Kilka dni temu obchodzliśmy pewną rocznicę, która jakoś wyjątkowo szybko przemknęła przez ekrany telewizorów oraz szpalty gazet. Otoż minęło 5 lat od czasu objęcia rządów przez koalicję PO-PSL. Może ta szybkość przemijania była spowodowana tym, że specjalnie nie ma powodów do świętowania i nie za bardzo jest się czymś pochwalić. W nowożytnej historii Polski po 1989 roku, żadna koalicja nie sprawowała władzy tak długo ani żaden premier nie piastował nieprzerwanie swojego urzędu. To dobry czas na podsumowanie tego co udało się zrobić, czy raczej pokazania jaka jest rzeczywistość po upływie tych 5 lat rządów premiera Tuska. Zadłużenie naszego państwa wzrosło o kilkaset miliardów złotych, ale czy sytuacja Polski jest jakoś lepsza niż przed pięcioma laty...Gospodarka znacząco zwalnia, a rząd jakby nie dostrzegał ogromnego skrępowania biurokratycznymi przepisami przedsiębiorców, niemożnością załatwienia spraw urzędowych przez internet. Brakuje pomysłu jak wspomóc środkami finansowymi zwalniająca gospodarkę, bo to kosmicznej głupoty należy zaliczyć propozycję powołania spółki "Inwestycje Polskie". Wszyscy pamiętamy co zostało z polskich stoczni, może więc rząd nie będzie tworzył nowych bytów, wystarczy że nie będzie przeszkadzał. Edukacja przeżywa swój ogromny kryzys, nowa podstawa programowa po raz kolejny obniżyła ilość i jakość wiedzy, jaką można uzyskać w polskiej szkole. Sama matura jest bezwartościowym kawałkiem papieru, skoro by ją zdać wystarczy zaledwie 30% poprawnych odpowiedzi. Nie liczy się co człowiek wie, ważne że dobrze mu idzie na testach. Żadna autostrada nie ma swojego końca, a czasem i nawet środka. Dobrze że udało się zbudować to co jest, szkoda że przy okazji upadły wszystkie większe firmy budowlane, nie wspominając o podwykonawcach, którym do dziś nie zapłącono. Kolej ulega rozpadowi, wojewodowie bawią się w tworzenie kolejnych spólek tworząc kolejową Polskę dzielnicową. Nie ma żadnej strategii funkcjonowania kilkudziesięciu spółek, powstałych na gruzach PKP. Każdy kto musi iść do lekarza wie jak cudowne są poranki w kolejce po numerek od 5 rano, szczególnie zimą. Rzeczywistość taka własnie jest mimo tak usilnych starań wielu koncernów medialnych, by przykryć choć nieco tę szarą codzienność. Nie ma żadnej sprawy, która zostałaby doprowadzona do końća, wszystko jest w trakcie albo na etapie przygotowań. Rząd zmarmował ten czas, sprawił że kolejne tysiące młodych ludzi szuka dla siebie miejsca na emigracji. I zapewne ludzi ci nie wrócą do Polski, bo i do czego...do pracy na śmieciowej umowie i to jeszcze załatwionej po znajomości...Najwyższy czas pożegnać się ze stanowiskiem i koalicją, bo im dłużej będzie ona trwać, tym bardziej bolesne będzie sprzątanie po tych nieudolnych rządach.
Inne tematy w dziale Polityka