moher.do.bulu moher.do.bulu
271
BLOG

NIK w odmętach szaleństwa

moher.do.bulu moher.do.bulu Polityka Obserwuj notkę 0

Wszyscy zapewne pamiętają wypowiedź prezedenta protestującego przeciwko kwestionowaniu uczciwości ostatnich wyborów samorządowych, mimo że, ani prezydent, ani jego mocodawcy z WSI1, ani medialni propagandziści, ani nawet POżyteczni idioci, nie potrafią wskazać przykładu wyborów w kraju, który sami uważają cywilizowany, z ilością głosów nieważnych na poziomie choćby 5%! Nie mam w tym zakresie szerokiej wiedzy, niemniej ostatnie wybory, które jestem w stanie przywołać, z ilością głosów nieważnych (~30%) zbliżoną do ostatnich wyborów samorządowych w Bananowej Republice Kolesi i Złodziei nad Wisłą, odbyły się w Afganistanie, w 2010 roku. Nie mam wątpliwości, że w Zimbabwe jest jeszcze gorzej...

Pięknie to współgra z podziałem na Polskę Racjonalną, przeciwstawianą Polsce Radykalnej. Będący w odmętach szaleństwa radykałowie, POdpalacze POlski, warchoły oraz mohery, powinni przecież zaakceptować każde rozstrzygnięcie, niezależnie od tego, czy pozostaje ono w zgodzie z wolą wyborców, czy nie. Lewacka dżuma każdego niemal dnia udowadnia przecież, że tym gorzej dla faktów, jeśli mają one podważać jedynie słuszne ustalenia, prognozy, czy wyroki. Możemy się pocieszać, że kwestionowanie wyborczego oszustwa, naraża jego autorów jedynie na łatkę "szaleńców", bo przecież w Korei Północnej, Rosji (w niektórych okregach W.Putin regularnie otrzymuje ponad 100% głosów), Białorusi, czy przywołanym Zimbabwe - zazwyczaj kończy się o wiele gorzej. Co prawda, w normalnych krajach, wszelkie oznaki nieprawidłowości wyborczych, traktowane są śmiertelnie poważnie: trudno sobie wyobrazić, by w jakichkolwiek wyborach w USA, czy Niemczech, ilość głosów nieważnych przekroczyła kilka procent, ale już zupełnie niepojęte jest, by prezydent USA lub kanclerz Niemiec pozwolił sobie na takie uwagi jak Bronek, gdyby do takiej sytuacji doszło. Ale w normalnych krajach wyniki znane są po trzech godzinach2, a nie po kilku miesiącach, więc nie porównujmy szamba z perfumerią.

Raport NIK3 miażdży działalność Krajowego Biura Wyborczego i zawiadamia prokuraturę. Co (chyba trochę) zaskakujące, z raportem zgadza się nowy szef PKW4 -  nie wiem, czy to oznaka przyzwoitości, ochrona własnego tyłka, chęć dowalenia poprzednikom, czy jeszcze inne motywacje. Zakładam to pierwsze. Co "gorsza", Wojciech Hermeliński dodaje, że ponowne przeliczenie (a może i przeanalizowanie?) głosów byłoby uzasadnione!!!

O ciszy mediów głównego ścieku nad tematem nie ma chyba sensu wspominać, to przecież norma. Zapewne zajęte są poszukiwaniem czegokolwiek, co mogłoby zdyskredytować lub przynajmniej osłabić wiarygodność Jurgena Roth'a.

Ale jako jeden z pracodawców Pana Prezydenta, domagam się odpowiedzi na pytanie: czy jego zdaniem NIK jest w odmętach szaleństwa? Tow. Marcin Święcicki na tak zadane (na konferencji prasowej) pytanie odpowiedział, że pytanie nie dotyczy tematu konferencji! Co ma w sprawie do powiedzenia Pan Prezydent?

 

1 http://telewizjarepublika.pl/wikileaks-o-powiazaniach-komorowskiego-z-wsi,18906.html
2 http://niewygodne.info.pl/artykul5/02172-Wyniki-wyborow-we-Francji-znane-po-niespelna-3-godz.htm
3 http://www.fakt.pl/polityka/nik-nieprawidlowosci-przy-wyborach-samorzadowych-2014,artykuly,535177.html
4 http://wpolityce.pl/polityka/239259-nowy-szef-pkw-nasz-audyt-potwierdza-zastrzezenia-nik-ws-wyborow-hermelinski-sprawdzenie-glosow-jeszcze-raz-byloby-przydatne-ale-nie-mamy-instrumentow

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka