Binienda i "profesor" Nowaczyk rozmawiają z AI.

Po tym, jak żaden normalny ekspert nie zechciał rozmawiać z Biniendą i "profesorem" Nowaczykiem, ci zaczęli rozmawiać z AI. Jak należało oczekiwać po AI zaprogramowanej, aby "dostosowywać perspektywę komunikacyjną w celu poprawy doświadczenia uzytkownika" AI tak poprawia doświadczenia byłych wiceprzewodniczących podkomisji, iż ci dają istoriasowi dzieła AI do upowszechnienia gdyż sami nie mogą się nadziwić, że tacy są mądrzy.

Ai taka jest już mądra, że nawet wierszyk "Nic tak brzozy nie wygina, jak Biniendy LsDyna" potrafiła przerobić. Przyznanie na raz, iż urwany fragment skrzydła poleci nie 12 metrów a około 150 metrów oraz, że brzoza nie wygina się jak rozgotowany makaron to dla Biniendy byłoby o wiele za dużo, tym bardziej, iż to on wynalazł NIAR i jeszcze w raporcie podkomisji autorytet NIAR przywoływany jest 82 razy, więc rozpwszechnianie swoich talentów poetyckich Binienda scedował na istoriasa.

Różnica pomiędzy Biniendą a NIAR polega na tym, że u Biniendy brzoza wyginała się w konkretnym celu - aby nie kontaktować się ze spodem skrzydła - "Nawet dla kąta natarcia 14 stopni w sytuacji lotu poziomego powierzchnia nośna skrzydła nie jest uszkodzona ponieważ nie następuje kontakt pomiędzy dolną częścią drzewa a spodem skrzydła. Bezwładność zginanej końcówki dolnej części drzewa rozpędzonej do prędkości samolotu powoduje głębokie ugięcie pnia w czasie przelotu nad nim reszty skrzydła. Pień wraca do pozycji pionowej dopiero po odlocie samolotu." natomiast NIAR tym się nie zajmuje - w szczególności tym, że w realu brzoza była pęknięta przy ziemi.

"Długi czas kontaktu skrzydło brzoza" to kolejny modelowy przykład, jak "profesor" Nowaczyk oraz Binienda okłamują AI aby "poprawić swoje doświadczenie" ponieważ w 138 sekundzie symulacji NIAR skrzydło jest już daleko za brzozą.