Prawda jest tylko jedna: "Zbrodnia katyńska zbrodnią rosyjską"

"Powołując się na ustalenia szeregu rodzimych historyków, NKWD nie używało ani takiej amunicji, jaką w Lesie Katyńskim strzelano do polskich oficerów, ani takiego sznurka, jakim krępowano im ręce" te slowa "Niezawisimoj Gaziety" brzmią jak slabej jakości żart. Po tym jak wczoraj delikatnie wypowiedzialem się nt. ostrych wypowiedzi wladz rosyjskich dziś znów muszę (gwoli jasności) zabrać glos w sprawie naszych "wschodnich braci Slowian". Jeżeli Rosjanie nadal będą twierdzić, że to Niemcy zabili polską elitę intelektualną w Katyniu, Charkowie, Miednoje. Tu nie chodzi o to jak strzelano do naszych rodaków, ani jak krepowano im ręce. Są dowody niepodważalne: 1) Na początku sam Borys Jelcyn podarowal nam dokument podpisany przez Berię, Stalina, Molotowa i innych jednoznacznie świadczący o zabójstwie polskich oficerów; 2) Rosjanie przecież przeprosili, to tak jakby Niemcy stwierdzili, "że przeprosili za Holocaust, ale oni nie są winni, bo to polskie i żydowskie ręce budowaly obozy"; 3) Gdyby to nie Rosjanie, to dlaczego Stalin twierdzil przez lata wojny, że polscy oficerowie uciekli do Mandżurii (skoro uciekli, to znaczy wiedzial wiecej niż Sikorski); 4) Przecież tylko Sowieci mieli interes w likwidacji polskiej elity (w końcu narodem bez kręgoslupa latwiej rządzić).... i co się okazalo to robotnicy dopiero po 50 latach stawili czola komunistom a nie inteligencja, którą brutalnie Stalin zamordowal... 5) Czy normalnym byloby, że Niemcy zabijają oficerów, przybywają w 1941 roku na te tereny odkopują groby i jeszcze raz zakopują.... chyba sensownie (trudno mówić o sensowności mordowania kogokolwiek) byloby nic nikomu nie mówić... 6) A to jest miejsce na te klikadziesiąt znanych dowodów (o czasie rozkladu cial; o cieplych strojach polskich oficerów; o kulach w potylicach oficerów; o sosenkach, które posadzono zaraz po zbrodnii; o niezniszczonych butach; o listach, które kończą się na III/IV.1940 r.; itd.) Cóż.. jest gdzieś tu wina świata i polskiego wymiaru sprawiedliwości. Dlaczego do dziś tzn. 2008 roku żaden polski sąd nie wydal wyroku zaocznego na Stalina, Molotowa, Berii za zamordowanie 14 tys. obywateli polskich ? Dlaczego Trybunal w Hadze nie uznal tej zbrodnii za ludobójstwo ? Odpowiem, bo Polska "Winkelriedem narodów". Konkludując przypomnę slowa ks. pralata Peszkowskiego, że chociaż my powinniśmy stosować kategorię "klamstwa katyńskiego" wobec tych co relatywizują historię.