- Czyli możliwe scenariusze.
Wydaje się, że obecnie do otwartej agresji Rosji na Ukrainę jest daleko i jest to mało prawdopodobne. Chociaż oczywiście mogę się mylić.
Po pierwsze "separatyści" w Doniecku mogą spokojnie bronić się jeszcze wiele miesięcy, nawet bez dostaw broni i siły żywej z Rosji. Armia ukraińska wydaje się bardzo osłabiona i tak naprawdę nie ma sił i środków, żeby wypędzić Striełkowa i jego bandę z Doniecka.
Nerwowe pomruki Moskwy wiążą się z postępami ATO. Po dzisiejszym dniu sytuacja zdaje się potwierdzać okrążenie Doniecka, co wiąże się z odcięciem dostaw sprzętu bojowego, amunicji, zaopatrzenia i terrorystów z terenu Rosji:

Ale do zdobycia Doniecka i oczyszczenia go z terrorystów jest daleko.
Polecam dla porównania operację zdobywania Groznego I w czasie wojny w Czeczeni. Tutaj mój przedruk omawiający tą operację: http://1do10.blogspot.com/2014/08/i-sza-obrona-groznego.html
Wystarczy popatrzeć jakie siły są potrzebne do takiej operacji. Czym dysponuje armia ukraińska i jaki jest potencjał tzw. separatystów?
Tak w skrócie - ocenia się, że ogółem jest tych "separatystów" ok. 15 tysięcy żołnierzy. Z czego 5 tys. to doskonale wyszkolone i wyposażone jednostki specjalne typu specnaz. Dużą grupę stanowią także najemnicy (np. z Czeczeni albo Kozacy) i inni awanturnicy, zaprawieni jednak w bojach w Gruzji i Serbii. Reszta to odziały złożone z byłych milicjantów i niewielka grupa rosyjsko- języcznych Ukraińców, którzy dali się zwieść np. bredniom o utworzeniu "Noworosji". - zob. więcej: https://twitter.com/NSDC_ua
Po drugie Rosja jest za słaba aby dokonać inwazji, podbić całą Ukrainę i zdobyć Kijów.
Jak się szacuje jest teraz nie więcej niż 40 tys. żołnierzy zgromadzonych przy granicy z Ukrainą.
Kluczową sprawą jest pretekst jaki może być wykorzystany przez Rosję do agresji na Wschodnią Ukraine. Jak się wydaje OUBZ - zob: http://www.defence24.pl/analiza_rosyjskie-nato-jako-sily-pokojowe-na-ukrainie , w kamuflażu "sił pokojowych" nie otrzymają ani mandatu międzynarodowego, ani też nie będą traktowane inaczej jak na to zasługują przez siły zbrojne Ukrainy - czyli jak wojska wrogiego państwa dokonujące agresji.
Być może Rosja zdecyduje się w jakiejś bliższej przyszłości na uderzenia punktowe na Wschodzie Ukrainy aby wspomóc swoich okrążonych dywersantów. Być może nadal będzie kontynuowała ostrzał wojsk ukraińskich zza swojej granicy.
Za wkroczeniem na teren Ukrainy regularnej armii aby podbić całe państwo bardzo mało przemawia. Chociaż tzw. jastrzębie na Kremlu) i generałowie będą chcieli opanować jakieś terytorium, co jest na dłuższą metę nierealne.
Wg mnie bardziej Rosji zależy na podsycaniu tego konfliktu niż na jego rozszerzeniu. Oczywiście celem strategicznym było by zrobienie korytarza do Krymu i wskrzeszenie projektu "Noworosja"; jednak w dłuższej perspektywie, przy zdecydowanym oporze Ukraińców jest to skazane na porażkę.
Tak więc Putin już przegrał, cokolwiek by nie zrobił. Tylko pytanie jak długo ta jego agonia jeszcze potrwa.
No i czy pacjent "Ukraina" wytrzyma tą operację?
Ciekaw jestem opinii innych?
- Poszukuję, badam, odkrywam, uświadamiam, prowokuję.
Mind Service - Blog - Zapraszam do czytania moich artykułów ułożonych tematycznie --> Blog-Roll Polityczny - Tutaj archiwizuję ciekawe artykuły znalezione w sieci -->
Mind Service - Blog
Blog-Roll Polityczny
Ulubione cytaty:
1. Śpiesz się powoli - spóźnić się zawsze zdążysz
2. Jeszcze nigdy tak nie było żeby jakoś nie było
3. Nie martw się - jutro bedzie gorzej
4. Pamiętaj: najważniejsze są regularne wypróżnienia
5. Nie ma lekko - trzeba robić
6. Życie jest grą
7. A jak byśta czegoś potrzebowali - to sobie kupta!
8. Są rzeczy, o których wiemy, że wiemy. Są znane niewiadome, to znaczy, że są rzeczy, o których wiemy, że nic nie wiemy. Ale są również nieznane niewiadome - rzeczy, o których nie wiemy, że o nich nie wiemy.
9. Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Moje motta:
Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny. Normalność nie jest kwestią statystyki.
Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem.
Jedynie prawda jest ciekawa. Całkowitej prawdy nie zna żaden człowiek na tym świecie. To co my, ludzie, nazywamy „prawdą” jest zaledwie jej szukaniem. Szukanie prawdy jest tylko możliwe w wolnej dyskusji.
To długa droga, ale wszelkie inne prowadzą donikąd, albo do zniewolenia. Tylko oddolna, wspólna droga wiedzie do krainy, gdzie w tej różnorodności tysiące dróg nie kolidują ze sobą, a tworzą nadzieję na przyszłość.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka