Pamiętajmy również, że nie do Tuska z pokładu tupolewa telefonował Lech Kaczyński
oraz, że to nie Tusk posłał do kokpitu Kazanę z poleceniem próbowania do skutku
i drugi raz z informacją, że nie podjął oczekiwanej przez załogę decyzji o przerwaniu prób wylądowania.