Miki Miki
34
BLOG

O historii ciut szerzej

Miki Miki Polityka Obserwuj notkę 12

Pełnię tutaj rolę nieetatowego adwokata diabła. Nie da się przemalować komuny tak, by była czysta i piękna jak lelija. I wcale nie zamierzam tego robić - była u nas tworem sztucznym, narzuconym nam obcą siłą, i została odrzucona jak każdy obcy przeszczep po odstawieniu leków antyodrzuceniowych.

Przedwojenne dwudziestolecie wcale nie było jedną wielką krainą szczęśliwości - powiedziałbym wręcz, że ówczesna Polska była o wiele bardziej podzielona, i to na obozy wobec siebie o wiele bardziej wrogie, niż dzisiejsze salonowe wojenki między pisiakami a platfusami, toczone na kartofle i dziadki z Wermachtu.

Wtedy szło na noże - w sensie dosłownym. Walczyli ze sobą przeciwnicy polityczni, grupy etniczne etc.

Piłsudski trafił na dobry czas - przecie on swojej Polski siłą nie zdobył, wpadła mu w ręce z łaski Ententy. Przypadek mu sprzyjał  - i dobrze potrafił go wykorzystać. Wojny polsko-rosyjskiej nie wygrał - zrobili to za niego generałowie, którym potem podziękował, obdarowując wczasami w Berezie. W kilka lat potem odwidziała mu się demokracja, więc ją zlikwidował, likwidując przy okazji kilkuset rodaków, którym była droga.

Sanacyjna Polska wspólnie z Hitlerem dokonała rozbioru Czechosłowacji, robiąc jej dokładnie to samo, co potem jej zrobił Stalin. Chwalcy II RP wstydliwie ten fakt przemilczają.

Podobnie Jaruzelski nie zdobył swojej Polski - dostał ją w prezencie od Stalina. W uznaniu zasług wojennych i lojalności wobec sojusznika. Życiorys Jaruzelskiego to PRL w pigułce.

Powojenna Europa podzieliła się żelazną kurtyną na dwa zupełnie różne i nie przystające do siebie światy. Ale mijały lata i światy te, mimo sztywnej bariery pomiędzy nimi, upodabniały się do siebie coraz bardziej. Komunizm łagodniał i tracił pazury, kapitalizm upodabniał się coraz bardziej do socjalizmu - przecie nie z dobroci serca kapitalistów. Ale to było faktem.

Aż doszło do upadku Związku Radzieckiego, epopei Solidarności, przyćmionej potem upadkiem muru berlińskiego i połączeniem Niemiec.

I tu się okazało, że dawni wrogowie wcale się w teraźniejszości od siebie nie różnią tak bardzo. W Polsce dało się to przeprowadzić w sposób wręcz modelowo przykładny.

I to moim zdaniem jest wartość, którą warto szanować. Nawet, jak niektórym bardzo brak zapachu krwi o poranku, czy pobawili by się w wieszatieli, bo akurat mają taki kaprys.

Polska jest jedna, i chcąc nie chcąc wszyscy w niej musimy życ i współżyć. Wszelkie spory można rozstrzygać metodami demokratycznymi.

Mam uczulenie na wszelkiego typu nawoływanie do rozlewu krwi, linczu, itp rozrywek dla mas. Jak ktoś to lubi, niech se pogra w kłejka czy innego kantersrajka.

Nie mam nic przeciwko wyznawcom rozmaitych Ogniów czy Kuklińskich. Nie mam nic przeciwko ich wypocinom, sławiącym czy gloryfikującym te postacie - mamy wolność słowa. Nie ubliżam im, nie obrażam ich rodzin z tego powodu.

Piszę o tych postaciach tak, jak widzieli je ich przeciwnicy - bo historia nie jest czarno biała, i tzw prawd historycznych jest więcej niż jedna. Bo żadna z nich nie jest ani całą prawdą, ani pełną prawdą.

 

Miki
O mnie Miki

nie lubię pisać o sobie, poczytaj moje teksty. Wiara jest jak kutas. Masz to sobie noś ale nie obnoś się z tym, nikogo nie zmuszaj do kontaktu a już na pewno nie wciskaj w usta dzieciom Napisz do mnie: miki(maupa)wiarus.org "Raz pewien Władek zadał bzdurom kłam, gdy kaczor bajki rozsiewał jak spam. Wtórując Henryce, zakrzyknął w rocznicę: Jarek, nie pierdol, nie było Cię tam"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka