kontrolera, bo w pierwszej wersji mogły zbyt dużo namieszać w śledztwie.
- Nie oddano nam czarnych skrzynek.
- Dano dam nic nie warte stenogramy i kopie nagrań
Tyle mi „na gorąco” przychodzi do głowy.
Mogę się domyślać, jak będzie przebiegała wizyta prezydenta Rosji w naszym kraju. Próbkę zachowania polskiego rządu mogliśmy oglądać podczas spotkań a ambasadorem Ławrowem.
Jedno jest pewne jeżeli dojedzie do jakiejkolwiek konferencji prasowej Miedwiediewa z polskimi dziennikarzami, to nie padnie ani jedno kłopotliwe pytanie na temat smoleńskiej katastrofy a przedstawiciele OBCIACHOWYCH gazet będą skutecznie izolowani.