Popiół i Diament” – wielka alegoria demodernizacji Polski, symboliczny fundament wizji przyszłości wedługAndrzeja Wajdy. Symbolem marniejącego popiołu miał być niedobitek pierwszej i drugiej Rzeczypospolitej, nieudacznicy i pijanice, w których kołaczą się jeszcze resztki patologicznego patriotyzmu i skarlałych wspomnień o potędze Piastów i Jagiellonów. Wielka polska elita została już dawno wymordowana przez sojuszników artysty. To nie tylko Katyń. Wielcy polscy filozofowie, matematycy, elita intelektualna Uniwersytetów we Lwowie i Krakowie, oficerowie polskiego wojska i administracji byli już od dziesiątków lat mieleni w tysiącach kazamatów, od X Pawilonu przez Katyń, Smoleńsk, maleńkie Jazwy, aż do Kazachstanu i Harbina. Archipelag Gułag, to tylko jeden z ostatnich aktów nienawistnej eksterminacji wszystkiego, co polskie. Mordowani i wysiedlani polscy banici, pogardzani przymusowi emigranci.
Obraz niedobitych polskich elit według Andrzeja Wajdy, symboliczny popiół odchodzącej epoki, to panopticum popaprańców grzejących wódę w Monopolu. Zdegenerowana arystokracja, pokręcona opozycja, irracjonalny patriotyzm. Hrabia Bęc-Walski i zaplute karły reakcji. Beznadziejnie zaplątany w te patriotyczne miazmaty Maciek Chełmicki, w karykaturalnym porywie, ginie na symbolicznym śmietnisku historii, ścięty serią patrolu polskiego NKWD.
Idzie modernizacja.
O diamentach według Andrzeja Wajdy nie będę mówił. Jego pogarda i niechęć do wszystkiego, co polskie wyraża się w wajdaliźmie, znakomitym pojęciu wymyślonym przez Antoniego Słonimskiego. Zabrakło słów w języku polskim do wyrażenia bezmiaru pogardy i nienawistnego oszczerstwa wajdalizmu. Antoni Słonimski pisał o tym niesamowitym zjawisku w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku w rezenzji filmu „Lotna” Andrzeja Wajdy, paskudnie znieważającego polską tradycję wojskową i historię wojny obronnej 1939 roku.
W mojej wyobraźni fatalna dla Polski komunistyczna modernizacja, to nie tylko wojna, polityka i kazamaty, to także filozofia, nauka, technika i gospodarka. Pozwolę sobie pokazać państwu mój, bardzo osobisty symbol tej modernizacji. To są słynne i równie symboliczne piece martenowskie w Nowej Hucie, radziecki prezent najnowszej radzieckiej techniki dla polskiego hutnictwa.
Piec martenowski z 1895
Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że mniejszą katastrofą dla Polski były zniszczenia wojenne, niż komunistyczna modernizacja, która cofnęła polski potencjał cywilizacyjny, przetrzebiła polską energię rozwoju nauki, techniki i gospodarki na dziesiątki lat. Ta modernizacja, to totalne zawrócenie porządku dziejów, to anachroniczny powrót w najbardziej zapyziały zaścianek XIX stulecia.
Nie dziwi mnie więc akredytacje Andrzeja Wajdy przy nowej modernizacji według III RP. Pan Andrzej Wajda jest jak najbardziej na swoim miejscu. Po prostu, wracamy do tej samej modernizacji.
Te same osoby, w tej samej socjalistycznej rewolucji.
Pamiętajmy, to nie jest modernizacja, to jest kanał.
_______________________________________________________________________________________________________
P.S.
Andrzej Wajda chce przyciągnąć do swojego „Kanału” tych, którzy czują się przegrani w nowej Polsce, mniej wykształconych, tych którzy mieszkają na wsi i w miasteczkach na wschodzie. Modernizacja według Kiepskich.
To zapewne nie jest przypadek. W propagandzie jest to znany chwyt, polegajcy na znieważaniu przeciwnika własnym lustrzanym odbiciem. To widać. Od tragicznej katastrofy 10 kwietnia 2010 roku minęło nieco ponad dwa miesiące. I widzę, gdzie dociera czarna falanga oficjalnej propagandy. Parę dni temu w pociągu z Kutna, wczoraj na przystanku autobusowym na ulicy Grochowej, mam rodzinny przykład. Adresaci tej propagandy pojawiają się wszędzie, w autobusie, na bazarze, w kawiarni. Minęło zaledwie kilka tygodni od tragedii, a już target marketingu politycznego reżyserów propagandowego ataku jest wyraźnie widoczny. Szokujące wyniki badania skuteczności propagandy. Setki podobnych przypadków na sekundę. Palikotyzm ma konkretny, jasno sprecyzowany cel. To jest tłuszcza.
Chora z nienawiści tłuszcza.
To jest tłuszcza wyselekcjonowana przez strategów politycznych Platformy Obywatelskiej. To są fanatycy, nieudacznicy, kryminaliści o umysłach przeżartych przez alkohol, bezrobotni, mniej wykształceni, agresywni i nienawistni. To jest prawdziwy elektorat. Dlatego Janusz Palikot należy do ścisłej czołówki prawdziwych liderów tej formacji, jest twórcą najważniejszego nurtu jej propagandy. To jest propaganda adresowana do najniższych ludzkich instynktów.
Jest to szczególny cel agresywnych propagandzistów, którzy brzydzą się i gardzą ludźmi, do których adresują swoją narrację. Jeden z teoretyków tej praktyki, nie pamiętam już, czy był to Joachim Goebbels czy Piotr Tymochowicz twierdził, że jeśli chcemy zrozumieć psychikę elektoratu, musimy umieć zrozumieć debila - film Marcela Łozińskiego: "Jak to się robi?",Drugi ze wspomnianych autorytetów, przekonywał, że wybrany cel należy ciągle i cierpliwie obrzucać łajnem, zawsze coś się przyczepi.
To naprawdę nie jest modernizacja, to jest kanał, a nawet ściek.
308.600