Michał Gąsior Michał Gąsior
187
BLOG

Orły i matoły

Michał Gąsior Michał Gąsior Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Zasługą PZPN i Grzegorza Laty jest to, że wokół naszej reprezentacji nie ma już takiej atmosfery jaka była choćby za czasów Listkiewicza.

Reprezentacja Polski powinna grać z orłem na piersi. Nie przekonują mnie argumenty, że inne państwa wymieniły symbol narodowy na związkowe logo. We Francji znak piłkarskiej federacji widnieje na koszulkach od kilkudziesięciu lat.U nas orzeł był od zawsze. Z nim zdobywaliśmy mistrzostwo olimpijskie, z nim wygraliśmy trzecie miejsce na Mistrzostwach Świata. Orzeł powinien wrócić i prawdopodobnie wróci. Nie, nie – prezesa nie gryzą wyrzuty sumienia. Po prostu okazuje się, że koszulka bez orła trzepnie związek po kieszeni bardziej niż z nim.

Nie to jednak w całej sprawie jest najważniejsze. Usunięcie orła z reprezentacyjnych koszulek to element szerszego problemu, który dręczy reprezentację i kibiców. Tym problemem jest PZPN. Zasługą związku i Grzegorza Laty jest to, że wokół naszej drużyny narodowej nie ma już takiej atmosfery jaka była choćby za czasów Listkiewicza.

Dlaczego na siedem miesięcy przed największym wydarzeniem w historii polskiej piłki nożnej stadion w Poznaniu podczas meczu kadry świeci pustkami? Dlaczego mecz z Niemcami odbył się bez dopingu, w atmosferze pikniku? Dlaczego bilety są co raz droższe? Wszystko to zawdzięczamy PZPN pod wodzą Grzegorza Laty. Lista zarzutów jest zresztą znacznie dłuższa.

Przypomnę, Lato dał sobie „100 dni spokoju” na zreformowaniu związku. Zajął się jednak konserwowaniem starych układów i kompletną destrukcją i tak już fatalnego wizerunku związku. Oczywiście za zasługi dla PZPN i polskiej piłki dostał podwyżkę. Po 100 dniach z dumą mógł ogłosić, że o dymisji nie ma mowy, bo powierzone mu zadanie rzetelnie wykonał. Do zasług dla polskiej piłki należy dodać jeszcze zasługi dla polskiej myśli szkoleniowej (czytaj: zatrudnienie Stefana Majewskiego na dwa mecze). To wszystko oplecione rzecz jasna epizodami w stylu pijany sekretarz Kręcina na pokładzie samolotu czy rzecznik mówiący, że Michał Szadkowski z Wyborczej to „zwykły ch…”.

Lato zrobił smród wokół reprezentacji, z wielką szkodą zarówno dla kibiców, jak i dla piłkarzy. Orzeł wróci, ale nie wróci dawna atmosfera i wsparcie dla kadry. Odpowiedzialność za to ponosi nie tylko związek, ale także także ministerstwo sportu, któremu ta organizacja podlega. Infrastruktura to jedno, ale w ramach przygotowań do Euro 2012 rząd powinien zrobić porządek w tej stajni Augiasza. Tym bardziej, że sprawa jest na tapecie nie od wczoraj.

przeczytaj i oceń nawww.iktomaracje.pl

michalgasior1@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości