Oczywiście zgodnie z zasadą - kto najwięcej traci bądż zyskuje. PiS ma Biedronia w wielkim poważaniu, "Wiosna" mu nie doskwiera, a wręcz pomaga, bo obniża poparcie dla tzw KE czyli głównie jej lewemu skrzydłu zwanemu lewicą.
PSLowi bratniej partii rodzinnej która dla lewicy i lewactwa jest zacofanym nurtem karierowiczostwa, udającego obronę chłopskich interesów, co widać było w rajdzie traktorów do Warszawy zablokowanym na wysokości Starej Miłosnej. Lewica w PSLu no nie jest zbyt mądra ideologicznie.
Kto zatem ma interes?
Narodowcy - nonsens, no to kto tak zabiega o głosy lewicowe i lewacki, nie czasem środowisko Trzaskowskiego i Szetyny oraz towarzyszy z PZPR dziś nowoczesnych wyznawców przyznawania przywilejów dla LGBT ?