misiek1111 misiek1111
246
BLOG

"demokracja blogerów" - krótko o strategii

misiek1111 misiek1111 Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Pomysł polega na rozpropagowaniu idei "demokracji bezpośredniej" wśród blogerów. Każdy nowy zainteresowany otrzymywałby listę ok 10 blogów, na których pozostawiłby w komentarzu apel o przyłączenie się. Jeżeli 100 osób spośród aktywnych 1500 blogerów wyraziłoby zainteresowanie, wynik byłby zadowalający.

Kolejnym krokiem byłoby stworzenie struktury. Struktura nie miałaby na celu sprawowania władzy - struktura miałaby na celu sprawne przesyłanie informacji (w dół) oraz pomysłów i inicjatyw - w górę. Decyzję podejmowałoby całe stowarzyszenie, z tym, że nie byłoby żadnych limitów frekwencji.

Szczegóły:
-Inicjatywa.
Każdy bloger mógłby złożyć inicjatywę. Temu celowi musiałby być poświęcony osobny blog "Inicjatywy". Obsługiwał by go wybrany bloger. Aby inicjatywa przeszła do etapu głosowania, bloger-pomysłodawca musiałby znaleźć 20 osób, które popierają jego inicjatywę (wpisywały by się w komentarzach pod artykułem opisującym inicjatywę)

-Głosowanie.
Po znalezieniu 20 osób pomysłodawca zgłaszałby swój projekt pod głosowanie. O głosowaniu powinien zostać poinformowany każdy bloger stowarzyszenia. Do tego potrzebna jest struktura składająca się z 10 koordynatorów. Każdy koordynator miałby przypisane 10 osób, które musiałby poinformować o głosowaniu. (Oczywiście, rozwiązania, które byłyby złamaniem prawa w ogóle nie mogłyby być brane pod uwagę).
Głosowanie trwałoby tydzień. Od 23.55 w sobotę do 23.55 następnej soboty. Odbywałoby się na osobnym blogu "Głosowania", obsługiwane przez wybranego blogera. Po upłynięciu terminu bloger obsługujący głosowania liczyłby głosy. Musiałby jednocześnie sprawdzać, czy osoba głosująca jest do tego uprawniona i czy nie głosowała kilka razy. Uprawnieni byliby wszyscy, którzy zadeklarują się jako członkowie inicjatywy + każdy bloger, który napisał ponad 20 wpisów przynajmniej na miesiac przed głosowaniem.
We wtorek bloger obsługujący bloga "Głosowania" podawałby wynik głosowania.

Nad czym mogliby blogerzy głosować?

Mogliby głosować oczywiście nad wyborem koordynatorów (żeby koordynatorzy nie przejęli władzy takie wybory musiałyby być częste, powiedzmy co 3 miesiące) także nad odezwami do administracji, oraz nad różnymi innymi inicjatywami np nad "dniem bez blogowania".

Jak wyobrażam sobie taki "dzień bez blogowania"? Po wygranym referendum w tej sprawie, koordynatorzy poinformowaliby wszystkich blogerów inicjatywy o tym dniu. Kolejnym krokiem byłoby wybranie przez KAŻDEGO blogera godziny, o której opublikowałby tego dnia notki o z góry wybranej treści, tak, aby kolejne notki różnych blogerów pojawiały się co 20 minut.
Przykładowa notka:
temat: "Środa dniem bez blogowania"
treść: "W dniu dzisiejszym blogerzy reprezentowani przez "demokrację blogerów" wstrzymują się w dniu dzisiejszym od dodawania postów. Jeżeli się z nami solidaryzujesz, możesz równiesz wstrzymać się od dodania posta. Dołącz do nas. Nowi blogerzy mile widziani. Przeczytasz o nas na blogu "demokracja blogerów"."
Co do siły wrażenia, to dużo zależy, jaka część osób niestowarzyszonych solidaryzowałaby się ze "dniem bez blogowania".

GŁÓWNYM CELEM INICJATYWY JEST ZRZESZENIE SIĘ I REPREZENTOWANIE W RAMACH OBOWIĄZUJĄCEGO PRAWA SZEROKO ROZUMIANEGO INTERESU BLOGERÓW. Myślę, że sam fakt zrzeszenia się wystarczy, żeby mieć wpływ, żeby czuć się współgospodarzami. Oczywiście kolejną kwestią, której, niestety, nie da się uniknąć są wewnętrzne podziały. Myślę, że sposobem na podziały jest zdefiniowanie frakcji. Należy pamietać o zarejestrowaniu stowarzyszenie (trzeba napisać odpowiedni statut, zebrać conajmniej 15 osób, przeprowadzić walne zgromadzenie i wybrać władze, które będą reprezentować stowarzyszenie). Myślę, że spośród 100-150 osób znajdzie się jakaś osoba obeznana z prawem/ewentualnie prawnik.

misiek1111
O mnie misiek1111

Co by było gdyby opuścić limit dofinansowania partii politycznych z 3% do 10.000 głosów i zapłacić każdemu proporcjonalnie do liczby oddanych głosów? Bez zwiększania aktualnego budżetu. Być może natworzyłoby się 70 partii słupów. Tylko, że to są w sumie moje pieniądze i jak chcę je wydać na jakiegoś słupa z partii 'Maturzyści123' to w sumie mnie i tylko mnie powinno to obchodzić. Tak myśle.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości