"Rz" : Prokuratura ma dziś postawić zarzuty korupcyjne prezydentowi Sopotu.
"Nieoficjalne" informacje z sopockiego magistratu brzmią: Don Karnolio wezwanie nosi w portfelu już od kilku dni. Ma usłyszeć ponoć osiem zarzutów, w tym siedem o charakterze korupcyjnym.
Nie mam wątpliwości, że spodziewane okazało się mimo wszystko dla p. prezydenta wielkim ciosem. Trzymamy kciuki, żeby było kołkiem w serce politycznej kariery samego Jacka Karnowskiego, jak też całego jego politycznego otoczenia - przypominamy, że wszyscy jego ludzie przez cały czas trwania afery stali za nim murem - nie z poczucia lojalności, ale bezczelnie wmawiając nam, że to co w Sopocie się działo nie było niczym nadzwyczajnym!
Buta i bezczelność sopockich polityków umoczonych w taki czy inny sposób w szambie Karnowskiego przekraczała wszelkie granice. Harce Don Karnolio się kończą. Niezmiennie domagamy się jednego: D Y M I S J A! A także przestrzegamy pozostałe czynniki ludzkie w tym całym bagnie: Nie uda się tego łatwo sprać! Będzie śmierdzieć, a ludzie o nosach przyzwyczajonych do smrodu odchodów zostali pozbawieni monopolu na "prowadzenie" (czyt: umarzanie) śledztw. Zajmujący się tą sprawą śledczy już podnoszą klapę - czas oczyścić szambo. Wszyscy umoczeni - do domu!
Ciekawe jak zareaguje nasz fantastyczny pan Premier. Ostatnio coraz mniej podaje na boisku, a jak podaje to chyba za daleko i za mocno (np. "na wybieg" do Czumy). A ostatnimi tygodniami wygląda na coraz bardziej osaczonego. No cóż, z tego powodu też nam tak smutno, jak po odpadnięciu Niemców.
------------------------------------------------
Na marginesie - dzisiaj odbyła się kolejna rozprawa byłego kandydata na prezydenta Sopotu Lecha Tempczyka. Od dwóch lat walczy z sukcesami w sądzie o zmazanie błota, jakim obrzucił go w kampanii wyborczej Prezydent Karnowski.
Myślę, że zarówno Jacek Karnowski, jak i obecny wiceprezydent Sopotu, Paweł Orłowski wiedzą dzisiaj trochę lepiej, co to znaczy być obiektem linczu medialnego.
Z tą różnicą, że w wypadku organizowanego przez nich napadu politycznego na pracownika naukowego Akademii Sztuk Pięknych, ktory chciał trochę przewietrzyć Sopot racja była po stronie napadanego...
Dzisiejsze decyzje prokuratury oznaczają, że w Sopocie kończą się trzy miesiące przerwy w aferze sopockiej.
