1. Problem metodologiczny
Analiza religii w nowoczesnych naukach humanistycznych i społecznych napotyka na trudność o charakterze fundamentalnym: religia z jednej strony domaga się opisu ontologicznego, z drugiej jednak konsekwentnie wymyka się ontologii jako takiej. Próby jej uchwycenia w kategoriach bytu, systemu bytów lub struktury znaczeń prowadzą do nieuchronnej redukcji — albo do psychologii, albo do socjologii, albo do semiotyki systemowej.
Teza niniejszego rozdziału brzmi:
Religia nie jest w pełni uchwytna w ramach ontologii,
ponieważ jej początek i sens należą do porządku metafizycznego,
który ontologię funduje, lecz nie daje się przez nią wyczerpać.
2. Ontologia jako porządkowanie bytu danego
Ontologia — zwłaszcza w jej nowoczesnych postaciach — zajmuje się porządkowaniem tego, co jest: opisuje sposoby bycia, relacje pomiędzy bytami oraz struktury, w których byt się ujawnia. Zakłada ona zawsze, explicite lub implicite, że byt jest już dany w horyzoncie poznania.
Ontologia operuje zatem po stronie ratio cognoscendi:
zakłada dostępność bycia,
porządkuje to, co już się pojawiło,
opisuje świat jako pole możliwych relacji i kategorii.
Nawet gdy ontologia mówi o „bycie najwyższym”, czyni to w języku strukturalnym: jako o elemencie porządku bytu, choćby granicznym. W tym sensie ontologia nie pyta o akt istnienia, lecz o jego postacie¹.
3. Metafizyka jako pytanie o akt istnienia
Metafizyka w sensie klasycznym nie stanowi „nadbudowy” ontologii, lecz jej warunek możliwości. Nie pyta ona o to, jak byt jest, lecz dlaczego w ogóle jest. Jej przedmiotem nie są struktury, lecz akt istnienia (actus essendi) oraz jego źródło.
W klasycznej metafizyce — w szczególności u Tomasz z Akwinu — istnienie nie jest predykatem ani własnością bytu, lecz aktem, który byt konstytuuje². Ontologia może opisywać istoty i relacje, ale nie potrafi wyjaśnić samego faktu, że byt jest.
Z tego powodu metafizyka:
poprzedza ontologię,
funduje jej sensowność,
wyznacza granice jej kompetencji.
4. Dlaczego religia nie może zaczynać się ontologicznie
W przypadku religii problem ten ujawnia się w sposób szczególnie wyraźny. Jeśli religię próbujemy ująć ontologicznie jako:
szczególny „obszar sacrum”,
relację pomiędzy bytami (człowiek–Bóg),
najwyższy poziom struktury świata,
to redukujemy ją do jednego z elementów porządku bytu.
Religia nie zaczyna się jednak od bycia:
nie od bytu świata,
nie od bytu człowieka,
nawet nie od bytu Boga rozumianego jako „najwyższy byt”.
Jej początek ma charakter aktu, który:
nie jest elementem świata,
nie jest relacją symetryczną,
nie jest strukturą ontologiczną.
Dlatego każda ontologizacja religii jest wtórna i pochodna.
5. „Na początku było Słowo” jako granica ontologii
Prolog Ewangelii Janowej („Na początku było Słowo”) bywa interpretowany ontologicznie, jako opis Logosu rozumianego jako byt racjonalny. Tymczasem jego sens jest przede wszystkim metafizyczny i semiotyczny³.
„Słowo” (Logos) nie oznacza tu:
pojęcia,
idei,
struktury racjonalności świata.
Oznacza akt sensu, który:
nie powstaje w świecie,
lecz świat powołuje do istnienia.
Nie jest to opis struktury rzeczywistości, lecz wyjaśnienie warunku jej możliwości. Ontologia staje się możliwa dopiero po tym akcie — jako odpowiedź na sens, który już został dany.
6. Religia jako odpowiedź, nie jako system
W przeciwieństwie do nowoczesnych systemów społecznych:
prawo ustanawia normy,
ekonomia produkuje wartość,
nauka wytwarza modele rzeczywistości,
religia:
nie produkuje sensu,
lecz odpowiada na sens, który przychodzi z zewnątrz świata.
Z tego powodu religia:
nie jest autopojetyczna,
nie jest systemem domkniętym,
nie może zostać w pełni opisana w kategoriach ontologicznych.
Ontologia może opisywać formy tej odpowiedzi (rytuał, instytucję, znak), ale nie jej źródło.
7. Strefa graniczna: metafizyka → ontologia
Religia sytuuje się w strefie granicznej:
metafizyka wyjaśnia jej początek,
ontologia porządkuje jej obecność w świecie,
semiotyka opisuje formy ekspresji.
Problem pojawia się wtedy, gdy ontologia próbuje przejąć rolę metafizyki, a metafizyka zostaje zredukowana do narracji kulturowej. Wówczas religia traci swój charakter pierwotny i staje się jednym z systemów znaczeń — podatnym na domknięcie i redukcję.
8. Wniosek
Religia jest nieuchwytna w ramach ontologii,
ponieważ jej źródło nie należy do porządku bycia,
lecz do porządku aktu, który bycie umożliwia.
Ontologia może religię opisywać,
ale nie może jej ufundować.
Przypisy
M. Heidegger, Einführung in die Metaphysik, Niemeyer, Tübingen 1953.
T. Aquinas, De ente et essentia, cap. 4; Summa Theologiae, I, q.3, a.4.
Evangelium secundum Ioannem, 1,1–14; por. J. Ratzinger, Wprowadzenie w chrześcijaństwo, Znak, Kraków 1994.
Mircea Eliade, Sacrum i profanum, Warszawa 1999.
To co jest, jest in actu, natomiast to, co jest inaczej niż w akcie - naprawdę nie jest.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura