i na mszę dzwoni... Jasio Wojciechowski raczył mnie zbanować, jak mu przypomniałem, że to nie DSS jest prekursorem robienia wierzycieli w bambuko. To partia PC nie płaciła rachunków, tylko po cichu się rozwiązawszy przepoczwarzyła się w wolny od długów PiS. Po dojściu do władzy sama sobie umorzyła długi wobec państwa, długi wobec prywatnych przedsiębiorców - za wynajęte lokale, za reklamę etc pozostały niespłacone do dziś.
Przypomniałem również, że łapówki w PiS są tolerowane, jeżeli idą do kieszeni ludzi z PiS powiązanych - jak zięć prezydenta, załatwiający za kasę ułaskawienia gangsterów u teścia.
O tych drobiazgach Jasio woli milczeć, i tak się ich wstydzi, że banuje i wycina komentarze. Ale nie waha się wytknąć innym słomki w oku, nie troszcząc się nic a nic o tkwiącą we własnym belkę...
nie lubię pisać o sobie, poczytaj moje teksty.
Wiara jest jak kutas. Masz to sobie noś ale nie obnoś się z tym, nikogo nie zmuszaj do kontaktu a już na pewno nie wciskaj w usta dzieciom
Napisz do mnie: miki(maupa)wiarus.org
"Raz pewien Władek zadał bzdurom kłam, gdy kaczor bajki rozsiewał jak spam. Wtórując Henryce, zakrzyknął w rocznicę: Jarek, nie pierdol, nie było Cię tam"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka