Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
Michał Gąsior Michał Gąsior
323
BLOG

Futbolowa swastyka na koszulkach reprezentacji

Michał Gąsior Michał Gąsior Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski mówi o tym, dlaczego usunięcie godła z reprezentacyjnych koszulek to sabotaż i kto powinien zastąpić Grzegorza Lato na czele PZPN. Apeluje też do kibiców, by na meczu z Węgrami zaraz po hymnie narodowym odśpiewali „hymn PZPN”. Niestety, rzeczniczka PZPN odmówiła wszelkich komentarzy.

Michał Gąsior: Jaka myśl przyszła Panu do głowy, gdy dowiedział się Pan, że reprezentanci Polski nie zagrają z orłem na piersi?

Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski: Pomyślałem, że to nawet nie jest skandal, to nie jest afera, a po prostu sabotaż. Dlatego, że każdy młody człowiek w Polsce marzy o tym, by wystąpić w koszulce z białym orłem na piersi. Bez względu na to w jakiej dyscyplinie. To nawet nie chodzi o symbol, chodzi o coś więcej. Na Małysza mówiliśmy przecież Orzeł z Wisły, na drużynę szczypiornistów mówiliśmy Orły Wenty, zawodników Kazimierza Górskiego nazywaliśmy Orłami Górskiego. Tylko Grzegorz Lato mógł na Dzień Niepodległości odebrać nam tego orła.

Dlaczego władze PZPN podjęły taką decyzję? Zdecydowały względy biznesowe?

To jest tylko i wyłącznie działanie biznesowe, którym powinien zająć się prokurator. Umieszczenie na koszulkach reprezentantów Polski futbolowej swastyki, symbolu najbardziej znienawidzonej przez Polaków organizacji, to jest profanacja. Przecież prawdziwy kibic będzie pluł na taką koszulkę, nigdy czegoś takiego nie kupi i nie usiądzie w tym na trybunach.

Grzegorz Lato ostatnio powiedział, że „godło schodzi na psy”, bo widnieje na chińskich podróbkach reprezentacyjnych koszulek…

Grzegorza Lato jako piłkarza bardzo szanuję, ale jako prezes związku to jest niestety prostak. Jak można coś takiego wymyślić, skoro te koszulki mają nie tylko godło naszego kraju, ale także znak firmowy Nike, który jest przecież zastrzeżony. Chińczyków na bazarze można więc ścigać nie za orła na koszulce, ale właśnie za zastrzeżony znak Nike. Ludzie z PZPN chcą chyba znaleźć głupszych od siebie.

Cały wywiad czytaj nawww.iktomaracje.pl

michalgasior1@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości