Mirosław Leopold Rodziewicz Mirosław Leopold Rodziewicz
528
BLOG

Pierwsze miesiące niemieckiej okupacji widziane oczyma Chaima Kaplana

Mirosław Leopold Rodziewicz Mirosław Leopold Rodziewicz Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Fragmenty niepublikowanego w Polsce Dokumentu Śmierci (Scroll of Agony) Chaima Kaplana 

Tłumacząc korzystałem z (pierwszego) wydania angielskiego zatytułowanego Scroll of Agony, (1965), pod redakcją Abrahama Katsha* oraz tłumaczenia szwedzkiego wydanego pod tytułem.: Dödens dokument: Raben&Sjögren, Stockholm (1969).

© Tłumaczenie chronione jest prawem autorskim. Wykorzystanie dozwolone tylko pod warunkiem podania opatrzonego linkiem źródła.


16 październik 1939 

Życie płynie dalej swoim rytmem. Nie ma komunikacji, nie ma wody, nie ma elektryczności. Wszystko idzie wolno, co jest powodem nieustannych plotek, że zdobywcy tutaj nie zostaną. Można odnieść wrażenie, skoro cały czas do tego tematu wracają, że przybyli tu wyłącznie ze wzgardy i nawiści dla "der jude" są tą psychozą zarażeni. I jeśli cokolwiek robią porządnie i z głową to ma to miejsce w dzielnicach żydowskich. 

Poniżej perełki tylko z jednego dnia. Pierwsza z nich: Prezydent Starzyński*, jako komisarz miasta z nadania niemieckiej komendantury, z dużym zadowoleniem wydał zrządzenie wyznaczonym przez Niemców administratorom kamienic, aby sporządzili spisy lokatorów którzy potrzebuja pomocy socjalnej. Na ich podstawie, zostaną wydane dokumenty upoważniające zainteresowanych do przydziału chleba, gorących posiłków, ubrania i pościeli. Wszystko na koszt miasta. Zarządzenie nie dotyczy Żydów.

Druga: podczas trwającej dwie minuty rozmowy mającej formę rozkazu popartego groźbą, zażądano od Judenratu** sporządzenia spisu żydowskiej ludności Warszawy. Rejestr ma objąć osoby pomiędzy szesnastym a sześćdziesiątym rokiem życia. W jakim celu? Nikt nie wie. Pewne jest tylko, że nie wróży to nic dobrego. Przeczucie mówi nam, że za tym żądaniem kryje się katastrofa dla polskiego żydostwa.

Trzecia: Rozensztat, żydowski aptekarz z Grzybowskiej, zwrócił się do zdobywców z podaniem o przydział spirytusu, bez którego jak wiadomo nie może funkcjonować żadna apteka. Spytano go, czy jest Żydem. Kiedy to potwierdził, poinformowano go, że nie dostanie nic tak długo póki nie zwolni wszystkich żydowskich pracowników, oraz że osoba zarządzająca apteką, do tej pory Rozensztat czynność tę wykonywał sam, musi być aryjczykiem. Raz w miesiącu aryjski kierownik będzie mu wprzesyłać raport z działalności. Tak oto od dzisiaj żydowskim właścicielom nie wolno przekraczać progu własnych aptek.

Czwarta: bardzo nisko spadły ceny towarów - ludzie boją się konfiskat. Żydzi błagają chrześcijańskich znajomych, aby ci przyjęli od nich na przechowanie pieniądze. W przeciwnym wypadku wszystko ponad 2000 złotych będą zmuszeni zdeponować w banku, oddać pod kuratelę zdobywców. Niestety , chrześcijańscy "przyjaciele" odmawiają. Stowarzyszenie Kupców Polskich zabroniło swoim członkom udzielania pomocy Żydom.

Piąte: dziś aresztowano Moshe Indelmana, redaktora gazety Hajnt. Jego żonie powiedziano, że jeśli nie wróci do domu, można dowiedzieć się o jego losie na ulicy 3 Maja. M.I. jest moim kolegą i przyjacielem.

Szóste: chodzi plotka, że Wladimir Żabotyński stworzył dwustutysięczny legion żydowski, zaś Anglia proklamowała powstanie państwa żydowskiego w Palestynie i arabskiego w Syrii, oraz że Chaim Weizmann został wybrany na prezydenta. Nie wierzę w żadną z tych plotek. Notuję je tylko dlatego, aby nie zostały zapomniane.

*Stefan Starzyński. Podczas oblężenia Warszawy, sprawował funkcję komisarza cywilnego przy Dowództwie Obrony Warszawy.Po kapitulacji był współtwórcą polskiej administracji podziemnej. Aresztowany przez Niemców 27 października 1939 w ratuszu. Wg IPN rozstrzelano go pomiędzy 21 a 23 grudnia 1939 roku w Warszawie lub jej okolicach.

**Rozkaz utworzenia Judenratów (Rad Żydowskich) reprezentujących ludność żydowską wobec władz okupacyjnych wydał szef RSHA Reinhard Heydrich 21 września 1939 roku. Judenrat warszawski utworzono 7 października 1939. Jego przewodniczącym został Adam Czerniaków. 28 października na rozkaz okupanta Judenrat przeprowadził spis ludności żydowskiej. (Według Kaplana miało to miejsce 16 października 1939. Wszystko wskazuje na to, że Autor dziennika sporządził tę notatkę jakiś czas póżniej i pomylił daty).


20 październik 1939 

Oprócz mizerii ekonomicznej przeżywamy również specjalne, tylko żydowskie nieszczęścia. Naoczni świadkowie opowiadają, że nawet oficerowie i wyżsi urzędnicy wojskowi nie wstydzą się, z nożycami w garści, polować na starych Żydów, aby obciąć im brody. Kiedy zaczyna się nagonka, ucieka cała ulica, przechodnie i handlarze. Ludzie są przerażeni, wielu boi się wychodzić na miasto. Ich strach nie jest pozbawiony podstaw. Są zatrzymywani do prac przymusowych, albo po to, aby obciąć im brodę. Ludzie boją się również Edomitów i Amalekitów*. 

Nasze życie nie jest godne zazdrości. Nie jesteśmy bezpieczni, ani w domu ani na ulicy. Ludzie chodzą po mieście w w starych, zniszczonych ubraniach. Znam mądrego Żyda, który nie pozwala na sprzatanie swojego domu, bo chce aby sprawiał wrażenie miejsca zamieszkałego przez kogoś ubogiego - w ten sposób zamierza oszukać zdobywców.

Judenrat po kradzieży kasy i ucieczce przewodniczacego, próbował zorganizować nabór do prac przymusowych. Czerniaków zproponował, że zgromadzi odpowiednią ilość robotników, pod warunkiem, że Niemcy zakończą porywać przypadkowych ludzi z ulicy. Jego propozycji wysłuchano bez większego zainteresowania. Usłyszał tylko, że nie była wystarczająco szczegółowa. Na koniec stanęło na tym, że Judenrat będzie dostarczał pięćiuset robotników dziennie , a wtedy zdobywcy zaprzestaną łapanek. To porozumienie wchodzi w życie jutro. Judenrat będzie płacił robotnikom cztery złote dniówki ze środków własnych. Zobaczymy, czy uda się dotrzymać obietnicy , czy Judenrat znajdzie odpowiednią liczbę ludzi chętnych do pracy, i czy zdobywca będzie zadowolony z nowego porządku. Jeżeli, nie daj Bóg, umowa z nieprzyjacielem nie okaże się sukcesem, wówczas wszystko obróci się na gorsze. Zostaliśmy sierotami. Z otchłani wołam do Ciebie.

*Politeistyczne plemiona izraelskie


21 październik 1939

Jakiś czas temu skonstatowałem, że nasza przyszłość jest zasnuta gęstą mgłą tajemnicy. Pomyliłem się. Nasza przyszłość staje się coraz bardziej klarowna i zrozumiała. Dzisiaj weszło w życie prawo wykluczające Żydów z dwóch rodzajów działalności ekonomicznej, do tej pory zapewniajacych utrzymanie 50% naszej społeczności. W tej sytuacji z wiele osób z pewnością będzie mysleć o samobójstwie. Nie jest to bowiem jedynie niewielka strata finansowa utrudniająca życie, ale brutalny cios w egzystencję nie mający odpowiednika w historii ucisku Żydów. To okrutne zarządzenie sformłowane jest krótko i zdecydowanie, zawiera tylko siedem paragrafów, które zabraniają Żydom handlu skórami i tekstyliami , oraz przetwarzaniem tych materiałów. Jest to brutalne uderzenie w aortę żydowskiej ekonomii. Wszyscy, którzy nie zastosują się do zakazu będą poddani cieżkim karom, z karą śmierci włącznie.

Po tym co się stało, opisując żydowskie życie gospodarcze w Polsce najtrafniej będzie powiedzieć: "błogosławiony niech będzie sędzia prawdy"*. Oprócz tych osób, które explicite zajmują się handlem i przerobem skór oraz tekstyliów, zakaz dotknie również tysiące Żydów, którzy pośrednio czerpią zyski z tej branży, i teraz stracą źródło utrzymania.

W zarządzeniu znajduje się detal wzbudzający zdziwienie: oto okazuje się, że obowiązuje ono jedynie dzielnice położone na lewym brzegu Wisły, i nie obejmuje prawobrzeżnej Warszwy. Trudno to zrozumieć. Z jakiego powodu oddzielono lewy brzego od prawego? Ci, którzy znaja się na polityce dowodzą, że prawy brzeg będzie w przyszłości należał do Rosjan. Czyli Warszawa dla Niemców, a Praga dla Rosjan.To się nazywa ironia życia.


25 październik 1939.

Nie ma słów aby opisać zamieszanie panujące w naszych sercach i głowach. Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują bowiem, że polskie żydostwo czeka , nie znajdująca paraleli w historii, straszna katastrofa.

Plotkom nie ma końca. Niestety, trzeba przyznać, że nie są pozbawione pewnych podstaw. 10 czerwca furher przemawiając w Rieichstagu, za jeden z celów wojny uznał wytępienie na terenach, które znajdują się pod jego władzą kilku grup narodowych. Celem tego działania jest zasiedlenie zdobytych terytoriów Niemcami i po zapuszczeniu przez nich korzeni połączenie z Rzeszą.

Przeprowadzka całych społeczeństw będzie oznaczać oderwanie ich od ojcowizny i posadowienie w obcym kraju, będzie równoznaczne z ekonomiczną katastrofą dla tych społeczności. Niestety, polityka nie nie bierze pod uwagę ekonomi. Ofiarami będą Żydzi. wygląda na to, że Tyrolczycy, Łotysze i Estończycy rządzeni są przez władzę, która traktuje ich przyjaźnie. Dla obywateli tych państw rząd jest zbawieniem - zajmuje sie nimi i zaspakaja ich wszystkie potrzeby. Ale dla nas, dla Żydów, rząd jest nieprzyjacielem, którego celem jest zniszczenie nas.

Wczoraj słyszeliśmy w londyńskim radio, że wiedeńscy Zydzi otrzymali rozkaz przygotowania się do opuszczenia ojczyzny i przeprowadzki w okolice Lublina w Polsce. To znaczy tylko jedno: przygotujcie się na totalne wytępienie.

Inny źle wróżący znak: dziś obwieszczono żydowskiej ludności Warszawy, że w następną sobotę (29 października) odbędzie się spis żydowskich mieszkańców miasta. Do przeprowadzenia go zobowiązano Judenrat pod przewodnictwem inżyniera Czerniakowa. Nasze serca szepczą nam, że idą złe czasy, że za spisem kryje się nadciągająca katastrofa. W przeciwnym wypadku nie byłoby przecie potrzeby, aby go robić.

Przedwczoraj zdobywcy jak wandale wtargneli do biblioteki na Tłomackie, gdzie przechowuje się unikalne skarby ducha. Zarekwirowali wszystkie wartościowe książki i rękopisy. Załadowali je na ciężarówki i wywieźli w nieznane miejsce. To jest tak jakby spalić polskim Żydom dusze. Ta biblioteka była naszą duchową świętością, w której odnajdowaliśmy spokój kryjąc się przed problemami codzienności. Teraz źródło, które zaspakajało nasze pragnienie wiedzy i Tory wyschło. Nahum Sokolow i inni wielcy swoimi rękoma zbudowali te bibliotekę. Obdarzyli ją wielką siłą ducha, a później dobudowali piękny budynek.



28 październik 1939

Nie chodzimy po ziemi, lecz wleczemy się po niej, jak skazani na śmierć. Jasne jest dla nas, że umrzemy na wygnaniu, ale jeszcze nie wiemy kiedy będzie wykonany wyrok. Taki sam początek miał miejsce w Berlinie przed wygnaniem Żydów stamtąd. Rozkaz dotyczacy spisu ludności uzasadniono potrzebą zebrania danych do celów administracyjnych. Fraza ta brzmi bardzo porządnie, ale dla nas oznacza katastrofę.

W oczach zdobywców znajdujemy się poza kategorią istot ludzkich. Taka jest nazistowska ideologia. Jej wyznawcy, tak szeregowi żołnierze jak oficerowie, formują z niej realną rzeczywistość. Zło, które w sobie niosą to szczyt ludzkiego okrucieństwa. Tych ludzi trzeba traktować jak sadystów i psychopatów - normalny człowiek nie jest zdolny do tak okrutnych uczynków. Są oficerowie, dla których największa przyjemnością jest urządzanie zasadzek na brodatych Żydów na Nalewkach, atakowanie ich i obcinanie im bród. Nieszczęśnicy nie odważają się przeciwstawić, boją sie ze ich opór może byc poczytany za karalne przestepstwo. Żydów wyciąga się z kolejek i chłoszcze bez powodu. jednocześnie należy przyznać, że są również żołnierze nie pozbawieni ludzkich uczuć. P.K. opowiedział mi jak pewien niemiecki oficer natknął się na jego żonę na rogu Chłodnej i Żelaznej. zapytał jej, czy jest Judin i ofiarował pół bochenka chleba.

Nasza tragedia nie polega na ludzkim, albo bestialskim zachowaniu jednostek, ale na realizacji planiu nie mającego żadnego współczucia dla Żydów. Jesteśmy przekonani, że projektowany spis ludności ma na celu przepędzenie "nieproduktywnych elementów". A takich jest między nami dużo. Nikt nie wie, czyj los zostanie wyciągnięty, dlatego widać żałobę na każdym obliczu. Jesteśmy złapani w sieć, skazani na zniszczenie. Przed chwilą dotarła do nas żałosna wiadomość - granica jest zamknięta. niektórzy mówią, że tymczasowo, inni że na zawsze.




5 listopad 1939

"Wola" jest matką myśli. Dlatego w tych dniach biedy i nieszczęścia tak popularne są plotki o wyzwoleniu. Do tej pory przepełnieni byliśmy wiara w "niezniszczalność plemienia Izraela". Dziś wątpię, że ktoś jeszcze w to wierzy. Potworne prześladowania, które dotknęły nas w okresie średniowiecza są niczym w porównaniu z represjami, których doznajemy obecnie ze strony nazistów. W prymitywnych czasach również metody tortur były prymitywne. Średniowiecznym tyranom znane były tylko dwie opcje: życie albo śmierć. Póki ktoś żył, nawet jeśli był to Żyd, pozwalano mu żyć. Człowiek miał możliwość przetrwania, mógł zmienić wiarę, albo uciec z kraju. Inkwizycja nazistowska jest inna. Żydowi odbiera się życie zbierając mu możliwość zarobkowania, poprzez "legalne" ograniczenia i drakońskie restrykcje, używając tak sadystycznych metod tortury, że nawet średniowieczny tyran wstydziłby się przyznać do nich publicznie. W świetle moralności tamtych generacji można było spalić na stosie grzeszną duszę, ale nie wolno było poddać torturom człowieka jedynie dlatego, że zdaniem kata urodził się w "grzechu".

Co nam dała współczesność? Nic innego jak żydowskie getto! Getto w żydowskiej Warszawie! Kto mógł to przypuścić? I choć obwieszczeń jeszcze nie wywieszono, my już wiemy jaki czeka nas los. Zwycięzca podjął decyzję o utworzeniu getta, składającego się z mniej więcej dziesięciu ulic, w którym prawo zamieszkania otrzyma 360 000 warszawskich Żydów.

Ta decyzja jest dla nas nie tylko policzkiem, ale oznacza też katastrofę dla całej ludności Warszwy. Również dla nie-Żydów; Żydzi wysiedleni ze swych mieszkań stracą możliwości zarobkowania, nie będą mieć mieszkań, staną się bezrobotni. Jaki los czeka tę masę ludzi? Rozkaz uderza najbardziej w zamożnych Żydów, w bogatą, intelektualną elitę wolnych zawodów, dla których żydostwo było wyłącznie zbytecznym obciążeniem, i których męczeństwo jako Żydów jest w gruncie rzeczy bezcelowe.

Jutro poznamy detale. Plotka niesie, że delegacja Niemców i Polaków zwróciła się do zwycięzcy z wnioskiem o obniżenie wyroku, ale nic nie wskórała.



7 listopad 1939

Dekret o gettcie, w pierwszej wersji, dotyczył 160 000 Żydów. Póżniej go złagodzono. W ostatniej redakcji obejmuje tylko(!) 25 000 Zydów.

Tym razem zwycięzca podjął rozmowy z delegacją żydowską, której udało się złagodzić projektowane przepisy. Dr Szoszkes będący członkiem tej delegacji opowiadał wczoraj na podwórzu Judenratu o szczegółach negocjacji. Opisał również żenujące kłopoty, z którymi spotkali się delegaci, kiedy trzeba było przekonać zwycięzcę, by wziął pod uwagę różne punkty widzenia, i zredukował karę. W rezultacie getto żydowskie powiększono z pięćdziesięciu czterech do dziewięćdziesięciu ulic. Decyzja obejmuje przede wszystkim Marszałkowską i jej przecznice, od Granicznej do stacji Warszawa Centralna. Również w innych częściach miasta znajdują się ulice, gdzie zabronione jest mieszkać Żydom. Poza tym, zezwala się Żydom mieszkać na części ulic znajdujących się na terenie dzielnic zakazanych. Na przykład na Twardej, gdzie mogą mieszkać w domach o numerach parzystych, ale nie wolno w kamienicach oznaczonych numerami nieparzystymi. Ulica Pińska jest też podzielona, nie wzdłuż, lecz wszerz. W kwestii pewnych ulic, gdzie początkowo zabronione było mieszkanie Żydom osiągnięto "kompromis" i udzielono zezwolenia, ale wyłącznie post factum, to znaczy wyłącznie tym Żydom, którzy tam wcześniej mieszkali. Krótko mówiąc, średniowieczna instytucja - getto!

Dzięki Bogu rozporządzenie nie jest logiczne do końca. Nie dotyczy przedsiębiorstw i sklepów, które jeszcze znajdują się w żydowskich rękach. Również przedstawiciele wolnych zwodów, jak lekarze, dentyści, adwokaci, inżynierowie itd. mogą wykonywać swoje zajęcia jak przedtem. Czy otrzymaja prawo, aby tam zamieszkać? Tego jeszcze nie zdrcydowano.




8 listopad 1939

Rozporządzenie o utworzeniu gettcie paraliżuje nasz świat. Nikt nie spodziewał się tak strasznej katastrofy mimo, że wiedzieliśmy jak wyglądało zachowanie zwycięzcy wobec Żydów niemieckich. Gestapo poświęca tej sprawie wielką uwagę. Ci, którzy wiedzą o co chodzi szepczą, że temu planowi sprzeciwiło się dowództwo wojskowe, i że w tej kwestii istnieje kontrowersja pomiędzy obu organami.

W międzyczasie do Krakowa udała się delegacja żydowska, aby spotkać dr. Franka* i spróbować nakłonić go do odwołania tego bezwzględnego rozporzadzenia. Wątpię, że uda się jej coś osiągnąć.To jest metoda Furera i od niej nie wolno odstąpić. Teraz czekamy do poniedziałku, do powrotu delegacji. Jej wyjazd i słaba nadzieja związana z jej zadaniem nie uspokoiły nastrojów. Trzydzieści tysięcy Żydów obładowanych bagażami i z pieniędzmi w garści wypełniają dozwolone im ulice w poszukiwaniu mieszkań. Tymczasem znalezienie dachu nad głową jest równie trudne jak rozstąpienie wody Morza Czerwonego. Żenujące jest przygladanie się niedoli tych biednych wygnańców, i rozpaczy, która ich wypełnia.

Straszne wieści docierają do nas z prowincji. Spalono kilka tuzinów żydowskich miast, starto je z powierzchni ziemi. W Wyszkowie na przykład pozostały jedynie trzy domy. A z miast, których nie spalono, Żydów i tak wygnano. Najpierw konfiskowano ich majatek, później chłostano i zapędzano do prac przymusowych, po czym poddawano rewizji osobistej, i po odebraniu pieniędzy zmuszano do ucieczki. Tych biednych uciekinierów obrabowywano, gwałcono, rozbierano do naga i bez grosza wyganiano z miejsc ich urodzenia. Spotkało to Żydów z Pułtuska, Mławy, Włocławka i innych żydowskich miejscowości, zbyt wielu, aby je wymienić.

Wszechmogący Boże! czy chcesz wyniszczyć resztki polskiego żydostwa?

*Dr. Hans Frank (1900-1946) był gubernatorem "Generalnej Guberni" - tej części okupowanej Polski, której nie przyłączono do Rzeszy.



17 listopad 1939

Materialne zubożenie to nie wszystko. Są rzeczy gorsze. Naziści przyczepiają uciekinierom do rękawów "żółty znak". Na własne oczy widziałem jak taki "znak wstydu" przydzielano Żydom wygnanym z Sierpca. Był to żółty kawałek materiału z napisem Jude. Naszywano go na klapie płaszcza. Widzieli to również wszyscy urzędnicy JOINT-u. Na ich twarzach widziałem uczucie wstydu. Jednemu z Żydów poradziłem, aby obok słowa Jude napisał Mein Stoltz (moja duma). Z wyrazem twarzy tego co wie, odpowiedział, że zwycięzca uważa to za "sabotaż" i skazuje winnych na śmierć. Oprócz żółtego znaku Żydzi noszą karty identyfikacyjne z wytłoczonym nazwiskiem, imionami rodziców, wiekiem, zawodem i adresem. Pomiędzy piątą po południu a ósmą wieczorem Żydom nie wolno opuszczać mieszkań. Zarządzenie to ma na celu powstrzymać ich przed chowaniem się przed kreaturami obchodzącymi mieszkania i wybierajacymi ludzi do prac przymusowych.

W Krakowie jest getto żydowskie. Centrum miasta jest dla Żydów obszarem zamkniętym. W Warszawie póki co utworzenie getta zostało odłożone. Fakt ten tworzy przestrzeń dla najrozmaitszych fantazji. Czasami opowiadacze bajek oddają się łasce i współczuciu Stalina, czasami Roosevelta, okazującego " miłosierdzie biednym" i grożącego Fuhrerowi, że wygna Niemców z Ameryki, jeśli Hitler nie przestanie prześladować Żydów.

Gleba gotowa jest na nadejście Mesjasza.

*Politeistyczne plemiona izraelskie


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura