Michał Jaworski Michał Jaworski
204
BLOG

W sprawie katastrofy smoleńskiej sąd mówi "Polska to nie Białoruś"

Michał Jaworski Michał Jaworski Polityka Obserwuj notkę 0

"Nie ma żadnych wątpliwości, że decyzja Sądu Okręgowego ws. aresztu dla rosyjskich kontrolerów zostanie spożytkowana przez propagandę rosyjską. Rosjanie będą mogli powiedzieć: "skoro sami Polacy twierdzą, że na winę pracowników wieży nie ma dowodów, to jak my możemy cokolwiek im zarzucać?" - mówi portalowi Niezalezna.pl Antoni Macierewicz, przewodniczący Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem. Dzisiaj Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów nie uwzględnił wniosku o 30-dniowy areszt dla Pawła Pliusnina, jednego z kontrolerów lotów pełniących służbę 10 kwietnia 2010 r. na lotnisku w Smoleńsku. Sprawy wniosków o areszt wobec smoleńskich kontrolerów Wiktora Ryżenki i Nikołaja Krasnokuckiego zostały zaś... bezterminowo odroczone. Wniosek o areszt wobec kontrolera ze Smoleńska Pawła Pliusnina nie został uwzględniony, a dotychczas zgromadzony materiał dowodowy nie jest wystarczający - stwierdził dziś Sąd Okręgowy w Warszawie. Zadecydowano też, że sprawy wniosków o areszt wobec smoleńskich kontrolerów Wiktora Ryżenki i Nikołaja Krasnokuckiego zostały odroczone bezterminowo"

Pomijając nierealność wyegzekwowania orzeczenia spełniającego wolę prokuratury, którą sąd nie powinien się kierować ziobrowa prokuratura zaniosła do sądy po prostu kiepsko uzasadnione wnioski a dla każdego znającego raport KBWL LP było jasne, ze dobrze uzasadnić się nie da. Ponieważ po internecie lata również opinia zespołu biegłych prokuratury, to wielu z nas wie, że również wcześniejsze zarzuty nieświadomego przyczynienia się do katastrofy były naciągane. Nadal abstrahując od realności doprowadzenia do procesu, z tymi pierwszymi można jednak było pójść do sądu i przegrać bez kompromitacji. Z tymi drugimi nie można było. Mądra zasada mówi że przeciwnika nie atakuje się nad potrzebę.

Dysponujemy w Polsce nagraniami korespondencji radiowej załogi tupolewa z wieżą oraz nagraniami rozmów na wieży kontroli lotów. Wynika z nich że wieża poinformowała załogę  iż w Smoleńsku nie ma warunków do lądowania i nie wydała zgody na lądowania. Z rozmów na wiezy wynika, iż kontrolerzy byli przekonani, że tupolew zniży się co najwyżej do podanego załodze minimum 100 m nad poziomem lotniska. Z uprawnień załogi wynika, że wolno im było do 120 m. To są fakty, którymi średnio rozgarnięty obrońca przykryje wszelkie błędy po rosyjskiej stronie czyli na przykład drzewa zasłaniające radar poniżej pewnej wysokości samolotu, zaniżone o około pół kilometra podawane odległości od pasa. Tymczasem Rosjanie mają dosyć twardy dowód, że próba wylądowania było wykonywana na bezpośrednie polecenie dyrektora Kazany.


Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka