Do redakcji Wyborczej przyszedł list:
"Znów zaleje nas morze moczu?". Mieszkańcy Śródmieścia już się boją marszu
9 listopada 2019 | 10:38.
W poprzednim roku wszystkie boczne ulice na linii przemarszu zalało morze moczu, które unosiło się jeszcze przez dwa tygodnie.
Najczęściej czytane
Dodatkowo większość mieszkańców Śródmieścia posiadająca lokale usługowe i mieszkania na parterze była zmuszona do remontu, ponieważ skala oddawania moczu na ściany była tak ogromna, że zapach przechodził do wewnątrz.
Absolutnie nikt nie zadbał o to, żeby takie sytuacje nie miały miejsca. Na Nowym Świecie i Chmielnej, na zabytkowe kamienice w bramach jednocześnie kilkadziesiąt osób załatwiało swoje potrzeby fizjologiczne.
Każda tego typu impreza powinna mieć zorganizowaną odpowiednią ilość WC. Rozumiem, że przy takiej skali nie jest możliwe uniknięcie pojedynczych przypadków, ale należałoby tak jak w każdym innym europejskim kraju tej samej nocy wyczyścić mury i ulice.
Proszę o potwierdzenie, że w tym roku spełnili Państwo wszystkie przepisy sanitarne, a ulice po marszu zostaną posprzątane."
Dla „Wyborczej”:
Zapytany przez nas o obawy mieszkańców Damian Kita, rzecznik prasowy Marszu Niepodległości, zapewnia, że w tym roku będzie więcej przenośnych toalet na trasie marszu. Ale jednocześnie żartobliwie pyta, czy przypadkiem oddający mocz nie byli artystami sztuki nowoczesnej, którzy w okolicznych bramach urządzali jakiś performance.