
Czytam na łamach gazet i str. internetowych, że w Polsce
tak znacznie spadł w szkołach debilizm, że z tego powodu
zaczęto masowo likwidować szkoły.
Ministerstwo "Oświaty" tak się oświeciło, że doszło do wniosku,
iż lepiej wrócić do korzeni, tj: do analfabetyzmu, bo tak dla tego rządu
i ministerstwa oświaty jest lepiej i bezpieczniej, bo cóż to będzie,
jak wśród młodzieży wrośnie świadomość, że rząd Tuska nic nie robi
prócz majaczenia, bajania i ich oszukiwania?, ogólnie dostępny - szok!
Polska, to jednak "dziki kraj", jak to rzekł pewien mędrzec z partii: PO,
co świadczy o tym, że partia rządząca opiera się na filozoficznym podejściu
do zmiany świadomości młodych i starych Polaków - jak tu ich nie wybierać?,
przecież to sami mędrcy, o "twórczej i rozwojowej" ideologii w stylu Attyli
- zwanego też: Biczem Bożym?!
Jakby ktoś tu nie kumał słowa galoty, to: Galoty – wjyrchńo tajla uoblyczyńo kero uosłańo a skrywo korpus czowjeka uod bjoder ku spodkowi. Noszůne jako elymynt dwju- abo trzitajlowygo ancuga abo uosobńy. Sům elymyntym uoblyczyńo chopůw a babůw. :-)))
Inne tematy w dziale Polityka