Mind Service Mind Service
464
BLOG

Nic się nie stało?

Mind Service Mind Service UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Czy wybór Tuska na Przewodniczącego Rady Europy to porażka PiS-u i osobiście Jarosława Kaczyńskiego?


"Nic bez nas, bez naszej zgody" – mówiła w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli Beata Szydło. I zapowiedziała: "Nie zgodzę się nigdy na prymat siły nad zasadami. Dla Polski jest oczywiste, że zasadami się nie handluje. Nie ma zgody na to, żeby przewodniczącym RE – kimkolwiek by był – została osoba bez zgody państwa, z którego dana kandydatura pochodzi. To jest kwestia zasad".


"Nie ma potrzeby wybierania dziś szefa Rady Europejskiej i będziemy robili wszystko, aby do głosowania nie doszło" – mówił szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski.


Jednak Donald Tusk głosami przywódców państw europejskich w stosunku głosów 27 : 1 został wybrany na kolejną, drugą, 2,5-roczną kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej. Stało się to mimo sprzeciwu polskiego rządu, który jako oficjalnego kandydata zgłosił Jacka Saryusza-Wolskiego.


Powtórzę pytanie: czy wybór Tuska wbrew polskiemu stanowisku to porażka obecnego rządzącego obozu?


Spójrzmy prawdzie w oczy - scena polityczna w Polsce jest zabetonowana i żadne wpadki lub sukcesy tudzież demonstracje jednej czy drugiej strony (PiS vs "totalna opozycja") nie są w stanie zmienić nastrojów społecznych i sympatii politycznych. Jedyny przepływ elektoratu odbywa się na linii PO - .Nowoczesna. Jak PO rośnie to .N słabnie i na odwrót. Słupki poparcia PiS-u stoją w miejscu, praktycznie od wielu miesięcy. Mimo iż zewsząd słychać głosy, że to co wyprawia PiS, to brak kompetencji, obciach, ignorancja, głupota i co tam jeszcze.


Czy Polska PiS-u to droga do zatracenia? - Ależ skąd!


Zobaczmy jak porażkę polskiej delegacji w Brukseli przedstawił Jarosław Kaczyński. - Prezes PiS na zwołanej wieczorem konferencji prasowej brukselską porażkę przedstawił jako wielkie zwycięstwo. Chwalił premier Szydło za twardą obronę polskiego interesu. Mówił, że to wielki krok w kierunku odzyskania podmiotowości po rządach PO, które tę podmiotowość zaprzepaściły. "Wszyscy w Europie teraz o tym wiedzą" – mówił.


"Jeżeli UE nie zejdzie z tej drogi, to dojdzie do sytuacji, gdzie stanie się częścią historii" – dodał i zapewniał, że "Polska podjęła walkę w bardzo trudnej sytuacji i na dalszą metę się to opłaci".


Czy kogoś dziwią takie słowa? - Jeżeli już, to tylko "Totalną Opozycję", która zdaje się nie wiele rozumieć o co w tym wszystkim chodzi i jakie skuteczne metody walki politycznej wybrać.


Kaczyński może sobie pozwolić na "porażkę z wyborem Tuska w Brukseli", bo to niczego na polskiej scenie politycznej nie zmienia, co najwyżej u ludzi sprawujących władzę budzi chęć odwetu. Ja już to kiedyś pisałem, że Nadprezes jest miłosierny, bo inaczej - inaczej by wyglądało hasło "wszyscy won", a taki Szczerba i inni "puczyści", którzy nielegalnie okupowali sejm już trzy miesiące nie oglądali by wypłaty. Powiedzmy sobie jasno: opozycja jest silna słabością PiS-u, ale tylko w swoich (niemieckich) mediach i w swoich wyznawcach, tak nienawidzących "obrzydliwego kaczora". Dla wyznawców PiS-u to jest bohater na miarę Piłsudskiego, i takim pozostanie chyba już na zawsze. Nie na darmo między imieniem a nazwiskiem jest dodawany przydomek "Polskę Zbaw".


Nad-prezes Jarosław - Polskę Zbaw - Kaczyński jest ucieleśnieniem tej części prawicowego elektoratu, który nie załapał się na profity z transformacji, był spychany na margines i wyśmiewany takimi hasłami jak "moherowe berety" i jednocześnie widział butę Bieńkowskiej, która miała śmiech jak "świnia kaszel" i której nie opłacało się pracować za 6 tys. PLN, zaś "ośmiorniczki " u "Sowy i Przyjaciół" stały się synonimem degrengolady kraju widzianego oczami ówczesnej władzy: "h..j, d..pa, i kamieni kupa".


Z tej perspektywy patrząc, wybór Tuska budzi tylko triumf jego wyznawców (celowo używam tego określenia), zaś w betonowym elektoracie PiS pogłębia się poczucie krzywdy, skutkujący tłumaczeniem spisku przeciwko niemu liberalno-lewicowego establishmentu nie tylko w Polsce, ale i w UE, zwierającego szeregi przeciwko Prawdzie i Sprawiedliwości, jako wartościom uniwersalnym, których - będących trzonem Cywilizacji Łacińskiej - jest w stanie bronić tylko PiS z Kaczyńskim. Oczywiście wzorem "Odsieczy Wiedeńskiej", walki "za wolność waszą i naszą", zdradzonych w Kampanii Wrześniowej, Powstaniu Warszawskim, w Jałcie, przegranych powstaniach i rozbiorach. Przegrana i mesjanizm są nieodłącznym elementem polskiej patriotycznej tożsamości, do znudzenia powtarzanej przez Kaczyńskiego w "miesięcznicach smoleńskich".


Jeżeli ktoś z opozycji dziwi się, dlaczego Kaczyński to robi, to znaczy, że niewiele rozumie z otaczającej go rzeczywistości politycznej, niewiele wie o inżynierii społecznej a Kaczyńskiego lekceważy. Prawdą jest, że Kaczyński jest twórcą "religii smoleńskiej". Ale to nie jest oznaka fanatyzmu, lecz wyrachowania i przebiegłości.


Atakowanie tych "Świętości" przez "Totalną Opozycję" tylko wzmacnia zwolenników "Dobrej Zmiany". Zaś Tusk jest dokładnie na przeciwległym biegunie ze swoim "polskość to nienormalność". I jego wybór na "Króla Europy" nie sprawi, że będzie on bardziej polski. "Europejskość" nie jest w stanie zagrozić "polskości". Tego zdaje nie są w stanie zrozumieć liberalno-lewicowe media z ich pseudo-ekspertami, ciągle tymi samymi. O głupim haśle "ulica i zagranica" nie wspominając.


To nie PiS wymyślił hasło: "Nic się nie stało Polacy, nic się nie stało", ale ochoczo z tego korzysta. Także tym razem. To zakrawa na jakiś masochizm, że z porażek ludzie się cieszą. "Fajny ten nasz naród, przegrywamy Euro, a oni ciągle się cieszą"? Ale może rzeczywiście nie ma sensu się tym przejmować? Będą przecież jeszcze inne turnieje... Przegrana bitwa nie oznacza przegranej wojny. A ta będzie trwać jeszcze bardzo długo, dużo dłużej niż nasze pokolenie...


Czy nasza cywilizacja jest budowana na resentymencie? - Nie, ale "polskość" tak.


Niestety nie ma od tego odwrotu. A to za sprawą radykalizowania elektoratu po obu stronach. Bo nie tylko PiS buduje swoją podmiotowość na resentymencie, dokładnie to samo robi "Totalna Opozycja" poprzez swoje "zakodowane" i "czarne marsze", oraz poprzez takie "szczujnie" jak TVN czy GW. Zwolennicy "Dobrej Zmiany" mają swoje "szczujnie", jak Niezależna, TVP Info i dyżurnych hejterów zwanych blogerami, gotowymi uzasadnić każdą bzdurę i zaatakować każdego inaczej myślącego niż oni. Obserwujemy więc głupawą nawalankę lemingów z ciemnogrodem na forach internetowych, z której nic nie wynika. Śmieszne jest tylko to, że obydwie strony są przekonane, że mogą przekonać kogoś do swoich racji. I tak to się kręci.


"Dobra Zmiana" musi trwać, bo przecież "Nic się nie stało Polacy, nic się nie stało"...



- Poszukuję, badam, odkrywam, uświadamiam, prowokuję.  Mind Service - Blog - Zapraszam do czytania moich artykułów ułożonych tematycznie -->       Blog-Roll Polityczny - Tutaj archiwizuję ciekawe artykuły znalezione w sieci -->      Mind Service - Blog  Blog-Roll Polityczny Ulubione cytaty: 1. Śpiesz się powoli - spóźnić się zawsze zdążysz 2. Jeszcze nigdy tak nie było żeby jakoś nie było 3. Nie martw się - jutro bedzie gorzej 4. Pamiętaj: najważniejsze są regularne wypróżnienia 5. Nie ma lekko - trzeba robić 6. Życie jest grą 7. A jak byśta czegoś potrzebowali - to sobie kupta! 8. Są rzeczy, o których wiemy, że wiemy. Są znane niewiadome, to znaczy, że są rzeczy, o których wiemy, że nic nie wiemy. Ale są również nieznane niewiadome - rzeczy, o których nie wiemy, że o nich nie wiemy. 9. Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości. Moje motta: Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny. Normalność nie jest kwestią statystyki. Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem. Jedynie prawda jest ciekawa. Całkowitej prawdy nie zna żaden człowiek na tym świecie. To co my, ludzie, nazywamy „prawdą” jest zaledwie jej szukaniem. Szukanie prawdy jest tylko możliwe w wolnej dyskusji. To długa droga, ale wszelkie inne prowadzą donikąd, albo do zniewolenia. Tylko oddolna, wspólna droga wiedzie do krainy, gdzie w tej różnorodności tysiące dróg nie kolidują ze sobą, a tworzą nadzieję na przyszłość.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka