Magdalena Rigamonti - dziennikarka, której Drogi Wacek zwierzył się, że odlatuje, w rozmowie z Piotrem Świerczkiem o jego reportażu.
Reportaż poza oczekiwaną reakcją PiS, że to działanie na rzecz obcego państwa wywołał również niespodziewane - Macierewicz dostał Orła Białego a Kaczyński opowiedział o polskich europarlamentarzystach wyrzucanych z I klasy niemieckiego pociągu, za co spotkały go zbiorowe oświadczyny słuchaczek.
Z długofalowych skutków tego, co zostało powiedziane w reportażu, jeszcze nie zdajemy sobie sprawy.
Po pierwsze wiedzieliśmy, że chociaż kolejne produkcje podkomisji zaprzeczają naukom ścisłym i zdrowemu rozsądkowi to jednak możemy mieć do czynienia z naciąganiem i manipulowaniem wnioskami zawartymi w zamówionych przez komisję badaniach, z posługiwaniem się częściowymi wynikami i zrywaniem umów przez zakończeniem badań konkluzją. Tymczasem okazało się, że w przypadku NIAR
(narodowy instytut) z wprawdzie obcego państwa, ale nie Rosji tylko najpoważniejszego naszego sojusznika (
czytając Macierewicza "Warto powiedzieć, że w tym nieprawdopodobnie dezinformacyjnym materiale, jaki opublikował jakiś czas temu TVN, zapomniano powiedzieć, że NIAR – firma, u której zamawialiśmy ekspertyzę - sporządziła fałszerstwa MAK-u." - przynajmniej według niego - sprawa jest bardziej skomplikowana:) dostarczył podkomisji raport końcowy i ten raport potwierdza znane z raportów MAK i KBWL techniczne aspekty katastrofy, jednocześnie obalając główne argumenty podkomisji za innym przebiegiem -
trajektorię, skutek kolizji skrzydła z brzozą, wstrzelenie drzwi w ziemię, rozpad samolotu.
Po drugie wyszło na jaw oszustwo w bardzo ważnej bo z obszaru obronności państwowej instytucji zatwierdzone przez prezesa rządzącej partii i wprawdzie pośrednio ale również przez prezydenta a takie odium bardzo trudno będzie zmyć. Na długo pozostaniemy krajem, którego obywatele mogą oddać władzę w ręce niebezpiecznych oszustów.
Wracając do samego raportu podkomisji to mimo jego przegłosowania podkomisja nie zakończyła pracy - nawet de nomine zorientowana w tematyce katastrofy Małgorzata Wassermann "przypomina, że komisja Antoniego Macierewicza nadal pracuje i ten raport, jak rozumiem, będzie ewentualnie weryfikowany i uzupełniany o jakieś badania, tak rozumiem sens jej dalszego istnienia." chociaż będąc zorientowana w kwestach prawnych powinna zauważyć, że nie nastąpiła reasumpcja głosowania nad raportem a z tego wynikałoby że również w kwestach prawnych ma orientację de nomine.
