michal1000 michal1000
724
BLOG

O redaktora Piaseckiego zmaganiach z intelektem

michal1000 michal1000 Polityka Obserwuj notkę 1

Pan Konrad Piasecki, dziennikarz, nieustannie mnie inspiruje. Moja żona zakazała mi ostatnio słuchania Kontrwywiadu RMF, podejrzewając obsesję. Nic nie mówiła na szczęście o felietonach, więc drżącą ręką kliknąłem dziś na świeże przemyślenia pana redaktora. Opisuje w nich swoje kilkudniowe ciężkie zmagania intelektualne z jakże ważkim problemem zatrudniania zdeklarowanych lesbijek w szkołach katolickich.

Wg niego status osoby homoseksualnej jest pododbny do statusu rozwodnika - wyklucza przyjmowanie Komunii Św., ale nie wyklucza ze wspólnoty Kościoła. No to się trochę pan redaktor zagalopował. Ani rozwód, ani skłonności homoseksualne nie wykluczają przyjmowania sakramentów, co więcej - zgodnie z Katechizmem Kościoła Katoliciego - takim ludziom wspólnota winna jest szczególną troskę i opiekę. Dopiero uporczywe trwanie w grzechu (oddawanie się nieuporządkowanym praktykom), wynikającym z tych przyczyn, pozbawia stanu łąski uświęcającej. Nie jest zatem tak, że osoba homoseksualna nie znajdzie pracy w szkole katolickiej z racji samych tylko skłonności; stanie się tak, gdy zechce swą postawą się afiszować i promować ją. W innym bowiem fragmencie tego dokumentu znajdziemy przestrzeżenie przed sianiem zgorszenia. Na to szkoły katolickie pozwolić sobie nie mogą.

Nikt się nie dziwi, że nie zatrudniamy polonistów przy budowie mostu; po prostu niemają kwalifikacji zawodowych, czego nie można mylić z dyskryminacją. Tak samo zdeklarowani (taki był przypadek omawiany przez dzielną panią minister) homoseksualiści nie mają kwalifikacji do nauczania w szkołach katolickich. Ich postawa nie mieści się w systemie wartości, jakie placówki te chcą promować. Jeśli są zapisane w statucie szkoły, to taki nauczyciel albo to akceptuje i podejmuje pracę, albo nie, i to jest jego wybór.

W wielu firmach obowiązują zasady etyczne, z którymi zapoznaje się pracownika w pierwszym dniu zatrudnienia. Musi on podpisać dokument, że zapoznał się z nimi i będzie ich przestrzegał pod sankcją zwolnienia dyscyplinarnego. I nie chodzi tu o wymagania wynikające z przepisów prawa. Jest to pewien zbiór postaw. Jeśli - nawet po pracy - korzystając ze służbowego pomieszczenia i sprzętu przegląda strony pornograficzne, co jest zgodne z prawem - wylatuje; jeśli wysyła dowcipy firmową siecią - wylatuje; jeśli nie zgłasza swoich relacji z kontrahentami - wylatuje. To są tylko przykłady pewnych wartości, których przestrzegania wymaga organizacja. Jeśli więc inny pracowdawca wymaga postawy wspierającej tradycyjny model rodziny i od początku te reguły są jasne, nie ma mowy o dyskryminacji, a wrecz przeciwnie - może zachodzić podejrzenie prowokacji u kandydata/tki ("zgłoszę się do pracy i zobaczymy, co te katole zrobią").

Tusk pytany, czy zdymisjonuje Radziszewską, odpowiedział: - Dajcie mi się jeszcze chwilę zastanowić, bo ja jestem człowiekiem upartym, to znaczy chcę podejmować decyzje dotyczące moich ministrów nie dlatego, że powstaje wrzawa wokół tych ministrów.


Pewnie nie spłynęły jeszcze wyniki sondaży.

 

michal1000
O mnie michal1000

Jestem człowiekiem w średnim wieku, mieszkam w średnim mieście, jeżdżę średnim samochodem i średnio się we wszystkim orientuję.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka