oj nie lubi... Kaczyński, uświadomiwszy sobie, że w sposób demokratyczny władzy już nie dorwie, postanowił powalczyć o nią na ulicach i werbuje w tej chwili wszelakie szumowiny. Na fora zaś wysłani zostali propagandyści, których zadaniem jest szczucie do przelewu krwi.
Słowem - Kaczor sięga po tradycje Radziwiłów, i próbuje dla siebie wyrwać jak największy kawał czerwonego sukna, nie bacząc, że przez to cała Rzeczpospolita szczeznąć może...
Na szczęście wygląda na to, że jak wszystko w swoim życiu, tak i tę rewolucję Kaczor robi tak nieudolnie, że mu się to między palcami rozpłynie, zanim na dobre się zacznie.
nie lubię pisać o sobie, poczytaj moje teksty.
Wiara jest jak kutas. Masz to sobie noś ale nie obnoś się z tym, nikogo nie zmuszaj do kontaktu a już na pewno nie wciskaj w usta dzieciom
Napisz do mnie: miki(maupa)wiarus.org
"Raz pewien Władek zadał bzdurom kłam, gdy kaczor bajki rozsiewał jak spam. Wtórując Henryce, zakrzyknął w rocznicę: Jarek, nie pierdol, nie było Cię tam"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka