Mirosław Naleziński Mirosław Naleziński
115
BLOG

Sprawa IC692/09 skierowana z Min. Sprawiedliwości do Prezesa Sądu Okręg. w Gdańsku

Mirosław Naleziński Mirosław Naleziński Społeczeństwo Obserwuj notkę 0
Ponieważ żaden rzecznik szpitala lub od Pegasusa nie przyznaje racji poszkodowanym na początku spraw, natomiast sytuacja zmienia się z czasem pod naciskiem mediów, przeto i ja będę tu zamieszczał na bieżąco pisma kierowane do Prezesa - może coś to da, choć nie jestem optymistą. Nagłośnienie w S24 może pomóc!

11 stycznia 2022 skierowałem sprawę IC692/09 (proces cywilny) do Ministerstwa Sprawiedliwości i - co ciekawe - Ministerstwo pismem BM-VII.0511.174.2022 przekazało mój list do Prezesa SO w Gdańsku "z uprzejmą prośbą o stosowne rozpatrzenie". Ponieważ żyję w Polsce wystarczająco długo, przeto wiem, że to może być pierwszy (owo ministerialne pismo) a ostatni sukces, bo nie znam przypadku, aby jeden sędzia coś złego napisał o innym (nie licząc politycznych zatargów). Jestem laikiem prawnym i naiwniakiem.

Oto tekst do Ministerstwa Sprawiedliwości -

Witam, jakie są szanse obalenia/podważenia wyroku z 2009, który zapadł bez mojej obecności i bez poinformowania, że odbędzie się proces i bez informacji o wydanym wyroku w sprawie cywilnej, zaś o wyroku dowiedziałem się parę miesięcy później przy... okazji drugiego procesu, tym razem karnego? Proces karny wygrałem (moje 4 artykuły w internecie uznano, że nie są zniesławiające; powódka życzyła sobie 20 tys. zł), zatem podważył niejako wyrok ze sprawy cywilnej, jednak formalnie wyrok jest wiążący, bowiem nie mogłem złożyć apelacji, a nie mogłem, ponieważ sąd nie poinformował mnie o wydanym wyroku.

Z poważaniem

Mirosław Naleziński

W załączeniu pismo do prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku, Ryszarda Milewskiego, z 15 marca 2011. [www.salon24.pl/u/mirnalia/1205435]

****************************************************

Na początek podziękowałem Ministerstwu      [24 sty 2022, 13:24]

Witam i dziękuję za zainteresowanie sprawą. Być może po latach w końcu sąd uzna, że nie pisałem jako Kawalec i unieważni proces albo powtórzy przy ustaleniu czy pisałem jako ów Kawalec czy nie. Strona przeciwna ma rzekomy dowód, że byłem Kawalcem, więc powinien ten dowód zbadać biegły.

Z poważaniem

Mirosław Naleziński

PS Załączam jeden z wielu moich polemicznych artykułów zamieszczonych w internecie (a są ich dziesiątki) - 

"Kiedy niezawisły sędzia popełni błąd a obywatel nie ma żadnego prawa" [www.salon24.pl/u/mirnalia/1199657]

****************************************************

Panie Prezesie!           [24 sty 2022, 13:41]

Przyłączam się do pisma z Ministerstwa Sprawiedliwości, aby Sąd zbadał sprawę skandalicznego wydania wyroku bez mojej obecności, bez informacji o wyroku, zatem bez możliwości złożenia apelacji. Ponadto, ponieważ strona przeciwna uważa, że pisałem i postponowałem p. MCh jako J. Kawalec, należy zbadać rzekomy dowód, że (nie) byłem tym Kawalcem. I wydać stosowne oświadczenie w tej materii.

Z poważaniem

Mirosław Naleziński

****************************************************

Panie Prezesie!           [24 sty 2022, 19:57]

Nawiązując do tematu, załączam pozew złożony do Sądu Rejonowego w Gdyni, który rozpoczyna się tekstem "Niniejszym oskarżam p. Magdalenę Chomuszko (zwaną dalej oskarżoną) o publikowanie w internetowych mediach nieprawdziwych informacji, jakobym założył na portalu NaszaKlasa (www.nk.pl) konto na dane Jacek Kawalec i z niego obrażał oskarżoną"  i nie wiem, jakie są losy tego oskarżenia, bowiem nadal dyskutanci obrażają mnie, że jestem przestępcą i miałem konto drugie na dane Jacka Kawalca.

Jeśli sprawa gdzieś utknęła i nie zostało dowiedzione, że nie miałem drugiego konta, to powinienem mieć dokument stwierdzający, że "Mirosław Naleziński nie miał drugiego konta na dane JK" albo "Postępowanie nie wykazało, że Mirosław Naleziński miał drugie konto na dane JK", a nie mam takiego dokumentu.

Z poważaniem

Mirosław Naleziński

****************************************************

Panie Prezesie! [26 sty 2022, 00:41]

W nawiązaniu do sprawy jw. pragnę zauważyć, że sędzia w sprawie cywilnej IC692/09 przeoczył kwestię fałszerstwa pani M. Chomuszko na moją szkodę oraz zaniedbał wyjaśnienia podstawowej dla procesu sprawy - posiadania przeze mnie drugiego konta na nazwisko J. Kawalec, co przez lata podtrzymywała ta pani, powołując się na jej dziwny dowód. Całkiem inaczej wyglądałby proces i wyrok, gdyby przedstawiono prawdę, czyli że nie miałem tego drugiego konta.

Proces karny VIIIK155/10 wykazał, że moje cztery artykuły nie były zniesławiające dla p. Chomuszko, zatem niejako podważają wyrok sprawy cywilnej, ale - i tu UWAGA! - także tu sąd nie podjął się rozstrzygnięcia kwestii nie/posiadania przez mnie drugiego konta, choć o to występowały obie strony sporu.

I jakie to przyniosło konsekwencje? Otóż przez parę lat w internecie pan o niku p..p pisywał bardzo nieładne, wręcz nienawistne, komentarze na mój temat, podkreślając, że jestem owym Kawalcem. Wtórowało mu wielu innych anonimów, jednak przedwczoraj dość przypadkowo odkryłem, że pod tym nikiem ukrywa się... syn pisarki, p. Jan Chomuszko. I teraz mamy cały obraz owego "rodzinnego" przedsięwzięcia nagonki na mnie także przez jej syna. Ułożyłem jego wypowiedzi i zamieściłem w załączonym opracowaniu. Oczywiście tekst ten zamieszczę na różnych portalach wraz ze skanami nawiązującymi do nieeleganckiego zachowania jego mamy, co zapewne spowoduje u niego poczucie wstydu, ale może i chęć odwetu. Do tego by nie doszło, gdyby lata temu ustalono, że nie miałem drugiego konta, zatem za ewentualne konsekwencje tego zaniedbania odpowiedzialny jest, niestety, gdański Sąd.

Przy okazji - w załączonym opracowaniu znalazłem zaskakujący komentarz p. J. Chomuszki (2012 rok) - "pan jest żałosny. tak się prokuratura zajmuje sprawą jak pan wysyła do Prezesa Sądu Okręgowego swoje pisma. Jeśli chce pan wiedzieć, to Pisarka była OSOBIŚCIE na spotkaniu z Prezesem Sądu Okręgowego. Prezes obiecał sprawie się przyjrzeć i oświadczył, że żadne pisma od żadnego Mirosława Nalezińskiego nie wpływają do Sądu Okręgowego w żadnej formie. Jest sporządzony protokół z tego spotkania, do wglądu". Otóż ja wielokrotnie wysyłałem moje artykuły dotyczące sporu Chomuszko-Naleziński na emajlowy adres Sądu a jednocześnie wklejałem owe teksty do formularza na stronie Sądu, co oznacza że wszystkie te teksty (kilkadziesiąt) powinny być wykazane pod tymi dwoma adresami. Powstaje zatem pytanie, czy p. Chomuszko napisał nieprawdę, czy istotnie żadne moje teksty w obu miejscach się nie znajdują, a jeśli tak, to dlaczego? Uprzejmie proszę to to wyjaśnić.

Z poważaniem

Mirosław Naleziński

W załączeniu opracowanie "Masa kłamstw syna pisarki – pora na prawdę!".

****************************************************

Panie Prezesie!        [26 sty 2022, 15:45]

W nawiązaniu do sprawy jw. pragnę zauważyć, że sędzia w sprawie cywilnej IC692/09 zawyrokował, abym przeprosił p. M. Chomuszko, bowiem uznał, że jej żarty nie były wulgarne (ja napisałem, że były pikantne, adwokat zamienił na "wulgarne", zaś sędzia ocenił, że nie były wulgarne, zatem "poprosił" mnie, abym ją przeprosił).

W załączeniu zrzuty z ekranu, aby Pan mógł obiektywnie ocenić, czy miałem rację, oceniając przykładowy żart jako pikantny? Wielu ludzi oceniłoby go jako wręcz wulgarny.

Nadmienię, że w kolejnym procesie, karnym, biegła p. J. Piwowar w swej ocenie językowej uznała, że wypowiedzi p. Chomuszko można uznać za niestosowne a po przeprowadzeniu ankiety pośród studentów i asystentów Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego podała, że społeczność ta była zaskoczona postawą ówczesnej doktorantki. Po tej ocenie Sąd nie uznał za stosowne, abym skasował moje artykuły, bowiem w nich nie było danych a nawet inicjałów pisarki.

Adwokat pisarki ułożył tekst proponowanych przeprosin, które powinienem złożyć (publicznie) w internecie, a z których wynika, że zarzuciłem pisarce zachowania obelżywe i wulgarne. Nie przeproszę tej pani, ponieważ nie postawiłem jej takich zarzutów, zatem mecenas kłamie. Nie przeproszę również za zarzut, że zachowywała się nieuprzejmie i niegodnie, bo nadal tak uważam i można to łatwo sprawdzić, zatem sędzia chyba nie był dysponowany, twierdząc, że pisarce nie można było zarzucić takich zachowań. Powinienem przeprosić także za zarzut, że pisarka nakłaniała innych użytkowników do niewłaściwego zachowania, ale nie mogę znaleźć tekstu potwierdzającego taką tezę, więc także nie przeproszę; po prostu – nie zarzucałem nakłaniania, zatem nie mogę przeprosić za coś, czego nie wytykałem pisarce.

Niestety, Panie Prezesie, ten proces to po prostu bubel prawny. Przykro mi, że muszę tak oceniać sędziego W. Midziaka (świetnego skądinąd specjalistę od katastrof morskich). Nie znam sędziego, zapewne to przyzwoity człowiek, jednak nie rozumiem, dlaczego tak fatalnie ocenił moje teksty jako dziennikarza obywatelskiego? Tego nie mogę pojąć. W moich tekstach nie obraziłem pisarki, nawet nie wymieniałem jej danych, więc dlaczego sędzia uznał, że to teksty o niej?

Mam nadzieję, że Pan obiektywnie oceni sprawę.

Załączam również artykuł "O pikantnych dowcipach, których NIGDY nie było" - to o pisarce (i skany słynnego dowcipu o przysznicu)

Z poważaniem

Mirosław Naleziński 

****************************************************

Panie Prezesie! [27 sty 2022, 20:00]

Dlaczego Temida wierzy kłamcom? Ile jest wart dedukcyjny dowód pisarki M.Chomuszko? - odpowiedź na jej dowód dedukcyjny.

W nawiązaniu do sprawy jw. pragnę zauważyć, że sędzia w sprawie cywilnej IC692/09 całkowicie zlekceważył sprawę fałszerstwa mojego podpisu i zarzut rzekomego posiadania drugiego konta na dane J. Kawalec, skąd tenże pisarkę srodze postponował, zaś ona postanowiła się na nim zemścić (czyli... na mnie). Pisarka uznała, że miałem drugie konto na podstawie "dedukcyjnego dowodu" - jak to nazwała - który ocieka infantylizmem i aż dziw bierze, że sędzia dał się tak wmanewrować. Nie byłoby tej kompromitacji, gdyby uznał moje racje i przełożył proces o parę miesięcy; niestety nie zareagował na moje wyjaśnienia w żaden sposób, potraktował mnie jak powietrze, można uznać, że wyrzucił do kosza moje argumenty, sugestie, zwolnienia lekarskie, propozycje i wyjaśnienia! Gdybym tych dokumentów nie widział w aktach, to tak właśnie bym sądził!

No tego to się nie spodziewałem w III RP!

Nie odpisał, że proces się toczy, bo otrzymane zwolnienie lekarskie jest wadliwie wystawione (nie przez sądowego lekarza, lecz TYLKO przez szpitalnego - jak człowiek po zawale i operacji ma krążyć po takich lekarzach tylko dlatego, że Państwo uważa wszystkich Polaków za cwaniaków unikających wymiaru sprawiedliwości i wydaje kuriozalne przepisy?!; co ciekawe - w innym procesie, w podobnej sytuacji pisarka PO PROSTU powiadomiła sąd w Gdyni, że była w delegacji i TO wystarczyło, aby usprawiedliwić jej absencję!). Sędzia także nie poinformował o wydaniu wyroku 18 grudnia 2009, czym uniemożliwił wniesienie apelacji!

Jakie są konsekwencje tego zaniedbania? Otóż - gdyby uznał moje racje, to pisarka byłaby skompromitowana i wycofałaby się z procesu, dziękując sędziemu i Bogu, że nie postawił jej zarzutów.

Ponadto przez lata ona, jej syn i ich znajomi wypisują setki bzdur (a ostatnio jakiś nawiedzony pomorski skrablista W.S. Zieliński ps. Balans - sjp.pl oraz jako Labans - salon24.pl), w tym obelżywych komentarzy opartych na tym rzekomym dowodzie. Oni są święcie przekonani, że pisałem jako Kawalec! I to trzeba naprawić! Nie byłoby setek kalumni, gdyby nie błąd sędziego.

Z pewnością zna Pan sposób, aby poprawić błąd Sądu wg nieznanych mi - z oczywistych powodów - procedur, a ja nie mam zamiaru ponosić dodatkowych kosztów z tytułu pomyłki sądowej. Ta sytuacja zmusza mnie do zamieszczania w internecie wszystkich posiadanych skanów, które świadczą o tym, że to ja mam rację, zaś Sąd się pomylił, i to popełniając proste błędy.

Załączam ów "Dedukcyjny dowód" pisarki, że pisałem jako Kawalec oraz moją polemikę z owym dowodem - "Odpowiedź na dedukcyjny dowód". Oczekuję na przekazanie tych materiałów osobie potrafiącej czytać i wyciągać logiczne wnioski.

Z poważaniem

Mirosław Naleziński 

****************************************************

Panie Prezesie! [28 sty 2022, 13:35]

Dotarłem do zestawu emajli wysłanych do Rzecznika Prasowego Prokuratury Generalnej w sprawie IC692/09. Po prostu to w głowie się nie mieści - pokazano anatomię chuligaństwa w wykonaniu sądu. Dzisiaj, po latach, ciągle trudno mi pojąć, aby sąd (konkretny przecież sędzia) tak się zachowywał! Najzwyczajniej w świecie przez miesiące ignorował wpływające wnioski, zwolnienia lekarskie, pytania, propozycje.

Czy istotnie mamy aż takie obrzydliwe procedury sądowe i one są zbieżne z unijnymi? A może to osobiste a autorskie (racjonalizatorskie?) podejście tego a nie innego sędziego? Przecież ów obywatel jest po studiach, zna się na etyce, jest zapewne porządnym człowiekiem i ŻADNEJ empatii? No aż wierzyć się nie chce! Przejaw arogancji i ignorancji?

A wszystkie te emajle były jednocześnie wysyłane do adwokata. Rozumiem, że druga strona może nie być honorowa jak podczas meczu, ale jakieś minima obowiązują... Co taki mecenas sobie myślał, kiedy otrzymywał ode mnie poniższe informacje? Że jestem naiwniakiem, że pożałowałem na adwokata i mnie łatwo pokona? Po prostu próbuję zrozumieć, jacy ludzie bywają nieetyczni, złośliwi, a może mało kumaci.

Całe życie sądziłem, że jeśli polski urząd otrzyma pismo, to na nie odpowiada w jakimś terminie i podejmuje jakiekolwiek działania, choćby tylko potwierdzające, że dane wydarzenie się odbędzie lub zaprzeczające. A tu NIC! To za co ja, podatnik, płacę tym leniom, że traktują mnie jak śmiecia?! Przecież sędziowie zarabiają całkiem ładne pieniądze i mają wiele bonusów finansowych, choćby emerytalnych i co? Za co?

Czy trzeba dużej fantazji, aby wyobrazić sobie moją minę w kwietniu 2010, kiedy na korytarzu sądu dowiaduję się, że nie będzie to rozprawa cywilna, o której wiedziałem od paru miesięcy (i na jej temat korespondowałem), lecz NOWA rozprawa karna, a ta pierwsza zakończyła się wyrokiem CZTERY miesiące wcześniej?! Sądowa podłość czy tylko chuligaństwo?! To się nadaje do unijnego rozpatrzenia w zachodniej (cywilizowanej) części UE.

Mam nadzieję, że jakiś prawnik punkt po punkcie wykaże błędy proceduralne omawianej sprawy.

Z poważaniem

Mirosław Naleziński

W załączeniu zestaw emajli w sprawie IC692/09.

****************************************************

Panie Prezesie! [30 sty 2022, 22:50]

Jeszcze jeden dowód i powód na to, że błąd Sądu w rzeczonej sprawie mógł się zakończyć tragicznie. Oto pisarka żądała skasowania moich artykułów na portalu ithink.pl, ale ów portal długo się bronił, do czasu jakże emocjonalnego szantażu.

[obszerna reszta www.salon24.pl/u/mirnalia/1201699]

****************************************************

Panie Prezesie! [30 sty 2022, 22:50]

Oto kolejny dowód na to, że przez błąd sędziego, który nie rozstrzygnął posiadania przeze mnie drugiego konta na dane J. Kawalca, nie tylko pisarka, jej rodzina i znajomi, ale także niejaki Władysław Zieliński - nazwijmy go dość łagodnie internetowym gawroszem, choć większość nazwałaby go chuliganem - przez dwa miesiące transferował zawartość swego rozumu w najgorszej postaci, zlokalizowanego zapewne w okołoanusowych rejonach; wybrałem tu frazy złośliwie nawiązujące do wątku posiadania przeze mnie drugiego konta, mimo że proces zakończył się już ponad... 10 lat temu:

[obszerna reszta www.salon24.pl/u/mirnalia/1201963]

****************************************************

Panie Prezesie, ile razy można ignorować apel o uczciwe zbadanie zarzutów? [1 lut 2022, 16:50]

20 kwietnia 2010 odbyła się pierwsza rozprawa sygn. akt VIII K 255/09. Ku zaskoczeniu sędzi, stwierdzono, że nie otrzymałem do tej chwili (a to proceduralny błąd) Pisma oskarżyciela prywatnego z dnia 22 stycznia 2010, lecz dopiero na tej rozprawie: straciłem 3 miesiące. W związku z tym zadano mi pytanie, czy proponuję przesunięcie rozprawy; mogłem zwlekać, ale zależało mi na jak najszybszym zakończeniu sprawy. Niezwłocznie sporządziłem Pozew wzajemny (w załączeniu), w którym po raz enty podkreślam, że nie miałem drugiego konta i że to pisarka popełniła przestępstwa.Takich sądowych zwłok bywało więcej, ale kiedy ja się spóźniłem z pisemną odpowiedzią jeden dzień, nie było "zmiłuj się".

[obszerna reszta www.salon24.pl/u/mirnalia/1202166]

Z poważaniem Mirosław Naleziński

****************************************************

Panie Prezesie, oto list do Pańskiego sędziego, który zawalił proces w 2009.  [2 lut 2022, 19:16]

Jako człowiek honoru powinien odpowiedzieć i przeprosić za błędy. Nie odpowiedział. W załączeniu ów list.

[obszerna reszta www.salon24.pl/u/mirnalia/1202447] 

Z poważaniem Mirosław Naleziński

****************************************************

Panie Prezesie, co Pan sądzi o teście proponowanym przez Prezydenta RP?  [3 lut 2022, 18:20]

3 lutego 2022 Prezydent RP Andrzej Duda miał obszerne i ciekawe przemówienie nt. Izby Dyscyplinarnej, w tym o sądach w ogólności.

[obszerna reszta www.salon24.pl/u/mirnalia/1202672] 

Z poważaniem Mirosław Naleziński

****************************************************

Panie Prezesie, zapewne jest Panu niezręcznie omawiać pomyłki sądowe…  [7 lut 2022, 00:30]

Ostatnio w mediach ponownie głośno o kolejnej sądowej pomyłce (wcześniej znana, równie wzruszająca, sprawa p. Tomasza Komendy), tym razem kompromitacja polskiej temidy w sprawie znanej jako Ultimo (zabójstwo właściciela sklepu o tej nazwie i próba zabójstwa jego żony w 1997).

[c.d. www.salon24.pl/u/mirnalia/1204659]

Z poważaniem Mirosław Naleziński

****************************************************

Panie Prezesie, jak Pański sędzia mógł aż tak ośmieszyć Sąd wyrokiem IC692/09?  [8 lut 2022, 09:40]

W załączeniu artykuł "Anatomia konfabulacji pisarki ośmieszającej Temidę" [www.salon24.pl/u/mirnalia/1204718]

Z poważaniem Mirosław Naleziński

****************************************************

Panie Prezesie, ile lat można udawać, że nie ma tematu? Kto się za to w końcu weźmie?  [9 lut 2022, 23:45]

W załączeniu artykuł pt. "Pytanie do prawników - ile lat można wytykać błędy?" [www.salon24.pl/u/mirnalia/1204827].

Z poważaniem Mirosław Naleziński

****************************************************

Panie Prezesie,  [10 lut, 18:59]

czy nie odnosi Pan wrażenia, że Pański sędzia W. Midziak nie zna języka polskiego, skoro popełnił kilka interpretacyjnych błędów dotyczących znaczenia polskich wyrazów? Na drugim, karnym, procesie, skorzystano z wiedzy biegłej, dzięki czemu Sąd nie uznał moich artykułów za zniesławiające pisarkę M. Chomuszko. Mamy zatem dwa różne wyroki dotyczące rzekomego zniesławienia pisarki przeze mnie.

Proponuję przekazać sprawę procesu IC692/09 także biegłemu z zakresu zniesławień. Ze swej strony mogę obiecać, że jeśli znajdzie jakikolwiek mój tekst, który zniesławił pisarkę, to natychmiast ją przeproszę (wg wyroku). Do dzisiaj uważam, że ów wyrok jest NIEWYKONALNY, bowiem jest oparty na absurdalnych założeniach wynikających z niezrozumienia języka polskiego.

Na podstawie ww. wyroku, uważam, Polski Wymiar Sprawiedliwości jest językowo niesprawną instytucją, która dokonała osądu poprzez osobę o sporej niesprawności językowej, co w przyszłości spróbuję dokładnie udowodnić, jeśli załączony tekst okaże się niewystarczający w tej mierze.

W załączeniu tekst wyjaśniający nieznajomość języka polskiego Sądu. 

[https://3obieg.pl/komentarz-do-uzasadnienia-wyroku-z-18-grudnia-2009/]

Z poważaniem Mirosław Naleziński

****************************************************

Panie Prezesie (Sądu Okręgowego w Gdańsku),    [13 lut, 21:29]

proszę przejrzeć chronologię wpisów pisarki i ocenić, czy pisała żenujące dowcipy pośród wulgariów, czy miałem prawo to omówić jako moderator NaszaKlasa i jako dziennikarz obywatelski, i czy sędzia nie był jednak niedysponowany podczas prowadzenia sprawy IC692/09. Ani pisarka, ani mecenas, ani sędzia NIE ZAUWAŻYLI, że wulgarne wpisy na NK łamały regulamin NK oraz przynosiły ujmę przysiędze studenckiej, i że to w końcu ktoś może opisać. I ta pani, mająca zwidy, że rzekomo obrażałem ją z drugiego konta, miała czelność iść do dwóch sądów, aby mnie karać? A to ci komediantka! A Pański sędzia w tej komedii uczestniczył?!

[cd. www.salon24.pl/u/mirnalia/1204854]

Z poważaniem Mirosław Naleziński

****************************************************



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo