Coraz częściej słychać o aktach apostazji, wielu polityków Ruchu Palikota coraz brutalniej wypowiada się o Kościele i ludziach Kościoła. Oto przyszło mi żyć w ciekawych czasach - ludzie wierzący są pouczani przez niewierzących, a największymi znawcami historii Kościoła i jego współczesności stały się osoby, które od wielu lat albo nigdy w nim nie bywają. O moralności najwięcej mają do powiedzenia osoby, propagujące nienormalne związki jednopłciowe i żyjące z rozmaitymi "partnerami". Jednak jak się wgłębić w argumentację dzisiejszych bojowników o "wyzwolenie" z chrześcijaństwa, to okaże się że nie mają oni nic konstruktywnego do zaproponowania, poza oczywiście obrażaniem i wyzwiskami. To jednak słabe argumenty, można wręcz rzecz prymitywne, obnażające intelektualną miernotę tych ludzi. Sami domagają się tolerancji dla wielu grup, ale nie potrafią uszanować innych, trwając w ideologicznym zaślepieniu. Wczorajsza wypowiedż posła Ryfińskiego jest przykładem nienawiści do ludzi wierzących. Może niektórzy powinni zmienić dilera, bo jak widać środki odurzające mają zgubne skutki...
Inne tematy w dziale Polityka