Komentarz ten został napisany 14 czerwca bieżącego roku tuż po ataku na gejowski przybytek uciech w amerykańskim Orlando. Od tamtego czasu mieliśmy serię zamachów terrorystycznych we Francji i w Niemczech, a retoryka rządzących tymi krajami jak i elit zachodnich nie zmieniła się wcale. Być może powoli zmieni się świadomość przeciętnego człowieka, ale jak mówi redaktor Aleksandra Rybińska to wymaga wysiłku i konfliktu z całym systemem myślenia jaki wtłaczany jest w umysł młodego człowieka począwszy od przedszkola.
Bardzo symptomatyczne są reakcje na atak islamskiego terrorysty na gejowski klub w Orlando na Florydzie. Ludzie gromadzący się ze zniczami, hasła w stylu: „Nie ma zgody na islamofobię”, wymachiwanie tęczowymi flagami i innymi akcesoriami w tych kolorach. Tłumy ludzi gromadziły się w Nowym Jorku, w jednej z dzielnic, gdzie nowoczesny ruch sodomitów wyszedł na światło dzienne, podobne reakcje były w innych amerykańskich miastach. Również w innych państwach, w których promocja ideologii homoseksualizmu osiągnęła status państwowego dogmatu, mamy niemal bliźniacze reakcje. Tłumy gromadzące się w Londynie, podświetlone na tęczowo wieża Eiffla i gmach opery w Sydney. Do tego zaklęcia powtarzane przez elity od kandydatki demokratów na prezydenta USA Hillary Clinton, że religia nie ma nic wspólnego z zamachem i przecież związki muzułmanów i sama rodzina zamachowca potępiła ten akt. Nihil novi, sub sole, można by rzec.
Taki scenariusz „odpowiedzi” na atak islamu powtarza się od zeszłorocznych ataków we Francji, przez zamachy w Brukseli aż do niedzielnego ataku w Orlando. Społeczeństwa krajów zachodnich wydają się kompletnie wyprane z jakiegokolwiek myślenia i odczytywania przyczyn i skutków owych krwawych wydarzeń. Sączona w mediach przez ponad 40 lat ideologia mulkikulturalizmu, uwielbienia dla wszelkich dewiacji seksualnych i niszczenia własnej tradycji opartej na religii chrześcijańskiej doprowadziła do sytuacji, w której większość ludzi zachowuje się jak wspomniany pies Pawłowa. Reaguje na bodziec, mając kompletnie wyłączony zdrowy rozsądek i umiejętność myślenia. Klisze typu: ksiądz=pedofil, katolik, obrońca życia i przeciwnik aborcji=faszysta, przeciwnik napływu muzułmanów=ksenofob i faszysta są tak powszechne, że ludzie nie zastanawiają się nawet skąd się wzięły i dokąd taka sytuacja prowadzi.
Na razie doprowadziła do kompletnego ogłupienia społeczeństw Zachodu, do rządów lewicy, które oznaczają wprowadzanie owych dogmatów w życie i do powolnego acz konsekwentnego prześladowania tych którzy myślą inaczej czyli głównie wierzących na serio katolików i przedstawicieli ortodoksyjnych denominacji protestanckich. Państwowa promocja aborcji, ideologii gender, ideologii homoseksualizmu i innych dewiacji, uwielbienia dla islamu i innych egzotycznych wyznań powoli, ale konsekwentnie doprowadza do rozpadu tradycji, rodziny i kultury. Planem ma być stworzenie nowego świata, w którym wszyscy obywatele mają reagować jak wspomniany pies Pawłowa.
Oczywiście, wspomniane przeze mnie problemy dotyczą krajów określanych jako kraje Zachodu. W krajach dawnej demokracji ludowej takich jak Polska, Węgry, Słowacja czy Rumunia nie ma póki co, mimo wielkich nacisków takiej sytuacji społecznej jak na Zachodzie. Rządy Polski i Węgier są atakowane na forum Unii Europejskiej tylko dlatego, że nie uwielbiają zachodniego społecznego i obyczajowego szaleństwa i starają się utrzymać narodową tradycję i kulturę oraz odmawiają przyjmowania arabskich imigrantów. Społeczeństwa dotknięte potwornym koszmarem komunizmu są dużo odporniejsze na medialną propagandę. To na nich teraz spoczywa obowiązek utrzymania i przekazania dalej religii katolickiej, tradycji europejskiej Christianitas i jej osiągnięć.
Gdzieś z boku tego spektaklu jest inny wielki, głównie zakulisowy gracz czyli Rosja. Rosja i jej poprzednik Związek Radziecki od wielu lat hołubiący arabski i lewacki terroryzm. KGB czyli dawna firma obecnego prezydenta Władimira Putina od lat infiltrowało i wpływało na lewicowo-pacyfistyczne ruchy społeczne na Zachodzie. Wraz z bratnimi służbami, w tym polskim Ministerstwem Spraw Wewnętrznych dawali bazę logistyczną i organizowali szkolenia dla fanatycznych ochotników z Frakcji Czerwonej Armii czy różnych arabskich organizacji. Teraz na Bliskim Wschodzie wiele wskazuje, że to Władimir Władimirowicz i jego służby podsycały napływ imigrantów, a ludzie szkolący talibów w Afganistanie walczyli na wojnie z Ukrainą.
Wszystkie te powiązania, fakty i zależności pozostają w ukryciu dla przeciętnego człowieka z tak zwanego Zachodu. Jego głównym zmartwieniem są przyjemności takie jak przygodny seks w dużych ilościach, wakacje w ciepłych krajach i zabawa w weekend. Człowiek ten został przerobiony przez medialno-państwową machinę w chodzące zombie, którym da się sterować i nie jest w stanie zbuntować się przeciw swoim wychowawcom. Najtrafniej takiego człowieka określa termin „leming” tak powszechnie używany w naszym kraju. Europejski leming pójdzie wszędzie nawet na śmierć za swoimi demiurgami. Nauczony jest reagować na bodźce jak pies Pawłowa i nie potrafi przestać bo przyjemności i wygody są dla niego najważniejsze, a od czasu do czasu trzeba oddać się świeckim rytuałom takim jak gejowskie parady czy rysowanie kredą po ulicy, aby protestować przeciw terrorystom. Smutny jest taki obraz człowiek i oby w społeczeństwo naszego kraju nigdy nie przekształciło się w bezmózgą masę chodzących zombie, którzy zawsze popierają szaleństwa swoich wychowawców.
CNN, wiedza powszechna
Gadowski, Witold. Wojciechowski Przemysław. „Tragarze Śmierci”. Wydanie II poprawione. Wydawnictwo Editions Spotkania. Warszawa. 2015
https://www.youtube.com/watch?v=VLnm35WsA3o
Wierzący katolik, z zawodu anglista i człowiek o wielu zainteresowaniach. Miłośnik teleturnieju "Jeden z Dziesięciu". Politykę i życie publiczne obserwuję odkąd pamiętam. Piszę w tym temacie od około roku.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
