Puchar CEV ...?

Dzisiaj, tj: 02.03.2013 r. w Polsat Sport Extra HD o godz. 18:00 - finał Pucharu CEV,

spotkanie w Stambule o pierwsze miejsce siatkarek z Muszyny.
W pierwszym meczu: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Fenerbahce SK Stambuł: 3:2 horror, rewanż dzisiaj.
Jak muszynianki wygrają - będzie to pierwszy Puchar CEV dla Polskiej Drużyny Siatkówki Kobiet, szanse są duże, jak i wymagania kibiców również, ale gratulacje, to już po dzisiejszym meczu rewanżowym nie wcześniej :-)))

WYNIK:

Fenerbahce SK Stambuł - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna: 2:3

Filary zespołu:

Wstyd i hańba, hańba, hańba; sędziom, którzy sędziowali, w tym meczu!
W rozgrywkach finałowych tacy sędziowie nie powinni być dopuszczani, a ci powinni być zawieszeni; oni pewnie łapówkę wzięli od zarządu Stambulskiego klubu siatkówki kobiet, bo to co robili zakrawa na brak wstydu i zwykłej ludzkiej przyzwoitości - zwłaszcza, że ten mecz był transmitowany nie tylko do Polski. Oni już nigdy nie powinni sędziować w turniejach tej rangi - piłka kilka razy była całym obwodem w boisku Turczynek, a sędzia główny odgwizduje piłkę poza boiskiem - błazenada na skalę światową!
Krzywdzenie zespołów przez sędziów winny mieć ostre konsekwencje dyscyplinarne i karne, bo jak chcą Federacje sędziów błaznować, to niech to robią ze swoimi sędziami, których wystawiają do takich spotkań w cyrku, dla "jaj!".

Zawodniczki Muszyny przerwały hegemonie Tureckich zespołów siatkówki kobiet na boiskach europejskich, bardzo dobra gra naszych Pań momentami wręcz wspaniała, doprowadziła do tego, że mają to, po co tam pojechały, a my radość z ich gry i osiągnięć oraz dumę; oglądając takie mecze, to duża przyjemność - gratulacje i brawo dziewczyny, tak trzymajcie, nie tylko wygrałyście sportowo, ale i urodą! Na boisku nie miałyście sobie równych; wdziękiem, krasą i gracją!

Uroczystość przygotowana przez organizatorów, w Stambule finału Pucharu CEV, tj; wręczenia medali i pucharu przypominała mi bardziej stypę, jak radosne chwile uniesienia, gdyby Turczynki wygrały, to by na pewno były; fanfary, konfetti i flary, a tak - szok i żenada!

Zawiedli mnie sędziowie i organizatorzy tego finałowego dwumeczu w Stambule - w Polsce, tj: Muszynie, by to wyglądało wspaniale, bo my potrafimy docenić trud zawodniczek, a tam najwyraźniej - nie!

Wow, wiecie co?, radość mnie rozpiera, jakbym to ja tam grał i puchar z medalami zdobył, Zdzisława Sośnicka, by naszym pięknym Paniom zaśpiewała: "Taki dzień się zdarza raz", ale dla naszych Pań raz, to za mało; powtórzą swoje sukcesy jeszcze nie raz; czego im życzę z całego serca! :-)))