Listonosz doniósł:
Napisałeś
"Elektorat PiS to głównie wszelkiego rodzaju odrzuty z wyścigu szczurów. Zbyt słabi, by samodzielnie zająć w nim czołowe miejsca, zbyt ambitni, by się z tym pogodzić."
zajrzyj na toyah.pl
a tam
"Jestem nauczycielem języka angielskiego, który nie umie nic więcej robić jak tylko uczyć i pisać. Prowadzę ten blog z nadzieją na to, że uda mi się przekazać trochę moich emocji innym, i przy okazji utrzymać rodzinę. Ktokolwiek zechce potraktować to pisanie jak dzieło ulicznego grajka, będę wdzięczny za każde wsparcie. Proszę o wpłaty na konto w Getin Banku: Krzysztof Osiejuk PL 22 1560 1111 0000 9070 0007 4845 Kod BIC (SWIFT): GBGCPLPK. Ze względu na wysokie opłaty bankowe przy przelewach zagranicznych, proszę ewentualnie korzystać z adresu w Paypalu: me@my-english.net"
Wszystko w temacie :)
Spytaj jeszcze corrylusa i Jareckiego...jak sobie radzą....:)
Tenże listonosz doniósł również (od innego respondenta):
toyah pisze...
O ile mi wiadomo, Michalkiewicz ani przez moment nie był na granicy wyjścia na ulicę i żebrania. Czy był? Jeśli tak, to się z nim przeproszę.
Ja ten blog traktuje bowiem jak regularne żebranie. I to mówię głośno.
Gemba! Niestety, to nie jest taka prosta sprawa. Gdyby była, nie byłoby o czym gadać. A nie jest.
Ja naprawdę byłem bardzo dumny z siebie, że to przez te dwa lata było takie czyste.
No ale, jak wiesz, nie mam wyjścia. Albo to, albo... sam wiesz.
i nastepny darmozjad:
Coryllus:
Kochani wiem, że chwila nie po temu, ale jak tego nie zrobię teraz to później tym bardziej nie będzie okazji. Najserdeczniej dziękuje wszystkim, którzy zdecydowali się wesprzeć mnie w staraniach o zakup nowego notebooka. Pieniądze oczywiście otrzymałem. Nie wiem tylko co dalej, bo na laptop nie wystarczy. Czy mam je wam odesłać? Czy może zatrzymać i poczekać, aż dozbieram sobie resztę?
To wszystko zwolennicy partii, która ma w nazwie "prawo". Toyah bez większej żenady posługuje się wizerunkami zmarłych dla uwiarygodnienia swoich elukubracji. Kradnie materiały z netu, a przyłapany, miast przeprosić, obiecać poprawę i podziękować za nie wyciąganie wobec niego dalszych konsekwencji - brnie dalej w opluwanie okradanych.
Jak widać z nadesłanych przez czytelników cytatów tenże toyah na swoim blogu przeprowadza zbiórkę publiczną. Pytanie za dziesięć punktów i mydełko - czy ma na tęże zbiórkę pozwolenie odpowiedniego ministerstwa? I czy odprowadza od pozyskanych środków należne podatki?
Podobnie rzecz się ma z coryllusem. Jarecczak nie raz i nie dwa narzekał na swoją sytuację materialną - a prowadzi zdaje się punkt skupu surowców wtórnych.
I to jest tzw cała, naga prawda o zamożności ogółu zwolenników PiS. Tę całą prawdę przedstwiała kolejka pisowskich posłów z lewymi zwolnieniami w łapach stojących po nienależne diety sejmowe. Z aktualnym kandydatem na prezydenta Rzeczpospolitej na czele.
nie lubię pisać o sobie, poczytaj moje teksty.
Wiara jest jak kutas. Masz to sobie noś ale nie obnoś się z tym, nikogo nie zmuszaj do kontaktu a już na pewno nie wciskaj w usta dzieciom
Napisz do mnie: miki(maupa)wiarus.org
"Raz pewien Władek zadał bzdurom kłam, gdy kaczor bajki rozsiewał jak spam. Wtórując Henryce, zakrzyknął w rocznicę: Jarek, nie pierdol, nie było Cię tam"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka