Polski rząd podpisze pakiet klimatyczno-energetyczny który opodatkuje każdą umowną tonę emitowanego przez nas CO2.
Chociaż Europa pogrąża się w ekonomicznym kryzysie, grozi nam zapaść PKB na tle zmniejszenia podaży kredytów - polski rząd popiera ogromny podatek nakładany przez UE na nasz przemysł. Popiera nie półgębkiem, nie zakuluarowo - popiera na chama, na beszczelnego obtrambiając swój "wielki sukces" bowiem z wyjściowego podatku przez 7 lat możemy liczyć na "rabat".
za Onet.pl :
"Skąd te 60 mld zł? Rządowi eksperci obliczyli, że tyle będą warte dodatkowe uprawnienia dla Polski; chodzi o uprawnienia, jakie w ramach "solidarności" bogatsze kraje Zachodu przekażą biedniejszym członkom UE w Europie Środkowowschodniej. Zgodnie z wyjściową propozycją Komisji Europejskiej, miało to być 10 proc. ogólnej puli uprawnień. Przed szczytem Francja zaproponowała dodatkowe 2 proc. jako "nagrodę" za redukcję emisji CO2 w poprzednich latach dla niektórych krajów, w tym Polski.
Szacunki opierają się na założeniu, że uprawnienia do emisji CO2 będą kosztować 39 euro za tonę - jak prognozuje KE."
Przyznam - od wyborów 2005 wiele beszczelnej propagandy widziałem, wiele słyszałem... Dzisiejsze oczekiwanie mediów na "Yes,yes,yes" Donalda Tuska przelewa jednak szalę goryczy...
medialna B I A Ł O R U Ś !!!
Czy znajdzie się dzisiaj w demokratycznej Polsce choć jeden dziennik który poda przybliżony BILANS dla Polski wynikający z ustaleń szczytu ?