Czołowy polityk Konfederacji "Korwin dla kremlowskiego Radia Sputnik: nie czuję zagrożenia ze strony Rosji, wojska USA są niepotrzebne"
"- Ja mogę mówić za siebie, a nie za rząd polski: mnie wojska amerykańskie w Polsce nie są do niczego potrzebne. Nie czuję zagrożenia ze strony ani Rosji, ani Białorusi, ani Ukrainy. Nie odczuwam żadnego zagrożenia, tak że mnie te wojska potrzebne nie są - stwierdził."
Czy to nie zadziwiające, że najbardziej wpływowy polityk partii mieniącej się narodową ma taką ocenę sytuacji ?