Oglądałem dzisiaj rosyjski agitprop (czyli rosyjską telewizję). Motywem przewodnim było to, że Rosja musi się bronić, bo otoczona jest wrogami. Przede wszystkim zaś Rosji nikt nie lubi. No i tak mi się skojarzyło...
Zwolennik realpolitik, rozumianego nie jako kapitulanctwo, a jako coś pomiędzy romantyzmem nieliczącym się z realiami, a cynizmem ubierającym się w szaty pozytywizmu. W blogu będę pisał głównie, aczkolwiek nie wyłącznie, o polityce zagranicznej. Z przyjemnością powitam ew. komentarze, również te krytyczne, ale będę zobowiązany za merytoryczną dyskusję - choćby i zażartą, byleby w granicach dobrego smaku.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka