Mic Mic
572
BLOG

Polityczne wędrówki posła Wiplera

Mic Mic Polityka Obserwuj notkę 8

     Natknąłem się w sieci na nagranie, które przedstawiało dyskusje z udziałem posła Przemysława Wiplera i prof. Jana Hartmana (http://www.youtube.com/watch?v=prFAYwQao80). Zacząłem oglądać, przyznaję, że raczej pobieżnie, aż około dwunastej minuty zaciekawił mnie spektakl rozpoczęty przez prowadzącą. Nie inaczej bowiem niż spektaklem to określam, bo dziennikarka chyba modliła się w duchu, by poseł Wipler zaczął przepraszać za zmianę barw partyjnych i publicznie przyznał się do kompromitacji. Myślę, że warto się nad tym zastanowić, zrobić stopklatkę na moment, ponieważ to nie pierwsza sytuacja, gdy parlamentarzysta buntuje się przeciw partii, bo ta krępuje go w realizowaniu jego mandatu poselskiego i celów, które przywiodły go na Wiejską, a przedstawicielom mediów jakby nie było w stanie przejść przez myśl, że czasami tak trzeba postąpić.

   Nie wiem, jak prowadząca wspomniane spotkanie, ale wydaje mi się, że w miarę rozgarnięty wyborca oddaje głos nad urną po pierwsze na ideę, a po drugie na jej reprezentanta, który sprawia wrażenie na tyle uczciwego, iż można złożyć w jego ręce los popieranej przez nas sprawy. Z tej właśnie perspektywy poseł Wipler usiłował, choć faktycznie niezbyt umiejętnie, wyperswadować dziennikarce, że żadnego przestępstwa politycznego nie popełnił. Człowiek ten bowiem jako konserwatywny liberał ma przede wszystkim na uwadze, co wielokrotnie podkreślał, sprawę skali obciążeń fiskalnych, jakie państwo polskie nakłada na obywatela. Ponieważ uważa je za zbyt duże, to zawsze, gdy była ku temu okazja, konsekwentnie odmawiał głosowania za jakąkolwiek ustawą, która podnosiła podatki lub zwiększała wiek emerytalny. I chyba w tym właśnie celu wyborcy, znając poglądy Przemysława Wiplera, oddali na niego głos w ostatnich wyborach. Poseł zaś realizuje to, o co prosili go ludzie stawiający krzyżyk przy jego nazwisku - wszystko w myśl zasady, aby popierać sprawę, a nie strukturę. Wydawałoby się, że wszystko to jest banalnie proste. Tymczasem jest inaczej.

   Pani red. Magda Sakowska stawia wprost Panu Wiplerowi pytanie, jak po tylu pielgrzymkach z jednego ugrupowania do drugiego możemy wciąż mu ufać? Otóż, odpowiadam, że możemy, bo wybór ugrupowania jest sprawą taktyki politycznej, a nie zasad. Chociaż poseł faktycznie zarzekał się jak ryba wody po kilkakroć, że do danej formacji nie wstąpi, a następnie widzieliśmy go, jak przywdziewał jej barwy, to jednak nie zmienił on ani o jotę zasadniczego korpusu przekonań, którego realizację był zadeklarował podczas wybórów. Podobnie do posła Wiplera postąpił niegdyś śp. Zbigniew Romaszewski, gdy powstał konflikt między PiS, do którego Romaszewski należał, a sprawowanym przezeń urzędem wicemarszałkowskim. I zacytowany przez wicemarszałka słynny wiersz Majakowskiego (http://www.youtube.com/watch?v=mnnDefjeuSw) stanowi bodaj najlepszą odpowiedź na wyrażoną wątpliwość, czy niesubordynacja wobec partii jest czasami potrzebna.

   Powiedziałem to już w swoim ostatnim tekście, powtórzę i teraz. Partia jest służebna wobec idei, jest jedynie narzędziem do jej realizacji. Gdy młotek nie wbija już gwoździ, to albo się go reperuje albo wyrzuca i kupuje nowy. Podobnie partia, która przedkłada wąsko pojęty interes własny ponad swój program i zasadniczy cel swojego istnienia, oraz zaufanie wyborców, którzy mieli nadzieje na to, że dana formacja wcieli wyznawane przez nich pomysły w życie, powinna albo zmienić się albo zakończyć działalność.

   Skąd wiec ten brak zrozumienia ze strony dziennikarzy dla polityków, którzy buntują się wobec swojego ugrupowania z powodu przeszkód, które stawia się na drodze do wypowiadania lub realizacji swoich najbardziej podstawowych przekonań? Cóż, 25 lat od PRL-u to nie tak dużo. Wszyscy wiemy, jak to wtedy było z partią, a stare przyzwyczajenia tak szybko nie znikają . . . . Czasami nawet utrwalają się w rodzinie . . .

    

Mic
O mnie Mic

Fascynacje: Bóg, człowiek, świat. W tej kolejności, przy czym wydaje mi się, że zainteresowanie jednym, pociąga zainteresowanie drugim i trzecim.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka